Widok
Przesyłki sądowe z InPostu. Coraz większe kontrowersje
Opinie do artykułu: Przesyłki sądowe z InPostu. Coraz większe kontrowersje.
Awizo z datą niedoręczenia "z przyszłości", polecone pisma sądowe w zwykłych skrzynkach na listy, punkty odbioru w warzywniakach - to tylko wierzchołek góry lodowej problemów, które pojawiły się wraz z przejęciem korespondencji sądowej przez Polską Grupę Pocztową S.A., właściciela marki InPost. - Ten chaos jest niebezpieczny - twierdzą prawnicy.O zamieszaniu wynikającym z tego, że od 1 stycznia listy z sądów dostarcza InPost, a nie Poczta Polska pisaliśmy już na początku stycznia. Wtedy ...
Awizo z datą niedoręczenia "z przyszłości", polecone pisma sądowe w zwykłych skrzynkach na listy, punkty odbioru w warzywniakach - to tylko wierzchołek góry lodowej problemów, które pojawiły się wraz z przejęciem korespondencji sądowej przez Polską Grupę Pocztową S.A., właściciela marki InPost. - Ten chaos jest niebezpieczny - twierdzą prawnicy.O zamieszaniu wynikającym z tego, że od 1 stycznia listy z sądów dostarcza InPost, a nie Poczta Polska pisaliśmy już na początku stycznia. Wtedy ...
ja mam inny problem...
Dlaczego w Polsce akceptowane jest JAWNE BEZPRAWIE: "przesyłka dwa razy awizowana uznawana jest za doręczoną" przecież ona nie jest doręczona i nie ma dowodów na to że została doręczona, to jest bezprawie, które jest stosowane dla wygody partackich, nieudolnych sądów, kiedy to bezprawie się skończy, kiedy ktoś zaskarży to do trybunału konstytucyjnego?!?!
dlatego przesyłki z sądu i skarbówki powinni dostarczać gońcy, specjalnie zatrudnieni w sądach i skarbówkach w tym celu
doręczenie powinno być WYŁĄCZNIE do rąk własnych, to znaczy przesyłka może być uznana za doręczoną w momencie kiedy goniec wręczył by ją do rąk własnych, tak jest w większości cywilizowanych krajów i jakoś sądy tam działają w dodatku dużo lepiej niż polskie sądy, mam nadzieje że kiedyś ktoś to zaskarży i na kilkanaście lat wstecz państwo polskie będzie płacić odszkodowania za bezprawne wyroki! Jeżeli ktoś mieszka pod nowym adresem, albo wyjechał na długie wakacje do rodziny za granicą na przykład na rok, albo po prostu listonosz zagubił list lub ładnie go dostarczył, albo awizo przychodzą pod stary adres... i polski sąd bezprawnie, nielegalnie stwierdza że przesyłka jest doręczona, mimo że jej nie doręczono to taki człowiek jest poszkodowany przez bezprawie jakie w Polsce zalegalizowano, w związku z tym wyrok też jest bezprawny i tak jak mówię mam nadzieje że będą musiały być wypłacone odszkodowania, bezprawne wyroki staną się nie ważne
wyjedź do Niemiec, kraju europejskiego tak jak my i leżącego geograficznie tam gdzie my - a nie w Afryce
i zobacz jak tam działa poczta i czy przesyłki z sądu dostarcza PAŃSTWOWA firma - niemiecka poczta, zobacz jak tam działają sądy, urzędy, skarbówka, zobacz jakie tam jest bezrobocie (5%) a potem zadaj sobie pytanie dlaczego nie przyszło ci do głowy porównywać Polskę do Niemiec tylko do... Somalii... widać uważasz że TO jest nasza liga, chyba słusznie...
Liczba państw, w których żyje się gorzej niż w Polsce ma miażdżącą przewagę nad tymi lepszymi.
Wiesz, dlaczego nie przyszło mi do głowy porównanie do Niemiec? Bo to potwornie nudne i pospolite!!!!! Ja was uświadamiam, że żyjecie w błędzie myśląc że jest wam źle. Uświadamiam was, że miliardy zamieniłyby się z wami problemami.
tak samo może jakiś patałach mówić w Somalii, słuchajcie ludzie nie narzekajcie, nie wymagajcie więcej, przecież w Syrii jest
gorzej... gdyby takich idiotów na świecie było jeszcze więcej to do dzisiaj prawdopodobnie żyli byśmy w lasach i jaskiniach, no bo przecież mogłoby być jeszcze gorzej, więc po co dążyć do tego żeby było lepiej? Natomiast porównanie do Somalii i cała twoja wypowiedź jest tak beznadziejnie nudna, że nudniejsza by już nie mogła być, myślę jednak że porównanie do Niemiec jest o wiele ciekawsze i w przeciwieństwie do porównania to jakiejś afrykańskiej dziury MA SENS. My żyjemy w Europie, w UE i wszędzie jest lepiej niż u nas z wyjątkiem Bułgarii i Rumuni, nasz kraj słynie z korupcji kiełbasy i wódki, więc z czego się mamy cieszyć jak głupi do sera, jak leming jakim jesteś? Od rządu trzeba wymagać, od urzędnika trzeba wymagać, on MA SŁUŻYĆ obywatelowi, urząd czy sąd ma działać na rzecz obywateli i społeczeństwa, to jego psi obowiązek i tyle, a nie powtarzać, że co prawda jest strasznie no ale w Somalii jest jeszcze gorzej...
Idiotów? Jakie to przewidywalne... Niby gdzie powiedziałem, że nie należy nic zmieniać?
Powiedziałem tylko, że jesteście o niebo szczęśliwsi niż potraficie pojąć. Czasem abyć szczęśliwszym, wystarczy zdać sobie sprawę jak źle mają miliardy innych. I kto tu mówi o nudzie? Ja mówię coś nowego, ty stare schematy. Nic nie jest bardziej pospolite niż porównywanie do Niemiec. Kłamcą jesteś, twierdząc inaczej.
Jeśli chcesz służącego urzędnika, kopiuj rozwiązania szwajcarskie.
Jeśli chcesz służącego urzędnika, kopiuj rozwiązania szwajcarskie.
brak slow
Brak slow na glupote ludzi. Inpost nie leci w kulki z ludzmi jak poczta polska. Przez to, ze poczta zatrudnila starego dziada na moje osiedle to trzeba bylo latac po wszystko na poczte, bo ten kurde stary dziad nie raczyl zadzwonic domofonem i sie spytac czy ktos w domu. Tylko same awiza!
A Inpost dzwomi kulturalnie za kazdym razem domofonem i mozna odebrac w spokoju list na miejscu, a miejsce odbioru w razie czego i tak blizej niz poczty polskiej!
Panstwowe scierwo to syf i nalezy sie go pozbyc,
A Inpost dzwomi kulturalnie za kazdym razem domofonem i mozna odebrac w spokoju list na miejscu, a miejsce odbioru w razie czego i tak blizej niz poczty polskiej!
Panstwowe scierwo to syf i nalezy sie go pozbyc,
polski bałagan...Poczta Polska dała Dvpy, polsku: jakoś to będzie...
Jakie fajne tytuły, Jednak nikt nie zapytał kto i ile dostał, zeby wejść na rynek z takimi pieniędzmi i za takie pieniądze.
Zapytam skąd takie zaszczytne wysokie miejsce na świecie naszego kochanego kraju w aferach i łapówkarstwie.
Zapytam skąd takie zaszczytne wysokie miejsce na świecie naszego kochanego kraju w aferach i łapówkarstwie.
najśmieszniejsze w tej sytuacji jest to, że Poczta Polska
wyszła z założenia, że tak czy siak wygrają. Przegrali z kretesem i teraz płaczą i szukają dziury w całym. Ginące przesyłki na poczcie to norma, zostawianie awiza choć ktoś jest w domu też norma. Wiecznie kolejki i pretensjonalność pracownic poczty porażająca. Sam byłem świadkiem jak gość odebrał zp oczty zawiadomienie z sądu przeczytał i wyrzucił na chodnik. I co zrobicie o tym artykuł ? Cały naród płacze jakby odbierał trzy polecone z sądu dziennie...
najsmutniejsze jest to...
...że kolejna firma w taki sam sposób traktuje klienta.
A wystarczyła by ankieta zadowolenia klienta po doręczeniu przesyłki, nawet taka telefoniczna.
Wyrywkowo dzwonią do odbiorcy przesyłki po 10 dniach i zadają jakichś opracowanych 5 pytań pozwalających na poprawę usługi.
Mogło by czasem wyjść, że dopiero od ankietera dowiedział by się o przesyłce.
A wystarczyła by ankieta zadowolenia klienta po doręczeniu przesyłki, nawet taka telefoniczna.
Wyrywkowo dzwonią do odbiorcy przesyłki po 10 dniach i zadają jakichś opracowanych 5 pytań pozwalających na poprawę usługi.
Mogło by czasem wyjść, że dopiero od ankietera dowiedział by się o przesyłce.
oj, oj
czy sugerujesz, że cała Polska jest w kieszeni Poczty Polskiej i robi jej reklamę....nie cała Polska jest przeciwna kolesiostwu i temu, że dwóch cwaniaków próbuje im wmówić, że czarne jest białe. To jest ich początek końca....jak zaczną płacić odszkodowania to im ten kontrakt bokiem wyjdzie.....firmy krzaki,
W zeszłym roku DWA razy odnosiłem poczetę zostawioną przez inPost pod moim adresem
Widocznie debil który ją nosił nie był w stanie rozróżnić cyfry 3 i 5
Ale niestety - inPost jest nieprzygotowany na doręczanie, bo żeby doręczać sprawnie trzeba mieć pracowników wywodzących się z danego regionu. A to kosztuje. A oni chcieli zarabiać. Tylko państwowe firmy - takie jak Poczta Polska - mogą sprawnie obsługiwać przesyłki. Prywaciaż jest dobry w doręczaniu ale paczek. I - niestety - nie każdy. I jest bardzo drogi. Na całym świecie tak jest - Deutche Post, British Mail, - tylko u nas jakiś trep chce przejąć intratny biznes. Inna sprawa, że po ostatnich cięciach na poczcie z przed 2-3 lat PP też nie wyglądała za różowo.
Ale niestety - inPost jest nieprzygotowany na doręczanie, bo żeby doręczać sprawnie trzeba mieć pracowników wywodzących się z danego regionu. A to kosztuje. A oni chcieli zarabiać. Tylko państwowe firmy - takie jak Poczta Polska - mogą sprawnie obsługiwać przesyłki. Prywaciaż jest dobry w doręczaniu ale paczek. I - niestety - nie każdy. I jest bardzo drogi. Na całym świecie tak jest - Deutche Post, British Mail, - tylko u nas jakiś trep chce przejąć intratny biznes. Inna sprawa, że po ostatnich cięciach na poczcie z przed 2-3 lat PP też nie wyglądała za różowo.
Mamy państwo zorganizowane, chronione, skoordynowane i spójne, na obraz i podobieństwo dziwki, która się po pijaku rozkraczyła na chodniku, łamiąc obcas w czółenkach z lumpeksu. Leży w podartych rajtuzach i z rozmazaną gębą płacze nad swoim losem. Książe się po nią nie schyli i do karety nie wsadzi, a byle lump przejdzie i kopnie w d*pę.
Jak zaoszczędzą? Przecież Poczta Polska jest państwowa tak jak i sądy wszystko zostało by w budżecie, a w tym przypadku wszystko idzie w prywatne ręce nie mam nic przeciwko temu tylko trzeba być do tego przygotowanym natomiast to co się dzieje to jest tylko chęć wzięcia kasy. Jakie jest bezpieczeństwo przesyłek jak leżą w kwiaciarni a nie na zabezpieczonej poczcie czy innej placówce?
Proszę cię. Te 90 milionów to może brzmi ładnie z punktu widzenia Kowalskiego.
Zakładając, że w każdej gminie ma być co najmniej jeden punkt odbioru, dzienne oszczędności z tytułu zmiany operatora to sto złotych na punkt.
Za stówę sądy zrobiły z siebie pośmiewisko (złosliwi dodaliby, że jeszcze większe, niż do tej pory).
A ja do inpostu mam dalej, niż do poczty. Moja jest mojsza?
Zakładając, że w każdej gminie ma być co najmniej jeden punkt odbioru, dzienne oszczędności z tytułu zmiany operatora to sto złotych na punkt.
Za stówę sądy zrobiły z siebie pośmiewisko (złosliwi dodaliby, że jeszcze większe, niż do tej pory).
A ja do inpostu mam dalej, niż do poczty. Moja jest mojsza?
lub pomówienie
byłeś świadkiem, masz obowiązek zawiadomić prokuraturę.
A za wypisywanie bzdur już kilku takich staje przed Sądem.
A tak przy okazji. Przy cenach Poczty Polskiej to konkurencja się cieszy z ich pazerności i jakości usług.
Panie w okienkach potrafią 10 minut wykonywać proste czynności.
Poczta na Witominie to porażka.
A za wypisywanie bzdur już kilku takich staje przed Sądem.
A tak przy okazji. Przy cenach Poczty Polskiej to konkurencja się cieszy z ich pazerności i jakości usług.
