Odpowiadasz na:

Re: Przemoc w rodzinie wobec dzieci, fakty czy fikcja?

Ale jeśli (Zet) w rodzinie dzieje się źle, dziecko przychodzi do przedszkola/szkoły regularnie z siniakami, to społeczeństwo - w moim mniemaniu - ma obowiązek zareagować.
==
Tu się... rozwiń

Ale jeśli (Zet) w rodzinie dzieje się źle, dziecko przychodzi do przedszkola/szkoły regularnie z siniakami, to społeczeństwo - w moim mniemaniu - ma obowiązek zareagować.
==
Tu się zgodzę. Byle nie incydentalnie.

Ja kiedyś poszłam do zerówki z....nabitym "limem" - nawet mam klasowe zdjęcie z nim bo akurat fotograf przyjechał :D
Moja matka wstydziła się ze mną chodzić po mieście bo ludzie się na nią dziwnie patrzyli. O ojcu nie wspomnę bo zaraz sypały się komentarze :D

Oczywiście siniaka sama sobie nabiłam skacząc po łóżku o parapet - jakiś koncert leciał w TV, skakało się fajnie i łup - dobrze, że oka sobie nie wybiłam.
Rodzice mnie nigdy palcem nawet nie tkneli (uważają, że dziecku się tłumaczy, a nie bije) - ciekawe czy w takiej Szwecji nie mieliby w takiej sytuacji "najazdu" służb społecznych.

zobacz wątek
12 lat temu
~Kinga

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry