Podam konkretny przykład na to, że w Radosnym Zakątku dzieci otrzymują "serce" bo oczywiście warunki w przedszkolu to bardzo wysoki standard, nie ma co ukrywać.
W zeszłym roku podczas festynu z okazji Dnia Matki (i Taty) zdarzyło, się tak że nie do wszystkich dzieci dotarli rodzice. Jeden z chłopców usiadł i bardzo płakał. Niemal natychmiast zajwiła się obok niego nauczycielka zapytała co się stało. Chłopczyk łkając powiedział, ze płacze bo mama do niego nie przyszła. Pani na to odpowiedziała tak: Wiesz co? Muszę Ci powidzieć, że do mnie też nikt dzisiaj nie przyszedł to może razem sobie tu posiedzimy. Zadziałało.Chłopiec nawet się roześmiał. Nie wiem może w innych przedszkolach też tak jest ale ja jestem zauroczona Radosnym Zakątkiem