Panie w okienkach potrafią 10 minut wykonywać proste czynności.
Poczta na Witominie to porażka.
nie rozumiem ja można minusować tą wypowiedź
ludzie, na prawdę nie widzicie że wszystko w tym kraju tonie?
za co nasza pseudo władza się nie weźmie, wszystko leży, mamy wykształciuchów którzy wymyślają takie paranoje bo myślą że przeprowadzą rewolucję i ułatwią nam życie a wszystko w imię KASY! kasa przesłania racjonalne myślenie
Jak długo jeszcze??
za co nasza pseudo władza się nie weźmie, wszystko leży, mamy wykształciuchów którzy wymyślają takie paranoje bo myślą że przeprowadzą rewolucję i ułatwią nam życie a wszystko w imię KASY! kasa przesłania racjonalne myślenie
Jak długo jeszcze??
tak może być przez wieki
Pewne narody nie potrafią się ogarnąć i możliwe, że nigdy im się to nie uda. Wymaga to zmiany mentalności większości obywateli, ale nie mam pojęcia ile to może zająć i czy w ogóle ten proces trwa. Na razie patrząc na nasze zachowanie to przeważa postawa "to nie moje, to co mnie to obchodzi". Nie traktujemy państwa jako dobra wspólnego tylko jako własność ludzi rządzących, a ich mamy w głębokim poważaniu. Zaczyna się od wyrzucania śmieci w lesie, bo las nie mój a kończy na milionowych łapówkach i defraudacjach państwowych pieniędzy.
dokladnie
Narzekac i interesowac sie tylko swoim nosem. A panstwo to dobro wspolne. Ludzie nie rozumieja tego i powoli zaczynam myslec ze nigdy nie zrozumieja. Takze poswuecanie sie polsce swojego zycia chyba nie ma sensu. Nawet prof. Brzezinski stwierdzil ze tu w kraju panuje taka mentalnosc i zniszczy kazdego kto chcialby dobrze i nie pozwolu sie rozwinac. Dlatego nie wrocil bo nie chcial marnego zycia w kraju nienawisci.
Kargulu
"nieadekwatne wyroki" - hi hi. Tak przeciętny jasio-polak rozumie wymiar sprawiedliwości. Wierzy bezkrytycznie w to co napiszą mu w fakcie albo rzucą w tv np. że poskie sądy są jakoby wyjątkow mało efektywne w zestawieniu z innymi w Europie co jest wierutną bzdurą powtarzaną przez przez przygłupich pismaków piszących dla nieczytatych mas i co łatwo można zweryfikowac w niezależbych badaiach prowadzonych regularnie przez UE (komisja CEPEJ).
Po co Kargulom jakieś dowody czy kodeksy żenada. Jak bandyta w TV jest winny to wiadomo, że jest winny po co jakiś sąd i konstytucyjne domnienmanie niewinności.
Po co Kargulom jakieś dowody czy kodeksy żenada. Jak bandyta w TV jest winny to wiadomo, że jest winny po co jakiś sąd i konstytucyjne domnienmanie niewinności.
przeciętny niedouk prawniczy
który nie ma pojęcia o organizacji czegokolwiek, usiłuje wytłumaczyć nasze chore, skorumpowane (chociaż są wyjątki!), nieudolne, sądy. Zarozumiałe, bezkarne itd., itd. dalej nie chce mi się pisać...Takie zdanie o sądach wyniosłem zarówno z kontaktów z nimi jako strona oraz jako ławnik.
Odpowiedź redakcji:
Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.
solidniejszych firm ? pod jakim względem ?
Sprawdź za ile pracują ich doręczyciele (InPosta, nie PGP) i jakie mają wysokie targety dostarczeń, to się dowiesz dlaczego jest taka jakość obsługi. Jakość jest zerowa ze skłonnościami ku ujemnej. Bo nie mają czasu na jakość jeżeli chcą zarobić cokolwiek. No chyba, że kogoś rajcuje 2,5 zł/h na rękę.
Winna polityka firmy i nierealne wymagania stawiane doręczycielom. Czekam za pozew za pomówienia, koniecznie przyślij InPostem.
Winna polityka firmy i nierealne wymagania stawiane doręczycielom. Czekam za pozew za pomówienia, koniecznie przyślij InPostem.
fotka inpostu na 1planie
to sugeruje. Info prasowe:
InPost i Polska Grupa Pocztowa podpisały porozumienie o współpracy w zakresie
obsługi kontraktu na rzecz sądów powszechnych i prokuratur. Wartość dwuletniej
umowy może sięgnąć nawet 200 mln zł. InPost udostępni dla potrzeb realizacji tego
kontraktu wszystkie swoje placówki, tak własne, jak i partnerskie m.in.
zlokalizowane w 5000 placówek sieci RUCH - oraz inne zasoby techniczne i
organizacyjne.
InPost i Polska Grupa Pocztowa podpisały porozumienie o współpracy w zakresie
obsługi kontraktu na rzecz sądów powszechnych i prokuratur. Wartość dwuletniej
umowy może sięgnąć nawet 200 mln zł. InPost udostępni dla potrzeb realizacji tego
kontraktu wszystkie swoje placówki, tak własne, jak i partnerskie m.in.
zlokalizowane w 5000 placówek sieci RUCH - oraz inne zasoby techniczne i
organizacyjne.
Precz z Inpostem!
Jakie pomówienia!To wszystko prawda!Inpost nigdy nie doręczył mi pisma z sądu chociaż zawsze byłem w domu!Zamiast tego zawsze zostawia awizo,którego nie można odebrać bo listu nie ma od paru dni w oddziale chociaz powinien tam byc!!!A jeszcze Pan z oddziału poinformował mnie,że nie jestem pierwszą osobą,która próbuje od paru dni odebrać pismo!Chaos ,syf,niekompetencja!!!!!Sprawdzie oddział w SKOKu na Gdyni Redłowo!Wszystko w artykule to prawda!
bzdura!
Artykuł na pewno nie jest sponsorowany tylko opisuje stan faktyczny którego sam doświadczam! Nie jest też prawdą że Pgp sa to nie Inpost, bo prawda jest inna! Przetarg wygrał twór o nazwie polska grupa pocztowa sa. Natomiast listy doreczaja kurierzy Inpost, który jest podwykonawca Pgp. Tak wiec Inpost tez w tym procederze bierze udział.
z inpostem mam same problemy
nigdy nie przyszli z przesylka , zawsze awiaza, nawet jak jestem w domu. Pracuje wgodzinach otwarcia inposta i nie mam mozliwosci zwolnic sie z pracy po odbior przesylki. I jak mam odebrac przesylke , ktorej doreczyciel nie raczy miec nawet przy sobie, zeby w domu ktos odebral. :(
A jednak Inpost
A jednak InPost. InPost jest podwykonawcą dla PGP. PGP nie ma nic, jedynie komputer w teczce, a pomimo tego wygrała przetarg. Ciekawe więc, czy rzeczywiście spełniła wymogi przetargu. A co na sposób przechowywania korespondencji ma do powiedzenia Główny Inspektor Ochrony Danych Osobowych? Ciekawa historia.
Szanowni Państwo
Jestem założycielem forum dyskusyjnego POKRZYWDZENI PRZEZ INPOST na stronie http://forum.gazeta.pl/forum/w,253366,158523109,158523109,Pokrzywdzeni_przez_InPost.html,
a zarazem osobą, która przez nich doznała krzywdy- wymierna szkoda materialna w efekcie poczynań karalnych, określonych zarówno literami prawa Kodeksu Cywilnego, jak i Kodeksu Karnego.
Wobec oczywistego faktu ( znajomość tematu) haniebnej działalności tej firmy, naświetlonego aż nadto wystarczająco licznymi publikacjami prasowymi, wielotysięcznych reklamacji usług InPostu wnoszonych przez sądy wszelkich instancji, protestów Naczelnej Rady Adwokackiej, bardzo wielu reklamacji i skarg obywateli naszego kraju, strona rządowa oraz organa władzy publicznej odpowiedzialnych za ten bałagan prawny (b.delikatne ujęcie słowne) nie podejmują jakichkolwiek działań dla uzdrowienia tej chorej(chromej), będącej w konflikcie z prawem i normami życia społecznego sytuacji.
Sądy mają związane Prawem Pocztowym ręce, my nie. One mogą jedynie żądać rekompensaty w rozmiarze wielokrotności opłat za nienależycie wykonaną usługę, my w świetle prawa cywilnego możemy domagać się odszkodowań // PGP S.A. (InPost) w świetle art. 57 ust. 1 Prawa Pocztowego ponosi pełną odpowiedzialność kontraktową za realizowaną usługę pocztową na zasadach ogólnych określonych w kodeksie cywilnym, a nie w przepisach Prawa Pocztowego i wydanych na jego podstawie przepisach wykonawczych. Zatem podstawą prawną odpowiedzialności Spółki jest art. 471 i nast. k.c..., a naprawienie szkody obejmuje zarówno straty, które konsument poniósł, jak i korzyści które mógł osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono //.
W oparciu o prawo karne możemy wspólnie wnieść do prokuratury (wskazane pośrednictwo UOKiK) doniesienie ( brzydka nazwa, lecz poprawna prawnie) fałszerstwa dokumentów urzędowych mające skutek prawny, wnoszonych do spraw sądowych. Skutkiem prawnym w tym przypadku jest zamknięcie spraw sądowych lub odrzucenie pozwu oraz wynikające z tego tytułu konkretne, wymierne straty materialne poszkodowanych. Dowody fałszerstwa to antydatowania - dokonanie wpisu powtórnego awiza oraz daty niepodjęcia przesyłki, pomimo iż odebrano ją już po pierwszej awizacji.
Proszę - pomóżcie Państwo mnie i jednocześnie sobie. Opisujcie na tym forum krzywdy których doznaliście od InPostu ( odpowiedzialność prawna pośrednia / Spółka GPG S.A - bezpośrednia odpowiedzialność prawna). Przesyłajcie na adres mailowy: bud-renor@wp.pl wszelkie przekłamania i fałszerstwa typu antydatowanie, mogące wraz z Waszym, pisemnym upoważnieniem ich użycia, stanowić dowody pośrednie (pochodne) w karnym postępowaniu grupowym.
W sprawie cywilnej z pozwu zbiorowego o wyrównanie krzywd, tj. zrekompensowanie doznanych strat materialnych, w moim zamyśle jest przedstawicielstwo prawne (pro bono) UOKiK.
Jako jednostka nie posiadamy wystarczającej siły przebicia zarówno w procesie cywilnym, jak i postępowaniu karnym. Jako zespół mamy szansę na nadanie naszej sprawie odpowiedniego formatu i większej wagi w sądzie, prokuraturze, organizacjach prorządowych, urzędach publicznych.
Państwa dane osobowe i przesłane dokumenty nie będą przeze mnie udostępnione do wglądu i wiadomości osób trzecich postronnych. Po telefonicznym omówieniu szczegółów potwierdzę ten fakt formalnym, sygnowanym moim podpisem zobowiązaniem.
Domniemam ( zapewne słusznie ), że to forum odwiedzi również nasza strona przeciwna, lżąc i nie szczędząc obelg, jednocześnie podważając zasadność, wiarygodność wnoszonych przez Państwa faktów i argumentów. Jako założyciel mający do tego pełne prawo, usuwać będę natychmiast tego rodzaju teksty.
Telefon kontaktowy: 537 016 334
Powtarzam adres e-mail: bud-renor@wp.pl
Jestem założycielem forum dyskusyjnego POKRZYWDZENI PRZEZ INPOST na stronie http://forum.gazeta.pl/forum/w,253366,158523109,158523109,Pokrzywdzeni_przez_InPost.html,
a zarazem osobą, która przez nich doznała krzywdy- wymierna szkoda materialna w efekcie poczynań karalnych, określonych zarówno literami prawa Kodeksu Cywilnego, jak i Kodeksu Karnego.
Wobec oczywistego faktu ( znajomość tematu) haniebnej działalności tej firmy, naświetlonego aż nadto wystarczająco licznymi publikacjami prasowymi, wielotysięcznych reklamacji usług InPostu wnoszonych przez sądy wszelkich instancji, protestów Naczelnej Rady Adwokackiej, bardzo wielu reklamacji i skarg obywateli naszego kraju, strona rządowa oraz organa władzy publicznej odpowiedzialnych za ten bałagan prawny (b.delikatne ujęcie słowne) nie podejmują jakichkolwiek działań dla uzdrowienia tej chorej(chromej), będącej w konflikcie z prawem i normami życia społecznego sytuacji.
Sądy mają związane Prawem Pocztowym ręce, my nie. One mogą jedynie żądać rekompensaty w rozmiarze wielokrotności opłat za nienależycie wykonaną usługę, my w świetle prawa cywilnego możemy domagać się odszkodowań // PGP S.A. (InPost) w świetle art. 57 ust. 1 Prawa Pocztowego ponosi pełną odpowiedzialność kontraktową za realizowaną usługę pocztową na zasadach ogólnych określonych w kodeksie cywilnym, a nie w przepisach Prawa Pocztowego i wydanych na jego podstawie przepisach wykonawczych. Zatem podstawą prawną odpowiedzialności Spółki jest art. 471 i nast. k.c..., a naprawienie szkody obejmuje zarówno straty, które konsument poniósł, jak i korzyści które mógł osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono //.
