Widok
film dla europejczyków, dlatego u nas się nie podoba :-)
aby móc się z niego śmiać z tej farsy trzeba przede wszystkim mieć doświadczenie świadomego obcowania z gejami, co w Polsce jak wiemy nie ma miejsca (nie dlatego,że ich nie ma, a dlatego, że nie identyfikuje się pewnych cech widocznych na pierwszy rzut oka u chłopaków z ich orientacją, a jest ich sporo :-)). Tak więc wiedząc jacy są Ci chłopcy, mężczyźni można się naprawdę ubawić - a tak, zniesmaczenie i oburzenie - uważam, że mentalny rys gejów został tu bardzo dobrze, trafnie oddany, a ich oderwanie od rzeczywistości nie jest wymyślone i dlatego śmieszy, także i ich samych. Można się pośmiać ! Niemniej nie jest to arcydzieło kina, Almodovara także.
a może jednak nie taki zły............
może rzeczywiście nadmiar ............ irytować , ale chyba nie o dosłowność Almodovarowi chodziło druga płaszczyzna percepcji to jest to ............... klasa ekonomiczna to my szara większość ...... uśpiona, oficjalnie ''zrelaksowana'',w jednej ze scen wykorzystana i jeszcze zadowolona, dobór osób w klasie biznes nie jest przypadkowy, zbliżenia twarzy zachęcają ... popatrz uważnie ... i pomyśl . itd. itp.
........... i dalej ............
a może Almodovar chce powiedzieć, ze nasze zycie jest powierzchowne,ten nadmiar fizyczności budzi niesmak, boimy się prawdziwej bliskości z drugim człowiekiem, nie ma miejsca na piękną czystą miłość, męczy nas , tak kochać moga tylko szaleńcy,ywykorzystujemy się wzajemnie , żyjemy obok,jesteśmy manipulowani, okłamywani, bo tak jest lepiej , wygodniej , bez problemów, a ci którzy wiedzą więcej , trochę więcej mogą, wcale nie żyją lepiej,a ci którzy powinni mieć pzrysłowiowe '' jaja''tak naprawde ich nie mają ............ i dlatego jest jak jest...... i tylko się śmiać , to gorzki śmiech tak naprawdę...... może pora się obudzić.......
cytat z polityki:
Ruszamy w tę zwariowaną podróż, z nadzieją, że zobaczymy kolejny oryginalny, anarchizujący obraz modnego hiszpańskiego reżysera. Niestety, czeka nas jedno z największych rozczarowań sezonu. Wprawdzie kapitan nie ogłasza Szanowni państwo, przepraszamy, ale za chwilę zacznie się katastrofa, lecz tak właśnie się dzieje. I nie jest to katastrofa lotnicza, lecz artystyczna.