W oparciu o prawo karne możemy wspólnie wnieść do prokuratury (wskazane pośrednictwo UOKiK) doniesienie ( brzydka nazwa, lecz poprawna prawnie) fałszerstwa dokumentów urzędowych mające skutek prawny, wnoszonych do spraw sądowych. Skutkiem prawnym w tym przypadku jest zamknięcie spraw sądowych lub odrzucenie pozwu oraz wynikające z tego tytułu konkretne, wymierne straty materialne poszkodowanych. Dowody fałszerstwa to antydatowania - dokonanie wpisu powtórnego awiza oraz daty niepodjęcia przesyłki, pomimo iż odebrano ją już po pierwszej awizacji.
Proszę - pomóżcie Państwo mnie i jednocześnie sobie. Opisujcie na tym forum krzywdy których doznaliście od InPostu ( odpowiedzialność prawna pośrednia / Spółka GPG S.A - bezpośrednia odpowiedzialność prawna). Przesyłajcie na adres mailowy: bud-renor@wp.pl wszelkie przekłamania i fałszerstwa typu antydatowanie, mogące wraz z Waszym, pisemnym upoważnieniem ich użycia, stanowić dowody pośrednie (pochodne) w karnym postępowaniu grupowym.
W sprawie cywilnej z pozwu zbiorowego o wyrównanie krzywd, tj. zrekompensowanie doznanych strat materialnych, w moim zamyśle jest przedstawicielstwo prawne (pro bono) UOKiK.
Jako jednostka nie posiadamy wystarczającej siły przebicia zarówno w procesie cywilnym, jak i postępowaniu karnym. Jako zespół mamy szansę na nadanie naszej sprawie odpowiedniego formatu i większej wagi w sądzie, prokuraturze, organizacjach prorządowych, urzędach publicznych.
Państwa dane osobowe i przesłane dokumenty nie będą przeze mnie udostępnione do wglądu i wiadomości osób trzecich postronnych. Po telefonicznym omówieniu szczegółów potwierdzę ten fakt formalnym, sygnowanym moim podpisem zobowiązaniem.
Domniemam ( zapewne słusznie ), że to forum odwiedzi również nasza strona przeciwna, lżąc i nie szczędząc obelg, jednocześnie podważając zasadność, wiarygodność wnoszonych przez Państwa faktów i argumentów. Jako założyciel mający do tego pełne prawo, usuwać będę natychmiast tego rodzaju teksty.
Telefon kontaktowy: 537 016 334
Powtarzam adres e-mail: bud-renor@wp.pl
KIEDY DO WAS DOTRZE.......
fakt, że Państwo Polskie jest przez tą władzę rozkładane na łopatki.
Za organizację sądów powszechnych odpowiada rząd w w nim ministerstwo sprawiedliwości.
Należało przed ogłoszeniem przetargu tak ustalić warunki wykonywania usług, żeby takie numery mogły mieć miejsca.
Oczywiście taka obsługa by drożej kosztowała choćby z powodu konieczności utrzymania własnych placówek. Ale chodzi tu o niezmiernie poważne rzeczy, mianowicie funkcjonowanie władzy sądowniczej w całym zakresie.
No ale głupi wyborca PO nie widzi, że dla kasy Tusk zrobi każde bezeceństwo, a potem jeszcze będzie opowiadał, że to dla obywateli dobrze.
To tak jakby zjeść g@wno i mlaskać "ale smaczne". Tyle, że on znosi to g@wno, a my je wyżeramy, a on mówi "takie smaczne..."
Za organizację sądów powszechnych odpowiada rząd w w nim ministerstwo sprawiedliwości.
Należało przed ogłoszeniem przetargu tak ustalić warunki wykonywania usług, żeby takie numery mogły mieć miejsca.
Oczywiście taka obsługa by drożej kosztowała choćby z powodu konieczności utrzymania własnych placówek. Ale chodzi tu o niezmiernie poważne rzeczy, mianowicie funkcjonowanie władzy sądowniczej w całym zakresie.
No ale głupi wyborca PO nie widzi, że dla kasy Tusk zrobi każde bezeceństwo, a potem jeszcze będzie opowiadał, że to dla obywateli dobrze.
To tak jakby zjeść g@wno i mlaskać "ale smaczne". Tyle, że on znosi to g@wno, a my je wyżeramy, a on mówi "takie smaczne..."
Potwierdzam, że terminy doręczenia i czytelność zawiadomień pozostawia wiele do życzenia, czy zawiadomienia o przesyłkach wypisują lekarze? ;) w moim przypadku przesyłka nadana 8 stycznia dotarła do mnie 20 stycznia a sąd wysłał jeszcze coś 14 stycznia i do tej pory nie ma...pozostaje zadać sobie pytanie jak firma nie mająca bazy placówek mogła przystąpić do tego typu przetargu.
Nagle wszyscy są hipokrytami!!!
Nie pamiętam już, kiedy widziałem listonosza poczty polskiej z poleconym. Przychodzą wtedy, gdy normalni ludzie pracują. Stadardowe pory to 12.30-14. Za KAZDYM RAZEM odebranie listu poleconego to jest
1) wyprawa na pocztę, która ma godziny pracy takie, że czasem ze swojej pracy muszę się zerwać szybciej
2) odstanie swojego w kolejce, bo praca pań pocztowych jest słabo zorganizowana. W mojej placówce pracują obie albo jedna, co nie zmienia faktu, że szukają paczek po 10 min/os.
3) w krańcowym przypadku listonosz zostawił awizo w piątek w południe, a list mogłem odebrać w PONIEDZIAŁEK od rana, po czym okazało się, że dowiózł te listy dopiero o 14-tej w poniedziałek i musiałem drugi raz iśc na pocztę i czekać. Co on robił z tymi listami przez kilka dni?
4) zdarzyło się, że wracałem z pracy, sprawdzałem skrzynkę i było pusto, po czym wychodząc z domu 2 godz później zastawałem awizo!!! a żadnego dzwonka nie było. Chamstwo czystej postaci.
Zapominacie o tym? W momencie, gdy płaci sie za doręczenie nagle efektywność rośnie. Owszem - teraz przez jakis czas będzie kongo, ale się unormuje i pójdzie ku lepszemu. Jak nie z inpostem, grupą pocztową czy pocztą polską to z kimś innym.
1) wyprawa na pocztę, która ma godziny pracy takie, że czasem ze swojej pracy muszę się zerwać szybciej
2) odstanie swojego w kolejce, bo praca pań pocztowych jest słabo zorganizowana. W mojej placówce pracują obie albo jedna, co nie zmienia faktu, że szukają paczek po 10 min/os.
3) w krańcowym przypadku listonosz zostawił awizo w piątek w południe, a list mogłem odebrać w PONIEDZIAŁEK od rana, po czym okazało się, że dowiózł te listy dopiero o 14-tej w poniedziałek i musiałem drugi raz iśc na pocztę i czekać. Co on robił z tymi listami przez kilka dni?
4) zdarzyło się, że wracałem z pracy, sprawdzałem skrzynkę i było pusto, po czym wychodząc z domu 2 godz później zastawałem awizo!!! a żadnego dzwonka nie było. Chamstwo czystej postaci.
Zapominacie o tym? W momencie, gdy płaci sie za doręczenie nagle efektywność rośnie. Owszem - teraz przez jakis czas będzie kongo, ale się unormuje i pójdzie ku lepszemu. Jak nie z inpostem, grupą pocztową czy pocztą polską to z kimś innym.
Jak mnie drażnią wypowiedzi typu "Przychodzą wtedy, gdy normalni ludzie pracują."!!! Za kogo Ty się uważasz? A Ty w jakich godzinach pracujesz? Dlaczego nie ma Cię w domu jak przychodzi listonosz? Wyobraź sobie, że pracownicy Poczty Polskiej (jak i innych usługodawców) to NORMALNI LUDZIE. Zamów sobie na Poczcie uslugę dostarczania poleconych do skrzynki na listy i masz problem z głowy. Myślenie nie boli.
P.S. Odnośnie punktów 2, 3 i 4 Twojej wypowiedzi - pocieszę Cię tym, że pewnie w większości Urzędów Pocztowych jest podobnie. Jeśli Ci się to nie podoba zawsze możesz złożyć skargę. Masz do tego prawo.
P.S. Odnośnie punktów 2, 3 i 4 Twojej wypowiedzi - pocieszę Cię tym, że pewnie w większości Urzędów Pocztowych jest podobnie. Jeśli Ci się to nie podoba zawsze możesz złożyć skargę. Masz do tego prawo.
PP
jaka by ta poczta-polska nie była to jest znaczna poprawa do warunków sprzed kilku-kilkunastu lat. Starają się jak mogą wyjść naprzeciw rosnącej konkurencji.
Nie wyobrażam sobie jednak, żeby tak ważne rzeczy jak sądowe pisma odbierane były w jakiejś okolicznej kwiaciarni! To jest śmiech na sali... ale kto oszczędza ten kupuje kilka razy. Dajmy sądom pół roku - będą mieli taki bałagan przez ten inpost, że im się tego inpostu odechce!
Nie wyobrażam sobie jednak, żeby tak ważne rzeczy jak sądowe pisma odbierane były w jakiejś okolicznej kwiaciarni! To jest śmiech na sali... ale kto oszczędza ten kupuje kilka razy. Dajmy sądom pół roku - będą mieli taki bałagan przez ten inpost, że im się tego inpostu odechce!
To nie jest kwestia Poczta czy PGP (Polska Grupa Pocztowa)
tylko warunków przetargu. To są przesyłki specjalne i tak powinny
być traktowane... Poczta polska ma do tego infrastrukturę (np. oddzielne
okienko do wydawania listów) a PGP nie.
Gdyby przetarg zorganizowano na zgodnych ze zdrowym rozsądkiem
zasadach pewnie tylko PP by złożyła ofertę...
być traktowane... Poczta polska ma do tego infrastrukturę (np. oddzielne
okienko do wydawania listów) a PGP nie.
Gdyby przetarg zorganizowano na zgodnych ze zdrowym rozsądkiem
zasadach pewnie tylko PP by złożyła ofertę...
CAŁA PRAWDA !!!!
Kancelaria prawna doradcy byłego ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina reprezentowała w przetargu na dostarczanie sądowych przesyłek firmę InPost, która wspólnie z Polską Grupą Pocztową przetarg ten wygrała.
Właścicielem PGP jest cypryjska spółka Badenhop Holdings Limited, więc podatki od wartego 500 mln zł kontraktu zamiast wesprzeć polski budżet, trafią na Cypr.
W zorganizowanym przez resort sprawiedliwości przetargu na dostarczanie korespondencji sądów powszechnych i prokuratur firmę InPost, która wspólnie z Polską Grupą Pocztową i Ruchem przetarg ten wygrała, reprezentowała kancelaria prawna GWW Legal. Jej wspólnikiem jest Mirosław Barszcz, który był doradcą ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina.
W przetargu tym trzy prywatne firmy bez doświadczenia w branży pocztowej pokonały Pocztę Polską.
Polska Grupa Pocztowa należy do cypryjskiej spółki Badenhop Holdings Limited. Właściciel PGP podatki płaci na Cyprze, a nie w Polsce.
Z kolei Stowarzyszenie Interesu Społecznego "Wieczyste" apeluje do uczestników postępowań sądowych o składanie wniosków z żądaniem doręczenia pism przez Pocztę Polską, a w przypadku nieuwzględnienia wniosku, o skierowania zapytania w tej sprawie do Trybunału Konstytucyjnego
Właścicielem PGP jest cypryjska spółka Badenhop Holdings Limited, więc podatki od wartego 500 mln zł kontraktu zamiast wesprzeć polski budżet, trafią na Cypr.
W zorganizowanym przez resort sprawiedliwości przetargu na dostarczanie korespondencji sądów powszechnych i prokuratur firmę InPost, która wspólnie z Polską Grupą Pocztową i Ruchem przetarg ten wygrała, reprezentowała kancelaria prawna GWW Legal. Jej wspólnikiem jest Mirosław Barszcz, który był doradcą ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina.
W przetargu tym trzy prywatne firmy bez doświadczenia w branży pocztowej pokonały Pocztę Polską.
Polska Grupa Pocztowa należy do cypryjskiej spółki Badenhop Holdings Limited. Właściciel PGP podatki płaci na Cyprze, a nie w Polsce.
Z kolei Stowarzyszenie Interesu Społecznego "Wieczyste" apeluje do uczestników postępowań sądowych o składanie wniosków z żądaniem doręczenia pism przez Pocztę Polską, a w przypadku nieuwzględnienia wniosku, o skierowania zapytania w tej sprawie do Trybunału Konstytucyjnego
Poczta rowniz miala bajzel
Przyklad z urzedu pocztowego w Gdańsku, który obsługuje dzielnice Aniołki (róg Śniadeckich i Aleji Zwycięstwa)
Panie w środku jak w PRLu, wszystko wiedza najlepiej, klient jet złem koniecznym.
Ma czekać, słuchac itp. Słyszałem osobiscie jak na poczatku stycznia, kazali starszej pani zaplacic za abonament TV 12x pełną stawkę, nie informując jej a nawet twierdząc, że nie ma żadnej promocji i że płacąc za rok z góry miesiąc wychodzi gratis.
Listonosz jeszcze gorszy, również ważne listy polecone nie docierają na czas bądź wcale. Ulubione zajęcie wystawianie awiza, ze nikogo nie ma w domu. No ale skoro się nie podejdzie nawet do dzrzwii, nie zadzwoni! Dzięki niemu część znajomych spóżniło się już na ważne wyznaczone terminem wizyty, spotkania.
Powinni ich wszystkich zwolnić za takie podchodzenie do swoich obowiązków, u mnie w pracy nie popracowaliby w ten sposób zbyt długo.
Panie w środku jak w PRLu, wszystko wiedza najlepiej, klient jet złem koniecznym.
Ma czekać, słuchac itp. Słyszałem osobiscie jak na poczatku stycznia, kazali starszej pani zaplacic za abonament TV 12x pełną stawkę, nie informując jej a nawet twierdząc, że nie ma żadnej promocji i że płacąc za rok z góry miesiąc wychodzi gratis.
Listonosz jeszcze gorszy, również ważne listy polecone nie docierają na czas bądź wcale. Ulubione zajęcie wystawianie awiza, ze nikogo nie ma w domu. No ale skoro się nie podejdzie nawet do dzrzwii, nie zadzwoni! Dzięki niemu część znajomych spóżniło się już na ważne wyznaczone terminem wizyty, spotkania.
Powinni ich wszystkich zwolnić za takie podchodzenie do swoich obowiązków, u mnie w pracy nie popracowaliby w ten sposób zbyt długo.
POZWAĆ SĄD ZA GŁUPOTE
A ja bym apelował do pozwu zbiorowego przeciwko sądom, za ich głupotę.
Bardzo często jeden dzień spóźnienia może znaczyć o przyszłości nas pozwanych, lub nas pozywających.
Jestem przekonany że kary jakie zapłacą sady po naszych pozwach otworzy im oczy, i zobaczą opłacalność durnej poczty inpost.
A sądy dzięki tym informacją o opóźnieniach, o niechlujstwie pseudo listonoszy powinny przetarg unieważnić.
Czas
Bardzo często jeden dzień spóźnienia może znaczyć o przyszłości nas pozwanych, lub nas pozywających.
Jestem przekonany że kary jakie zapłacą sady po naszych pozwach otworzy im oczy, i zobaczą opłacalność durnej poczty inpost.
A sądy dzięki tym informacją o opóźnieniach, o niechlujstwie pseudo listonoszy powinny przetarg unieważnić.
Czas
Dlaczego sądy skoro przetarg organizowało Ministerstwo Sprawiedliwości ?
A co akurat sądy mają wspólnego z przetargiem ? Sądy tylko padły jego ofiarą - przetarg organizowało Ministerstwo Sprawiedliwości za pośrednictwem swojej placówki, założonego przez Gowina Centrum Zakupów dla Sądownictwa w Krakowie. Żaden sąd w Polsce nie miał z tym nic wspólnego ani nie miał na to wpływu niestety.
Prezes spółki, Leszek Żebrowski tłumaczy
jakich bzdur narobił i przeprasza ,że nie mógł więcej ich popełnić. Do czego prowadzi taka polityka już widać. czy spółka jest dla ludzi czy dla spółki? A kto o tym zadecydował? Pewnie jakis mądry polityk , może prawmik Gowin A MOŻE jakiś inny myslący inaczej.
Czas na korekte.
Czas na korekte.
Poczta Polska
juz zaskarzyla :) Rozmawialem z pewna osoba. PGP awizuje listy tylko raz. Prawnie musi byc 2x aby byl uznany za awizowany-doreczony.
Poza tym sa sytuacje w malych mistach, ze np osoba do sadu ma 50km a do punktu gdzie jest awizowany lust(punkt odbioru) 40km...
Brednie i tyle. PGP to tylko figurant w dokumentach i na fakturach? Startowali do przetargu nie maja zadnych systemow usprawniajacych prace. Kryterium przetargu byla cena.
Poza tym sa sytuacje w malych mistach, ze np osoba do sadu ma 50km a do punktu gdzie jest awizowany lust(punkt odbioru) 40km...
Brednie i tyle. PGP to tylko figurant w dokumentach i na fakturach? Startowali do przetargu nie maja zadnych systemow usprawniajacych prace. Kryterium przetargu byla cena.
Ciągu dalszego można się domyśleć
jeżeli faktycznie dojdzie do odwołania rozpraw, ujawniania danych
itp... To się okaże że cyt:
1) państwo się sprawdziło jak zwykle
2) winnych nie ma -- wszyscy dobrze chcieli
3) jakiś dyrektor (członek PO) wypłacił sobie i kolegom po 2mln PLN tytułem oszczędzenia na wydatkach sądów 84mln
itp... To się okaże że cyt:
1) państwo się sprawdziło jak zwykle
2) winnych nie ma -- wszyscy dobrze chcieli
3) jakiś dyrektor (członek PO) wypłacił sobie i kolegom po 2mln PLN tytułem oszczędzenia na wydatkach sądów 84mln
ZADOWLONY
A ja nie ma im nic do zarzucenia. Miły Pan przyniósł do domku 6 listów z sądu z wydziału ksiąg wieczystych i nie było z tym żadnych komplikacji. Dajmy im się rozkręcić. Przy okazji artykułu, mój listonosz dopóki nie dostał porządnych jobów zostawiał awiza w skrzynce notorycznie mimo że żona jest z małym dzieckiem w domu każdego dnia.
pik
Chyba pracujesz w inposcie nie pal głupa.Miły pan wywalił plik listów w krzaki a listonosz jak zostawia awizo to na poczcie zawsze mogę go odebrać i prynajmniej wiem gdzie sprawdzić czy czeka na mnie jakaś korespondencja a nie latam po kioskach albo do szewca.Poczta to poczta powinna mieć stałą siedzibę żebym wiedzieła gdzie mam odebrać listy
Zaraz zaraz...
Czy przypadkiem tak nie jest ,że sąd jest zobowiązany do dostarczenia skutecznego? Jeśli nie dostarczane są przesyłki , a jest to fakt to nadawca ponosi winę w wyborze i cała ta procedura z podwójnym awizowaniem i domniemaniem doręczenia w takiej sytuacji się nie ostanie, ktoś to w końcu zauważy, do tego bezpieczeństwo danych i poufność korespondencji jest ponoć zagwarantowana ustawami...
nie, nie jest tak
Nie - sąd nie ma obowiązku fizycznego doręczenia przesyłki. Istnieje tzw. "doręczenie zastępcze" - czyli list powtórnie awizowany a nieodebrany w terminie uznaje się za doręczony. Ciekawe ilu ludzi nie wie i o ilu listach, które od 1 dnia mają adnotację na kopercie o zwrocie jako niepodjęty w terminie i nikt nawet nie zamierza im ich doręczyć bo ludzie nie wyrabiają ?
To jest mafijny układ: sądy - prywatna firma
Mafia sądowa aby ukryć przekręt zatrudnia firmę krzak do dostarczania korespondencji.
Mafia sądowa wie, że w ten sposób - nic nie robiąc, wyjdzie na swoje.
Temu nie dostarczymy, tamtemu nie dostarczymy.
I na siebie zarobimy.
Nie dziw się obywatelu jak cię zlicytuje bandyta komornik - bo tzw. polska grupa pocztowa nie dostarczyła ci listu.
Przestępcy mogą spać spokojnie.
Mafia sądowa wie, że w ten sposób - nic nie robiąc, wyjdzie na swoje.
Temu nie dostarczymy, tamtemu nie dostarczymy.
I na siebie zarobimy.
Nie dziw się obywatelu jak cię zlicytuje bandyta komornik - bo tzw. polska grupa pocztowa nie dostarczyła ci listu.
Przestępcy mogą spać spokojnie.
Skandal i ktoś powinien zostać pociągniety do odpowiedzialności karnej
Leży przedemną niechlujne awizo z nazwą ulicy którj ledwo się domyśliłem : Rozewska - bez numeru a w rubryce godziny otwarcia: Pon-Pt coś jakby 1o i1+ , Sob od- puste miejsce. Mieszkam na Chwarznie , Rozewska jest na Chyloni - nie ma bezpośredniego połączenia komunikacją miejską a na piechotę przez miasto 12 km no chyba że przez las na skróty no ale zimą trochę trudno. Godziny otwarcia (szukałem w internecie) to od 10 do 17 . Nie mam możliwości odbioru bo pracuje od 09.00 do 17.00 chyba że inPost zapłaci mi za dzień wolny. Ciekawiej byłoby gdyby np musiałbym odebrać w Wejherowie albo Gdańsku nie mówiąc już o Warszawie.
hmmm
Właścicielem Polskiej Grupy Pocztowej jest Badenhop Holding Limited, cypryjska spółka inwestycyjna, z którą skontaktować można się albo telefonicznie albo poprzez email". Spółka jest reprezentowana w Polsce przez Zarząd - prezesem PGP jest były menedżer w randze członka Zarządu Banku Pocztowego S.A. Nie ma żadnego problemu z kontaktem. To legalnie funkcjonujący podmiot gospodarczy w Unii Europejskiej, który obsługuje od roku 2006 największe instytucje biznesowe w Polsce.
Sorry - takie były warunki przetargu
1. Czego się PO nie dotknie to spieprzy (śmieci, budowy, teraz Vat itd) czyli popsuje jeszcze bardziej
2. Kto (imię i nazwisko) ustalał warunki przetargu i kryterium (dlaczego wogóle był przetarg)
3. PGP - kto jest kim w tej firemce i komu wypadl spod ogona, gdzie pracował- całe CV
4. Kto (w rządzie) odpowiada za Pocztę Polską- do dymisji (chociaż następny nie będzie lepszy)
2. Kto (imię i nazwisko) ustalał warunki przetargu i kryterium (dlaczego wogóle był przetarg)
3. PGP - kto jest kim w tej firemce i komu wypadl spod ogona, gdzie pracował- całe CV
4. Kto (w rządzie) odpowiada za Pocztę Polską- do dymisji (chociaż następny nie będzie lepszy)
jak niedoręczona przesyłka z sądu będzie do ciebie
I nie dotrze ( a sąd dostanie zwrotkę nie podjęto) - to inaczej będziesz śpiewał. Nagle zatęsknisz za "komunistycznym molochem" - bo ty osobiście stracisz.
Jakoś inne kraje zachodu trzymają swoje (państwowe) poczty na budżecie. NIe kwestionuję koniecznych zmian na PP - ale nie kosztem rozwalania w tym wypadku systemu obiegu korespondencji pomiędzy sądem a obywatelami.
Jakoś inne kraje zachodu trzymają swoje (państwowe) poczty na budżecie. NIe kwestionuję koniecznych zmian na PP - ale nie kosztem rozwalania w tym wypadku systemu obiegu korespondencji pomiędzy sądem a obywatelami.
pracowalem w InPost,, wiec troche wiem jakk to wyglada z poleconymi,,,na doreczenie lub awizowanie poleconego doreczyciel ma dwa dni,,,ialem kiedys adresata, ktorego nie nie moglem zastac,, na klatce domofon,, nikt nie otwiera na calej klatce,,,,,pytam "kierownik" co robic, a ona mi na to- włóz awizo w drzwi wejsciowe do klatki albo wrzuc do skrzynki na reklamy i rozlicz jako awizowane,,ja jej na to , ze przeciez ktos moze wyrzucic ? a co sie przejmujesz - awizowane i juz ..ot taka polityka firmy
w Wejherowie na Nanicach jest nowa poczta .
marmurki , stalowe poręcze itd. działa od pon-piątku 11-18 , w sobotę nieczynne.
pracuję od 10-18 w Gdyni. jak mam odebrać przesyłkę poleconą?
już nie mam zmartwienia o 10.30 przyniósł mi dziś doręczyciel oczywiście nie z Poczty Polskiej.
nic co zostało po komunie nie ma racji bytu, mentalności tej nie zmienisz
pracuję od 10-18 w Gdyni. jak mam odebrać przesyłkę poleconą?
już nie mam zmartwienia o 10.30 przyniósł mi dziś doręczyciel oczywiście nie z Poczty Polskiej.
nic co zostało po komunie nie ma racji bytu, mentalności tej nie zmienisz
Polska to kraj absurdu.
Rozliczenia podatkowe na papierze zamiast elektronicznie,podatki wydawane nie na potrzeby bierzace mieszkancow np/; drogi tylko na kaprysy rzadzacych w imieniu ludu, papierowe bilety komunikacjii zbiorowej(zamiast na karte magnetyczna),poczta w warzywniaku,..a znajac zycie niedlugo warzywniak na poczcie.Absurd goniacy absurd.
To wszystko są niezweryfikowane informacje
To awizo wygląda tak śmiesznie że jak fotomontaż.Widać że poczta Polska ma duży ból po przegranej i w żadnym wypadku nie chce się z tym pogodzić.Krzykiem i bólem i histerią robi wszystko by wynik przetargu unieważnić.Większośc problemów jest wyolbrzymionych.TO że ZPO dociera po terminie wręcz mnie dziwi.Jeśli przyjmiemy że ludzie mają 16 dni na odbiór listu to takie odbiory powinny mieć miejsce 18 lub 24 stycznia (pierwsze nadania były 2 stycznia a w rzeczywistości 7 bo był długi wekend)Więc płacz sądów jest tożsamy nie z tym ze PGP źle doręcza ale z tym że przybyło im pracy.MUSZĄ NAKLEJAĆ KODY R,wcześniej robili to pracownicy poczty.Generalnie nie chodzi tutaj o jakość usług PGP ale o to że panie z kancelarii sądowych MUSZĄ PRACOWAĆ WIĘCEJ!!!!Obiboki narzekają bo mają więcej pracy.Ten kraj ma w sobie mnóstwo ludzi którzy biorą kasę za nic.Nie dziwię się że prokuratorzy płaczą.Wszystkie zarzuty są niemerytoryczne.A co do zaginięcia listów.Osobiście nie raz zagubiony list czy źle wrzucony znalazłem.I CO?Widać ogólnonarodowa histeria prokuratorów i poczty ma na celu jedno.Wrócić do tego co było.Panom prezesom uciekło 500 milionów złotych.I tutaj jest problem.
placówka IN POST przy ul. Schuberta 1
"polecam" wszystkim wizytę w "placówce" in post przy ul. Schuberta w Gdańsku;
zero profesjonalnego oznakowania - dopiero przed samym punktem, który jest na zaplecach w jakimś obskurnym magazynie - gratuluje tej firmie profesjonalizmu,
a naszym sądom takiego olewania swoich petentów - ponadto placówka jest we Wrzeszczu - a ja mieszkam na końcu Myśliwskiej w Gdańsku - macie super ilość punktów i dogoadne lokalizacje !! :(
8 km od miejsca zameldowanie;
to jakaś kpina z klientów !!
dodam też, że awiza było bez\ zadnej informacji, że to in post - trzeba bawic sie przez net w detktywa i sprawdzac po adresie co tam jest, żenada ...
zero profesjonalnego oznakowania - dopiero przed samym punktem, który jest na zaplecach w jakimś obskurnym magazynie - gratuluje tej firmie profesjonalizmu,
a naszym sądom takiego olewania swoich petentów - ponadto placówka jest we Wrzeszczu - a ja mieszkam na końcu Myśliwskiej w Gdańsku - macie super ilość punktów i dogoadne lokalizacje !! :(
8 km od miejsca zameldowanie;
to jakaś kpina z klientów !!
dodam też, że awiza było bez\ zadnej informacji, że to in post - trzeba bawic sie przez net w detktywa i sprawdzac po adresie co tam jest, żenada ...
tak
Sprawa jest w CBA, PIS zgłosił zbadanie warunków przetargu. Mam nadzieję, że prezesi PGP i InPost za jakiś czas będą ulokowani obok pana Plichty z AmberGold:) A i Poczta Polska zaskarżyła przetarg. Jak to nie pomoże to ja z materiałem dowodowym zaskarżę przetarg....taka dokumentacja fotograficzna na temat mojej dzielnicy i wszystkich w niej punktów w których mogli by mieć placówki a tego nie ma.....a powinni być w dniu przetargu tj. 18 grudnia zdaje się, stąd dokumentacja fotograficzna, aby nie udawali greków, że było
Przetarg ustawiony z pewnoscią
Różnica w cenie była niewielka ale wygrali ci co mieli wygrać i demolka pełna. Skandalem jest powierzenie dostarczenia przesyłek takiej spółce zamiast jak dotąd państwowej firmie jaka jest Poczta Polska. Co jeszcze można w Polsce rozwalić pod rządami PO/PSL, chyba już niewiele zostało.
zbiorowy pozew na sąd
Wystarczy złożyć sprawę przez rzecznika praw obywatelski o rozpowszechnianie danych osobowych i podawanie adresu zamieszkania do opinii i placówek publicznych jaką jest,warzywniak,kiosk,apteka,czy też firma która sama jest karana przez sąd firma skok mało tego proszę umieszczać publicznie imiona i nazwiska sędziów i prokuratorów którzy zakładają tą sprawę na facebook to jest druga rosja
jak można
Ja to opisałem prosto prokurator różycki zniknął i 400.000 złoty z Gdańskiego sądu prokurator taki imię nazwisko to pedofil molestuje małe dzieci razem z sędzią i asesorką sądową imię i nazwisko proszę uprzejmie pani Anna Piórkowska Lis oraz prokurator w głośnej sprawie Amber Gold kradną 150dolarów w raz ze śledzczym Barczewskim mowa o prokuratorze Wojciechu ..... I są na to dowody i podpisy kto wydał opinię i decyzję o pobraniu z depozytu izby zatrzymań w Gdańsku gdzie sprawa się nie kończy sędzia Marcin Kędzierski wydaje zgodę na odbiór pieniędzy osobie przy której należały u znaleziono ale pieniądze bierą wyżej wymienione osoby i wszystko to w Gdańskim Sądzie
Ktoś coś zrobil
Bali się Minstra Gowina i Całej bandy złodzieji i pazernych prostytutek jakimi jest partia PO na czele całego wielkiego Alfonsa Donalda proste jak prezydent nic niema do powiedzenia w tym kraju bo wielki szef baton Donald załatwia wszystko minister Gowin zrobił dużo dobrego przez reorganizacje sądów bo bynajmniej wiedzieli co do kogo należy a teraz szef baton Donald i banda pazernych prostytutek chce świadczyć usługi ukrainie i machoniowym księciom z bajki Iran ładując tam cały budżet w tańszą ropę i paliwo
Jest bardzo dobrze. Nie dajmy się zakrzyczeć!
I po co marudzicie! Pewnie te wpisy robią leniwi listonosze, którzy boją się, że wkrótce stracą pracę. Trzeba było chcieć je roznosić, a nie wrzucać tylko awiza do skrzynek. Wreszcie jest porządek,a na poczcie nie ma kolejek. Tak trzymać! Nie dajmy się zakrzyczeć listonoszom!
Klienci! Idźcie do samych koordynatorów listonoszy, ich szefów, szefów magazynów etc.
I duście, duście, duście i duście (metafora, nie nawoływanie do zbrodni) aż wydusicie odpowiednią jakość usług. Nie ma sensu dręczyć szeregowych pracowników, bo właśnie główną ich rolą jest przyjmowanie ciosów na siebie, aby leniwi krawaciarze mieli dobrze. A to właśnie ci mają głos decydujący.
Listonosz nie boi się klienta. Może nie boi się swojego bezpośredniego przełożonego. Ale ten swojego, już tak. Przynoszą hańbę wszelkim firmom prywatnym.
Listonosz nie boi się klienta. Może nie boi się swojego bezpośredniego przełożonego. Ale ten swojego, już tak. Przynoszą hańbę wszelkim firmom prywatnym.
Cała prawda o Inpost
Mój brat tam pracuje jako listonosz cała rodzina mu pomaga bo jest ich za mało teraz jeszcze muszą pisać awiza i chodzić po mieszkaniach więc kombinują żeby w ogóle dać rade mają bardzo dziwne umowy z Inpost w których ponoszą odpowiedzialność finansową za przesyłki(chodzi o terminy)proponuje wszystkim listonoszom z INPOST wziąć trzy dni na żądanie w tym samym czasie to się kierownictwo obudzi.
Listonosz jest najmniej winny całej sytuacji .
Listonosz jest najmniej winny całej sytuacji .
Panie ŻEBROWSKI NA CO SIĘ PANIE SZARPIESZ
Panie Żebrowski, najpierw zapłać ludziom odpowiednie pieniądze, najpierw stwórz odpowiednie warunki a później próbuj uprawiać biznes, celu w biznesie nie da się osiągnąć bez poszanowania człowieka - nie uczyłeś się pan w szkole,, jeżeli wydaje ci się, że za psie pieniądze ktoś będzie ganiał 10 godzin a ty sobie zgarniesz kilkadziesiąt tysięcy to się mylisz . Zawsze przesyłka będzie z góry awizowana albo nie wiadomo co z nią będzie. Na tak jesteś cwany,wydaje ci się ,że w Polsce jeszcze można być cwaniakiem. Sadzisz, niewolnicy potulnie rozniosą za free. Zapłać ludziom to twój biznes wypali., ludzie z uśmiechem na twarzy będą zapierniczac i doręczać listy.I to jest konkurencja w wydaniu made in poland vel tusk.
Mój mąż dostał awizo, że przesyłka jest do odebrania w Skoku w Gdańsku na Chełmie. Poszedł odebrać ją po dwóch dniach od wystawienia awizo, po gorączkowych poszukiwaniach otrzymał odpowiedź, że listonosz jeszcze nie zwrócił przesyłki i żeby przyszedł innym razem, na pytanie kiedy, nikt nie potrafił udzielić odpowiedzi...
Już wam mówię co będzie za pól roku
Po rozmowie z zaprzyjaźnioną kancelarią (sami odbierają listy w solarium - prosili żeby nic im nie nosić - sami grzebią w korespondencji po panienka z długimi paznokciami " nie do końca się w tym orientuje") wiem co się będzie działo.
po 1) kancelaria wie że za moment będzie miała bardzo dużo klientów - składających różne zażalenia, odwołania i wogóle przychodzących z problemem "panie ratuj"
po 2) ten stan nie potrwa długo gdyż za moment ruszy lawina pozwów przeciwko PGP i firemka po prostu zniknie.
Taki scenariusz prawników....
po 1) kancelaria wie że za moment będzie miała bardzo dużo klientów - składających różne zażalenia, odwołania i wogóle przychodzących z problemem "panie ratuj"
po 2) ten stan nie potrwa długo gdyż za moment ruszy lawina pozwów przeciwko PGP i firemka po prostu zniknie.
Taki scenariusz prawników....
nie odbieram i już
wiem że jest i prosze o dostarczenie osobiste, w sądach spędziłem wiele lat, ni pójde do kiosku po list, a wy kozaki internetowe biegajcie, a tu płaczcie. nawet w pudle byłem, za to że mi nie zapłacili a ja komuś. sądy to parodia, przesyłki w kiosku to wstyd dla sądów. ja sie nie boje
INPost
Od trzech dni próbuję odebrać przesyłkę z Paczkomatu INPost na podstawie papierowego awizo pozostawionego w skrzynce pocztowej. Wg informacji ze strony INPost coś takiego jak papierowe awizo dla odbioru przesyłki nie istnieje. Dzwonienie na numer podany na stronie to strata czasu. Kontakt mailowy to samo. To jakaś totalna bzdura. Kiedyś było powiedzenie "pisz na Berdyczów" - to był synonim najgorszej poczty teraz trzeba do zamienić na Wyślij InPostem :(
Bzdura
Uważasz, że to czarny PR, ok ....sytuacja....w jednym z miast polski południowej przychodzi pan adwokat(mój znajomy) do sklepu (punt awizacyjny jego rejonu) po odbiór przesyłki, podaje nazwisko i pyta czy jest list do niego....pani ekspedientka mu na to, że nie, on uparcie prosi o sprawdzenie czy jest do niego list z Prokuratury, pani na to,....a z prokuratury mam...idzie na zaplecze, przynosi list i daje....pan adwokat...ale to nie dla mnie, to inne nazwisko...pani ekspedientka na to ....jak nie dla pana chciał pan list z prokuratury to ma pan.....komentarz pozostawiam czytelnikom....czarny PR Inpost i PGP robąi sobie sami
Poczta Polska
Poczta Polska isnieje tylko dzięki monopolowi w wielu rodzajach przesyłek.Pezecież PP mogła wygrać ten przetarg dając nizszą cene,Przecież ma niższe koszty niż PGP, bo ma już gotową sieć.A jednak nie wygrała.Bo jest skostniałym organizmem gospodarczym, Co do odległości do punktów PGP to ja mieszkam w W.Kacku ul.Witolda i względnie blisko mam do urzędu pocztowego PP na placu Górniośląskim a muszę odbierać przesyłk ina poczcie przy KLIFIE, bo taka jest rejonizacja PP.Daleko, kilka kilometrów Więc w PGP nie jest tragicznie.
Nie wygrała,
bo może przedstawiła realny koszt obsługi takich wysyłek... Zwycięska firma poszła po kosztach i mamy efekt... Bo niestety w Polsce przetarg wygrywa nie najlepszy, ale najtańszy... Przerabiamy to w każdej dziedzinie życia (autostrady, śmieci...) i nikt nie wyciąga wniosków na przyszłość...
Pani mecenas Nowakowska zbłaźniła się,jakby pierwszy raz w życiu odbierała przesyłkę poleconą, tak samo Wasza redakcja. Pieczątka jest stawiana na kopercie przez doręczyciela, gdzie jest wypisywana data pierwszego awiza, powtórnego, i ZWROTU do nadawcy. W tym przypadku byłby to dzień 24 styczeń. Jest to informacja dla placówki pocztowej kiedy tego zwrotu ma dokonać a nie dla adresata. Ciekawe czy to poprawicie.
To ty się błaźnisz
poczytaj jakie informacje mogą być zawarte na liście z sądu czy prokuratury i jakie to niesie za sobą konsekwencje, mam na myśli to, że jeżeli list był raz awizowany, może być tylko jedna data, tej awizacji a nie kolejne 3 ....pracowałam 11 lat na poczcie nie pracuje tam od 6, ale zasady opracowania pism sądowych i prokuratorskich do dziś mam w 1 palcu ...najgorzej jak nieuk wygłasza sądy....słabe szkolenie macie w tych swoich prywatnych pocztach!
Może ta odpowiedź wynika ze szkolenia w Inpoście... Wspaniale!
Przesyłka nie służy pracownikowi placówki jako brudnopis. Wpisanie daty zawiadomienia/zwrotu jest potwierdzeniem wykonania określonej czynności - wymaganej zapisami Rozporządzenia MS...., które obowiązuje KAŻDEGO operatora pocztowego.
Nawiasem mówiąc - w takiej sytuacji - Sąd lub "mądry" adresat może podważać skuteczność doręczenia przesyłki, dzięki nieprawidłowemu postępowaniu.
P.S. Ustawa Prawo pocztowe przewiduje odpowiedzialność z tego tytułu, poprzez zwrot poniesionych kosztów.
Przesyłka nie służy pracownikowi placówki jako brudnopis. Wpisanie daty zawiadomienia/zwrotu jest potwierdzeniem wykonania określonej czynności - wymaganej zapisami Rozporządzenia MS...., które obowiązuje KAŻDEGO operatora pocztowego.
Nawiasem mówiąc - w takiej sytuacji - Sąd lub "mądry" adresat może podważać skuteczność doręczenia przesyłki, dzięki nieprawidłowemu postępowaniu.
P.S. Ustawa Prawo pocztowe przewiduje odpowiedzialność z tego tytułu, poprzez zwrot poniesionych kosztów.
generalnie chore jest to iż jak nie odbierzesz listu z instytucji typu sąd, us etc. w przeciągu 7 dni to z założenia ten chory kraj uważa że Ci go doręczył.... wyjechałeś na trzy tygodnie za granicę i co... Mówimy o dziwnych standardach w Rosji, na Białorusi, w Chinach a w Polsce co ? podobnie.. A gdzie mamy zapisane że muszę codziennie zaglądać do skrzynki?
Żal :(((
ta nagonka od 1.o1.2014 r jest tak straszna,że nie można normalnie pracować,agresję ludzi wobec listonoszy zwiększa nagonka w prasie i telewizji,spójrzcie w to drugie dno jak listonosze in post obrywają od ludzi od ujadaczy z poczty polskiej,nie można spokojnie pracować,kiedy to się skończy,a jak wyglądają urzędy poczty polskiej gdzie mozna kupić gazety,kalendarze,podpaski itd...tego nikt nie widzi?????????ludzie ogarnijcie się,monopolista przegrał przetarg i tyle szumu,o co????
A kto jest właścicielm in Poste?
A może szanowne ministerstwo sprawiedliwości poda oficjalnie kto stoi za tym przekrętem, skoro właściciel tego "interesiku" płaci podatki gdzie??????????????????? ano za granicą i ma "kasę" na "drobne" kieszonkowe dla tych specjalistów z tego ministerstwa.
Coś śmierdzi tutaj mała korupcją!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Coś śmierdzi tutaj mała korupcją!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Państwo polskie robi z siebie pośmiewisko
Państwo polskie robi z siebie pośmiewisko za sprawą wszechobecnej korupcji - jak w przypadku przetargu na doręczanie przesyłek sądowych. Przecież najważniejsze jest aby dochodziły pwiadomienia sądowe, wezwania, wypisy z ksiąg wieczystych, itd. Podobnie - niezawisły sędzia sądu w Gdańsku ochoczo przez telefon potwierdza, ze przyspieszy rozprawę, co wykazała prowokacja dziennikarska.
Kolejne , Amber Gold - zniknęł około 600 milionów złtotych, udziałowcy tej piramidy finansowej stracili swoje wkłady, prawie nic nie odzyskano...
Kolejne , Amber Gold - zniknęł około 600 milionów złtotych, udziałowcy tej piramidy finansowej stracili swoje wkłady, prawie nic nie odzyskano...
Głupota rulez
System jest wręcz prymitywny - znowu wygrał najtańszy. I już zasadą jest, że nie było nikogo wśród decydentów, kto przewidziałby skutki. I mamy teraz listy polecone w warzywniakach, wcześniej bałagan ze śmieciami w miastach czy niedokończone autostrady....czy bardziej lokalnie - karygodną budowę kanalizacji na Osowej za grube unijne pieniądze.
A swoją drogą to chyba schizofrenia rządzących, że przy tej filozofii działania państwa, tępi się np. umowy śmieciowe. Jeśli wszystko ma być najtańsze to koszty pracy także...
A swoją drogą to chyba schizofrenia rządzących, że przy tej filozofii działania państwa, tępi się np. umowy śmieciowe. Jeśli wszystko ma być najtańsze to koszty pracy także...
Skandal pocztowy
Listonosz Poczty Polskiej też do nas dzwonił i wrzucał awizo, paczka leżała 10 dni na poczcie a nawet awiza nie zostawił. Sama poszłam spytać, czy jest do mnie paczka i była. Mieszkam w budynku obok poczty. Teraz Inpost zostawia podobnie awizo , ale trzeba jechać do kiosku 5 przystanków tramwajowych, to się nazywa obecna POLSKA.....
jak zwykle bajzel....
informacja o zmianie operatora pocztowego do pracowników dotarła dopiero 30.12.2013r. - ja osobiście dowiedziałam się z internetu, bo akurat byłam na kilkudniowym urlopie,więc informację tą mogłam potwierdzić dopiero po powrocie z urlopu po Nowym Roku.....paranoja.....
z jednej strony rozumiem oburzenie i zarzuty odnośnie nowego operatora, zwłaszcza, że mam świadomość "ze terminy odwołań są nie ubłagalne" ....
z drugiej - niestety zarówno jako pracownik sądu jak i klient Poczty Polskiej muszę stwierdzić,że Poczta Polska niestety nie była lepsza....brak awiz albo od razu drugie awizo, błędne awizowanie, które powodowało przewlekłość nie jednego postępowania, godziny urzędowania, które nie jednemu uniemożliwiały odebranie przesyłki ......więc trochę mnie dziwi to nagłe idealizowanie Poczty Polskiej.....
nie mam pojęcia czy teraz będzie lepiej....dopiero z perspektywy czasu będzie można stwierdzić....
z jednej strony rozumiem oburzenie i zarzuty odnośnie nowego operatora, zwłaszcza, że mam świadomość "ze terminy odwołań są nie ubłagalne" ....
z drugiej - niestety zarówno jako pracownik sądu jak i klient Poczty Polskiej muszę stwierdzić,że Poczta Polska niestety nie była lepsza....brak awiz albo od razu drugie awizo, błędne awizowanie, które powodowało przewlekłość nie jednego postępowania, godziny urzędowania, które nie jednemu uniemożliwiały odebranie przesyłki ......więc trochę mnie dziwi to nagłe idealizowanie Poczty Polskiej.....
nie mam pojęcia czy teraz będzie lepiej....dopiero z perspektywy czasu będzie można stwierdzić....
opary absurdu
Znazłam w skrzynce na listy awizo InPost - przesyłka sądowa do adresata nieżyjącego od półtora roku do odebrania w placówce pocztowej gminy ul. Subisława 27 c. Zadałam sobie trud znalezienia w internecie tego adresu. To SKOK Stefczyka. Pojechałam z numerem aktu zgonu, ale pani powiedziała, że żadnych notatek na przesyłce robić nie może, podała mi adres Sądu, nadawcy przesyłki. W internecie znalazłam nr tel. Sądu, a pani odbierająca tel. tamże poinformowała mnie, że mam napisać do Sądu pismo załączając kserokopię aktu zgonu. Sorry, nie mam żadnego interesu, żeby ponieść koszty kopiowania aktu zgonu i przesyłki do Sądu.
Moi drodzy ludzie z PGP i InPostu - czytacie tu opnie ? To mam dla Was taką
wiadomość - obecnie mam pewne cywilne sprawy sądowe, gdzie gra idzie o pieniądze i w razie czegom jak ich nie dostanę z Waszej winy, to od razu wystąpię na drogę sądową przeciwko Wam o odszkodowanie (najmniej równowartość kwot o które walczę).
Więc proszę nie lekceważyć problemu. Uważam że to Wasze niskie płace robią burdel. Płaćcie ludziom większą kasę, a przestaną podchodzić lekceważąco do swoich obowiązków.
Więc proszę nie lekceważyć problemu. Uważam że to Wasze niskie płace robią burdel. Płaćcie ludziom większą kasę, a przestaną podchodzić lekceważąco do swoich obowiązków.
Innym problemem jest rzetelność ludzi wydających takie przesyłki.
Pracownica lub pracownik poczty jest urzędnikiem i nie mam problemu z powierzaniem im moich danych osobowych. Pani w kiosku czy kwiaciarni jest dla mnie osobą obcą. Skąd mam mieć pewność, że nie skopiuje moich danych osobowych (nr dowodu, pesel, adres zamieszkania) i nie wykorzysta ich do "innych " celów. Nie mówię może o braniu jakichś kredytów, ale na przykład sprzedaż danych adresowych firmom zainteresowanym.
przeliczysz sie, uwazaj
nie przyniosą ci przesylki poraz drugi! Ponieważ kurierzy sa bardzo slabo wynagradzani przez ta firme ulatwiaja sobie prace i wypisują na awizach z góry wszystkie 3 daty: pierwsze awizo - aktualna data, drugie awizo - data z przyszlosci i date z przyszlosci nieodebrania przesylki w terminie. Tak opisana przesylke można zwrocic do sadu nadawczego po upływie ostatniej trzeciej daty jeśli ty się po nia nie zgłosisz, a ty czekaj sobie dalej! Sad ptem uzna ze przesylka niepodjeta w terminie została doreczona. Nazywa się to fachowo: "prawna fikcja doreczenia".
pgpsa to porażka
Przychodzi do mnie wiele przesyłek sądowych ZPO. To co się dzieje w tym roku po zmianie operatora pocztowego to masakra! Dawniej przesyłka pocztowa ZPO z sadu szła do mnie do 3 dni i odbierałem ja wygodnie tego samego dnia kiedy została zaawizowana na pobliskiej poczcie która czynna była do godz. 20-tej! Niecałe 5 min. z domu. Teraz przesyłka z sądu idzie do mnie 10-11 dni i muszę po nią jechać 3 przystanki tramwajem do jakiejś firmy kredytowej czynnej tylko do godz. 17-tej! Mało tego, tuż przed 17-tą okazuje się że kurier /bo u nich są kurierzy a nie listonosze/ nie zdał zaawizowanych przez siebie przesyłek. Rozumiem, że trzyma je w swoim domu do następnego dnia! Mało tego, ten punkt w którym kurier wypisuje mi odbiór nie jest jednym z punktów podawanych mi przez wyszukiwarkę dla mojego kodu pocztowego. Mieści się w części miasta o zupełnie innym kodzie! No i na koniec nagminne jest wypisywanie przez kurierów od razu trzech dat: daty awizowania przesyłki, daty powtórnego awizowania przesyłki w przyszłości oraz daty nieodebrania przesyłki w terminie również w przyszłości! Jest to niedopuszczalna praktyka! Nie wolno jest wypełniać rubryk dotyczących zdarzeń przyszłych! Jest to ułatwianie sobie pracy przez operatora! Założę się, że przesyłka nie zostanie powtórnie awizowana tak jak to powinno być tylko będzie się liczył ten zapis "z przyszłości" z pierwszego awiza! To samo dotyczy nie podjęcia przesyłki w terminie! Kurier nie zostawi przesyłki tak jak w moim przypadku a data już jest wypisana i oznacza, że nie podjąłem przesyłki w terminie a to już niesie za sobą poważne konsekwencje prawne! Dziwi mnie tez odpowiedź prezesa tej firmy, że na doręczenie mają aż 20 dni! Jaka jest podstawa prawna? Jak można było powierzyć doręczanie przesyłek operatorowi, który nie ma sieci placówek lepszej jak Poczta Polska SA! I, bynajmniej, ta publikacja i mój wpis to nie jest żadna kryptoreklama Poczty Polskiej! To jest stwierdzenie żałosnego faktu...
Weryfikujcie pracę ludzi, a nie kontrakt Firmy.
...A czy przypadkiem nie jest tak, że Szacownym Członkom Palestry, Panom Awokatom i Radcom Prawnym nie przystoi pojawiać się w warzywniaku, tak jak to czyni zwykły plebs, w celu zakupu prozaicznych kartofli na obiad? Nawet jeśli chodzi o odbiór Niezwykle Ważnych Pism Sądowych? Jeszcze ktoś to zobaczy i cały pestiż zawodu szlak trafi... I teraz tak ich to boli?
Ludzie, komuna się skończyła. PGP wygrała przetarg, bo zrobili coś czego Poczta Polska nie zrobiła i przegrała: PRZYGOTOWALI OFERTĘ.
Teraz wszystkim żal d*py sciska, bo kasa Poczcie przeszła koło nosa,a Panowie Członkowie Palestry muszą iść po list do warzywniaka...
Weryfikujcie pracę ludzi, a nie kontrakt Firmy.
Jeśli doręczyciel PGP źle wywiazuje się z obowiązków służbowych, to zglaszajcie ten fakt PGP, a nie opinii publicznej.
Gdybyście tak zweryfikowali pracę Poczty Polskiej, to okazałoby się, że są problemy nie tylko z doręczaniem wszelkich przesyłek, ale również z odbiorem przesyłek z placówek pocztowych, bo tam Panie w Okienkach zajmują się sprzedażą zniczy, rajstop, gazet, krzyżówek, długopisów i książeczek dla dzieci i kredytów bankowych. Kolejka w której stoi pięć osób oznacza co najmniej pół godziny oczekiwania na obsługę. Listonosz Poczty Polskiej NIGDY W ŻYCIU nie doręczył mi przesyłki poleconej do domu. Paczki można odebrać dopiero na drugi dzień po awizowaniu, bo Sznowny Pan Listonosz wprawdzie wrócił z rejonu do placówki, ale jeszcze nie rozliczyl przesyłki, więc nie mogę jej odebrać. No chyba że Pan Listonosz pozostawi moją paczkę u sąsiadów.
Antydatowanie druków Awizo to praktyka powszechnie stosowana.
Zgłaszałem sprawę Dyrekcji Okręgu Poczty Polskiej, ale usłyszałem, że listnosza nie mogą ukarać, bo się zwolni, a następny będzie jeszcze gorszy...
Na temat charakteru pisma i czytelności wypisanego Awizo : Pan Listonosz z Przmorza pisze tak, jakby zakończył edukację w trzeciej klasie pdstawówki.
W zasadzie tylko fakt odnalezieniaw skrzynce druku pocztowego pozwala się domyślać, że coś mam odebrać z Poczty.
Ludzie, komuna się skończyła. PGP wygrała przetarg, bo zrobili coś czego Poczta Polska nie zrobiła i przegrała: PRZYGOTOWALI OFERTĘ.
Teraz wszystkim żal d*py sciska, bo kasa Poczcie przeszła koło nosa,a Panowie Członkowie Palestry muszą iść po list do warzywniaka...
Weryfikujcie pracę ludzi, a nie kontrakt Firmy.
Jeśli doręczyciel PGP źle wywiazuje się z obowiązków służbowych, to zglaszajcie ten fakt PGP, a nie opinii publicznej.
Gdybyście tak zweryfikowali pracę Poczty Polskiej, to okazałoby się, że są problemy nie tylko z doręczaniem wszelkich przesyłek, ale również z odbiorem przesyłek z placówek pocztowych, bo tam Panie w Okienkach zajmują się sprzedażą zniczy, rajstop, gazet, krzyżówek, długopisów i książeczek dla dzieci i kredytów bankowych. Kolejka w której stoi pięć osób oznacza co najmniej pół godziny oczekiwania na obsługę. Listonosz Poczty Polskiej NIGDY W ŻYCIU nie doręczył mi przesyłki poleconej do domu. Paczki można odebrać dopiero na drugi dzień po awizowaniu, bo Sznowny Pan Listonosz wprawdzie wrócił z rejonu do placówki, ale jeszcze nie rozliczyl przesyłki, więc nie mogę jej odebrać. No chyba że Pan Listonosz pozostawi moją paczkę u sąsiadów.
Antydatowanie druków Awizo to praktyka powszechnie stosowana.
Zgłaszałem sprawę Dyrekcji Okręgu Poczty Polskiej, ale usłyszałem, że listnosza nie mogą ukarać, bo się zwolni, a następny będzie jeszcze gorszy...
Na temat charakteru pisma i czytelności wypisanego Awizo : Pan Listonosz z Przmorza pisze tak, jakby zakończył edukację w trzeciej klasie pdstawówki.
W zasadzie tylko fakt odnalezieniaw skrzynce druku pocztowego pozwala się domyślać, że coś mam odebrać z Poczty.
lejesz wodę Wojtku!
Zanim się coś napisze trzeba przemyśleć czy zna się temat i czy w ogóle ma się coś ważnego do powiedzenia.
Problem z dumnymi adwokatami i radcami jest wydumany w Twojej głowie drogi Wojtku! I tak żaden adwokat nie odbierał poczty na poczcie i nie będzie odbierał teraz w sex-shopie... Ma od tego asesora, albo asystenta. Źle nie zarabiają, stać ich!
W naszym zubożałym społeczeństwie większość obywateli nie korzysta z usług palestry w ogóle, bo ich na to nie stać! Do takich zaliczam się ja. I to ja muszę teraz biegać do sąsiedniej dzielnicy po odbiór zamiast iść na poczte 5 minut ode mnie. Poczta jest czynna do 20, zaś punkt odbioru tylko do 17! Gdy jednak zdążę do 17, to okazuje się że przesyłki i tak nie ma, bo kurier nie zdal ich w punkcie, czyli zatrzymał u siebie w domu do następnego dnia!
Odnośnie kontraktu też mijasz się z prawdą pisząc, że Poczta Polska SA nie chciała brać udziału w przetargu bo nie złożyła oferty! Poczta ofertę złożyła tylko droższą. Jedynym kryterium przetargu była cena. PGP SA zaoferowało niższą cenę. Tak "ustawiony" przetarg poczta musiała przegrać. Jeśli warunkiem przetargu nie było posiadanie sieci punktów odbioru przesyłek o standardzie przynajmniej nie niższym od poczty /a powinien być wyższy, bo firma PGP SA reklamuje się jako "nowoczesna"/, czynnych nie krócej ale dłużej niż te pocztowe to doprawdy nie ma się czemu dziwić!
Piszesz dalej że winni są doręczyciele. W Polsce zawsze są winni Ci najmniej winni czyli ludzie na najniższym szczeblu. Żaden wyżej postawiony pracownik za nic nie odpowiada! To nie kurierzy są winni tylko złe nimi zarządzanie i wręcz złodziejska stawka ich wynagrodzenia! A zgłaszanie uwag do centrali PGP SA mija się z celem. Firma ta nie ma w zwyczaju odpowiadać na złożone mailem reklamacje. Na 3 złożone nie dostałem ani jednej odpowiedzi.
Dalej: poczta doręczała w ciągu 3 dni a PGP SA doręcza w 10-11 dni! To jest nowoczesność? To jest lepsza firma, która zasłużenie wygrała kontrakt? Oni olewają wszystko, nawet własnych kurierów. To jest twór na glinianych nogach. Drogo będzie kosztował Państwo Polskie /czytaj: nas podatników/ ten eksperyment Ministerstwa Sprawiedliwości. To jest skandal!
Przesyłki doręczane przez Pocztę Polską SA nigdy nie były antydatowane i zawsze były uczciwie dwukrotnie awizowane! PGP SA awizuje raz wypisując z góry termin drugiego awiza! To nie jest antydatowanie, to jest datowanie w przyszłość! Mało tego wypisują od razu datę nieodebrania przesyłki czyli proste rozumowanie: nie zgłosisz się po odbiór, nie zaawizują przesyłki po raz drugi bo zrobili to przecież za jednym podejściem w pierwszym terminie a potem to już tylko odesłanie przesyłki do nadawcy i skutek prawny: przesyłka uznana za doręczoną! Ile obywateli na tym przegra swoje ważne sprawy!
Piszesz też nie prawdę o listonoszach poczty, bo akurat tym pracownikom stawia się bardzo wysoko poprzeczkę. Listonosz jeszcze do nie dawna miał status osoby pełniącej służbę. Kurierzy PGP SA są tylko zwykłymi pracownikami, w dodatku bardzo źle wynagradzanymi. Warto więc jednak drogi Wojciechu trochę zainteresować się realiami zanim się cokolwiek napisze po to aby tylko cos napisać...
Problem z dumnymi adwokatami i radcami jest wydumany w Twojej głowie drogi Wojtku! I tak żaden adwokat nie odbierał poczty na poczcie i nie będzie odbierał teraz w sex-shopie... Ma od tego asesora, albo asystenta. Źle nie zarabiają, stać ich!
W naszym zubożałym społeczeństwie większość obywateli nie korzysta z usług palestry w ogóle, bo ich na to nie stać! Do takich zaliczam się ja. I to ja muszę teraz biegać do sąsiedniej dzielnicy po odbiór zamiast iść na poczte 5 minut ode mnie. Poczta jest czynna do 20, zaś punkt odbioru tylko do 17! Gdy jednak zdążę do 17, to okazuje się że przesyłki i tak nie ma, bo kurier nie zdal ich w punkcie, czyli zatrzymał u siebie w domu do następnego dnia!
Odnośnie kontraktu też mijasz się z prawdą pisząc, że Poczta Polska SA nie chciała brać udziału w przetargu bo nie złożyła oferty! Poczta ofertę złożyła tylko droższą. Jedynym kryterium przetargu była cena. PGP SA zaoferowało niższą cenę. Tak "ustawiony" przetarg poczta musiała przegrać. Jeśli warunkiem przetargu nie było posiadanie sieci punktów odbioru przesyłek o standardzie przynajmniej nie niższym od poczty /a powinien być wyższy, bo firma PGP SA reklamuje się jako "nowoczesna"/, czynnych nie krócej ale dłużej niż te pocztowe to doprawdy nie ma się czemu dziwić!
Piszesz dalej że winni są doręczyciele. W Polsce zawsze są winni Ci najmniej winni czyli ludzie na najniższym szczeblu. Żaden wyżej postawiony pracownik za nic nie odpowiada! To nie kurierzy są winni tylko złe nimi zarządzanie i wręcz złodziejska stawka ich wynagrodzenia! A zgłaszanie uwag do centrali PGP SA mija się z celem. Firma ta nie ma w zwyczaju odpowiadać na złożone mailem reklamacje. Na 3 złożone nie dostałem ani jednej odpowiedzi.
Dalej: poczta doręczała w ciągu 3 dni a PGP SA doręcza w 10-11 dni! To jest nowoczesność? To jest lepsza firma, która zasłużenie wygrała kontrakt? Oni olewają wszystko, nawet własnych kurierów. To jest twór na glinianych nogach. Drogo będzie kosztował Państwo Polskie /czytaj: nas podatników/ ten eksperyment Ministerstwa Sprawiedliwości. To jest skandal!
Przesyłki doręczane przez Pocztę Polską SA nigdy nie były antydatowane i zawsze były uczciwie dwukrotnie awizowane! PGP SA awizuje raz wypisując z góry termin drugiego awiza! To nie jest antydatowanie, to jest datowanie w przyszłość! Mało tego wypisują od razu datę nieodebrania przesyłki czyli proste rozumowanie: nie zgłosisz się po odbiór, nie zaawizują przesyłki po raz drugi bo zrobili to przecież za jednym podejściem w pierwszym terminie a potem to już tylko odesłanie przesyłki do nadawcy i skutek prawny: przesyłka uznana za doręczoną! Ile obywateli na tym przegra swoje ważne sprawy!
Piszesz też nie prawdę o listonoszach poczty, bo akurat tym pracownikom stawia się bardzo wysoko poprzeczkę. Listonosz jeszcze do nie dawna miał status osoby pełniącej służbę. Kurierzy PGP SA są tylko zwykłymi pracownikami, w dodatku bardzo źle wynagradzanymi. Warto więc jednak drogi Wojciechu trochę zainteresować się realiami zanim się cokolwiek napisze po to aby tylko cos napisać...
LUDZIE obudźcie się !!!!! Ileż można dostawać łupniua i myśleć, że nic nie da się zrobić
".........Cóż w takiej sytuacji można zrobić? .....Tylko podporządkować się bzdurnej sytuacji i nieprawidłowemu wykonywaniu kontraktu przez InPost. Chyba że mam dziękować "nowoczesnej firmie pocztowej" za to, że nie muszę jechać po list do Gdańska. "...........NIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!! Brać kosy na sztorc i robić porządek a nie nadstawiać drugi policzek lub cieszyć się że państwo dało tylko 10 batów a mogło wg własnego "uznania" dać 20 batów i mamy "moralnego kaca", że jesteśmy jeszcze winni państw te 10 batów i nadstawiać plecy na nst batożenie. Czas dać łupnia .....
Przy najbliższej okazji nakręcę filmik i umieszczę w sieci, będzie o tym w jakich warunkach odbiera się listy w Sopocie. Zgroza, prywatne mieszkanie na ul. Grunwaldzkiej, listy walają się wszędzie, na tapczanie, na podłodze, obok kocia kuweta, smród...Staruszka chciała mi wydać również sądowe listy do moich sąsiadów...cyrk. To jest upadek Państwa Polskiego!
przesylke odebrac mozna od 9-16 w katowicach
jak w tytule przesylke mozna odebrac od 9-16 wiec jak ktos zaczyna prace tak jak ja o 7 i niestety zazwyczaj nie koncze o 15 ale nawet jesli to niemam szans dotzrec na czas do punktu odbioru przesylki a z tylu awiza pisze ze przesylka nie odebrana 2 razy awizowana uwaza sie za przesylke odebrana ,,wiec biore 1 dzien urlopu i jade po list robie awanture a pani z okienka mowi ze nie robie laski a jak mi sie nie podoba ich praca to listow odbierac u nich nie musze poczta byla czynna od 7 -19 wiec moglam odebrac po pracy a teraz urlop konieczny i kontakt z arogancka pania z okienka koszmar ...mogli onizyc koszty i dac nizsza stawke poniewaz punkty obslugujace inpost sa poprostu otwarte na pol gwizdka niestety oni oszczedzaja a mi na koniec roku zabraknie urlopu na odbieranie przesylek zenada
Fatalna obsługa
W zeszłym tygodniu dostałam pismo polecone za potwierdzeniem odbioru z Sądu (opinia biegłego i wezwanie do ustosunkowania się do niej w terminie 14 dni pod rygorem uznania, że się z nią zgadzam). Obecnie przebywam za granicą. Pismo odebrała moja mama. Była cały czas w domu, listonosz nie zadzwonił domofonem, tylko od razu wrzucił awizo, jednak z datą z przed paru dni(!) oraz złym adresem kiosku w którym można było je odebrać (zgadzała się nazwa ulicy ale nie numer). Na szczęście mamie udało się znaleźć właściwy kiosk. Listy leżały w pudełku, które wyglądało jak zwykłe pudełko po butach, ot tak sobie. Pani nie chciała wydać pisma mojej mamie, która miała notarialne upoważnienie z grudnia 2013r. na m.in. odbiór korespondencji. Po długich negocjacjach w końcu pismo odebrała.
W tym przypadku wszystko dobrze się skończyło ale wiadomo, że pismo polecone nieodebrane uważa się za dostarczone dlatego uważam, że taka obsługa jest skandaliczna. Na forach internetowych jest pełno opinii ludzi z podobnymi problemami. Złe daty w awizo, daleko do punktów odbioru. Wg doniesień prasowych jeden punkt odbioru znajduje się w sex-shopie, inne w kioskach, warzywniakach itp. Listy nie są odpowiednio zabezpieczone. Podobno pracownik Poczty Polskiej musiał być niekarany i przejść szkolenie z ochrony danych osobowych a tu nagle listy polecone wydają sprzedawcy, nie urzędnicy. Jestem przerażona, że tak poważna korespondencja z sądów i prokuratur jest dostarczana w taki nieodpowiedzialny i niechlujny sposób.
W tym przypadku wszystko dobrze się skończyło ale wiadomo, że pismo polecone nieodebrane uważa się za dostarczone dlatego uważam, że taka obsługa jest skandaliczna. Na forach internetowych jest pełno opinii ludzi z podobnymi problemami. Złe daty w awizo, daleko do punktów odbioru. Wg doniesień prasowych jeden punkt odbioru znajduje się w sex-shopie, inne w kioskach, warzywniakach itp. Listy nie są odpowiednio zabezpieczone. Podobno pracownik Poczty Polskiej musiał być niekarany i przejść szkolenie z ochrony danych osobowych a tu nagle listy polecone wydają sprzedawcy, nie urzędnicy. Jestem przerażona, że tak poważna korespondencja z sądów i prokuratur jest dostarczana w taki nieodpowiedzialny i niechlujny sposób.
Do Piotra
Dziwna wypowiedź bez podstawowego zgłębienia tematu. To nie InPost wygrał przetarg, tylko PGP z siedzibą na Cyprze, InPost jest tylko pośrednikiem. A rozmawiamy o terminowych przesyłkach sądowych a nie o pocztówce z wakacji... Dlatego dziwi próba oszczędności na tych przesyłkach bo już po kilku tygodniach widać, że koszty całej tej niefrasobliwości poniesie zwykły obywatel
Paranoja Polska
To co się dzieję przez PGP to istna żenada. Pocztę mam może 1km od miejsca zamieszkania, a odbiór przesyłki wystawiono mi na 17km !? od miejsca zamieszkania w Gdańsku, nie dość tego w punkcie InPost, który czynny był tylko do godz. 17:00. Jak osoby pracujące mają odebrać takowe przesyłki??? Wiadomym jest fakt, że zazwyczaj pracuje się do godz. 15:00-16:00, do tego dochodzą korki...etc. Istna paranoja!
Kto na to pozwolił
Jestem osobą niepełnosprawną i w tygodniu nie było nikogo z Inpostu , a w sobotę sąsiadka wyciągneła z mojej skrzynki awizo z sądowym pismem , nikt nawet nie zapukał do drzwi , a do miejsca gdzie jest lits do odebrania mam ze 3 km. ciekawe jak mam sie tam dostać w takie mrozy i śnieżyce , co za bzdura kto tej grupie pocztowej dał wygrać przetarg , jest to upokarzanie ludzi !!!!
Nadaje się to do TV
Nadaje się to do TV
opóźnienia inpostu
To skandal, nie otrzymałam pisma z sądu o odroczeniu rozprawy - ja i jeszcze kilkoro sąsiadów i stawiliśmy się w sądzie, zwalniając się często z pracy. Pismo wysłane priorytetem 16.01.14 dotarło dopiero 27.01.16 - tak sądy i my wszyscy wyszliśmy na Inpoście jak Zabłocki na mydle. Aż strach pomyśleć, że nie dostanę zawiadomienia o terminie i się na niego nie zgłoszę - kto poniesie konsekwencje?
co za opóźnienie ?
Proszę policzyć: pismo wysłane 16/01 - 2 dni "w drodze"- przecież trzeba dowiźć- nieprawdż? - już mamy przynajmniej 18/01, a teraz adresat musi mieć 14 dni czasu na podjęcie listu (może odebrać, wcześniej, ale nie zawsze może i NIE MUSI !) - czyli jest już LUTY i tak sąd winien planować swoje posiedzenie, aby przewidzieć LOGICZNIE , kiedy najpóźniej adresat może otrzymać zawiadomienie . A już na pewno niczemu tutaj nie jest winny InPost
takiego operatora mamy...
bedąc cały dzień w domu popołudniu zajrzałem do skrzynki i znalazłem avizo z sądu.Pan doręczający nawet nie pofatygował się żeby zadzwonic domofonem (ile czasu zmarnował by dzwoniąc do kazdego i wjezdzajac winda na 4 pietro,tak jest szybciej w domu :)))) Okazało sie ze list jest do odbioru w "punkcie pocztowym" na żabiance,subisława 27c. Ja mieszkam na przymorzu także musiałem jechac na inne osiedle. Ku mojemu zdziwieniu pod wskazanym adresem nie było żadnego punktu poczt. W budynku tym miesci sie kilka sklepów,wypozyczalnia sukien ślubnych, apteka lumpex,skup tel itd, Po dłuższych poszukiwaniach pani w sklepie mięsnym poinformowała mnie że najprawdopodobnie PUNKT POCZTOWY do kasa oszcednościowa SKOK.Po 20-minutowym oczekiwaniu do kasy udało mi sie odebrac moj list. Operator INPOST nie zadał sobie nawet trudu żeby oznaczyć w jaki kolwiek sposób kasy skoku informacją ze to jest własnie punkt pocztowy. Cała ta firma to jest jakis żart, dziwie sie tu Sądowi jako instytucji zaufania publicznego, że podpisał umowe z tak niekompetentną firmą.Bardzo podobał mi się ich pomysł z paczkomatami (bardzo wygodne rozwiązanie) ale ta sytuacja pokazuje,że to papudraki i cały czar prysł, no ale co tu sie dziwić, takie ceny przetargów mamy...
A sądowi proponuje lokowanie wolnych środków w instytucjach finansowych typu ambergold. (mają wysokie procenty).
A sądowi proponuje lokowanie wolnych środków w instytucjach finansowych typu ambergold. (mają wysokie procenty).
Opanujcie się co to za nagonka?!!!!
Ja akurat pracuję w firmie in post i doręczam te przesyłki sądowe i nasza placówka ma 90% doreczalności każdy stara się jak może i traktuje poważnie swoją pracę a wy wszyscy jesteście nie poważni w ten sposób pisząc dajcie nam się rozkręcić zapoznać swój rejon a nie nie mamy żadnej nawet szansy bądźcie ludźmi. A tak wogóle mam zanjomego co pracuję na poczcie polskie i ile razy to było że listonosz pieniadze wziął za ludzi, albo kupa listów leżała u niego w samochodzie nie dostarczonych i były reklamacje. ale nie najlepiej teraz na nas suchej nitki nie zostawić dzięki temu dużo ludzi ma pracę a wina tu niczyja że poczta polska przegrała przetarg. to nie znaczy że jeden liostonosz gdzieś listy wyrzucił to my wszyscy tak robimy może ktoś coś dobrego napisze bo nie wierzę że nikt nie jest zadowolony z naszych usług.
30.12.ub.roku sad wysłał synowi, synowej i mnie zawiadomienie o terminie rozprawy.Moja "zwrotka" i synowej dotarły do sądu.Syna nie, bo w tym czasie nie było go w kraju. Rozprawa miała się odbyć 21 stycznia. Przyszłyśmy z synową do sądu, ale sąd sprawę odroczył, bo nie było zwrotki syna. Następny termin rozprawy wyznaczono na 27.02.br. Wezwanie do sądu od In Post musiałam odebrać w kiosku Ruchu na drugim końcu miasta, ale to szczegół. Pani w kiosku powiedziała mi, że In Post pierwszy raz avizuje i 16 dni czeka na odiór, a następnie avizuje po raz drugi i to znowu trwa 16 dni. ŁĄCZNIE 32 DNI. Syn pracuje w Norwegii na północy kraju. Wówczas nie odebrał przesyłki, bo nie było go w Polsce, nie wiem czy zdąży teraz. Termin zwrotu powiadomienia przekracza termin rozprawy o 5 dni (jak w takim razie strony mają spotkać się w sadzie?). Pani sędzia wzięła pieniążki, chociaż pierwsza sprawa trwała 3 minuty a Pani sędzia dopiero na sali rozpraw zorientowała się, że nie ma zwrotki od syna. I tak nas będą ganiać do tego sądu w nieskończoność.CHORE!!!!!!!!!!!!!!!!
skandal....
odebrałam dziś przesyłkę z IN POST-u......przesyłkę sądową ....termin rozprawy minął ....2 dni temu....nie wiem, kto pracuje w tej "firmie"....ale wiem jedno...zwyczajnie nie radzą sobie z terminowością dostarczania przesyłek....teraz znów czeka mnie ponowne bieganie i załatwianie nowego terminu rozprawy....
Doręczyciel Inpost
A ja tak czytam te opinie i odpowiem na pytania:)
Do Pani Urszuli ktoś Panią źle poinformował Łącznie 32dni nie ma możliwości łącznie powinno być 14dni. Zawsze 1 awizo jest wystawiane na 7 dni kolejne znów na 7dni. Ale wiem, że nie wszyscy wiedzą jak awizo wypisywać i czasami na awizo może znaleźć się np. odbiór 32 styczeń:). Kolejna sprawa jak my Niby niechlujni ludzie "pracownicy inpostu" mają doręczyć listy na czas? Skoro sam mam 3 gminy do rozwiezienia? I nie chodzi o to, że się ociągam jadę jak wariat na drogach żeby jakoś rozwieźć te listy (zwłaszcza w taką pogodę) razem do przejechania wychodzi 200-300km. Dodajcie sobie teraz regiony gdzie droga jest zupełnie nieprzejezdna + jedziesz własnym samochodem nikt Ci nie wróci za amortyzacje tylko za paliwo dodatkowo nie dostaniesz minimalnej płacy tylko za rozwiezione listy. Po 10 godzinach latania podliczasz ile zarobiłeś dzisiaj wychodzi 20zł(bo zdaży się że nikogo nie ma w domu a za awizo dostaniesz 0zł). I kto się dziwi, że listy nie są dostarczane? Kolejna sprawa na Mazowszu z chęcią przyjmą doręczycieli jak i w innych regionach. Zapraszam chętnych.
Do Pani Urszuli ktoś Panią źle poinformował Łącznie 32dni nie ma możliwości łącznie powinno być 14dni. Zawsze 1 awizo jest wystawiane na 7 dni kolejne znów na 7dni. Ale wiem, że nie wszyscy wiedzą jak awizo wypisywać i czasami na awizo może znaleźć się np. odbiór 32 styczeń:). Kolejna sprawa jak my Niby niechlujni ludzie "pracownicy inpostu" mają doręczyć listy na czas? Skoro sam mam 3 gminy do rozwiezienia? I nie chodzi o to, że się ociągam jadę jak wariat na drogach żeby jakoś rozwieźć te listy (zwłaszcza w taką pogodę) razem do przejechania wychodzi 200-300km. Dodajcie sobie teraz regiony gdzie droga jest zupełnie nieprzejezdna + jedziesz własnym samochodem nikt Ci nie wróci za amortyzacje tylko za paliwo dodatkowo nie dostaniesz minimalnej płacy tylko za rozwiezione listy. Po 10 godzinach latania podliczasz ile zarobiłeś dzisiaj wychodzi 20zł(bo zdaży się że nikogo nie ma w domu a za awizo dostaniesz 0zł). I kto się dziwi, że listy nie są dostarczane? Kolejna sprawa na Mazowszu z chęcią przyjmą doręczycieli jak i w innych regionach. Zapraszam chętnych.
POCZTA CZY InPost ?
Dla adresata ważne jest, nie KTO doręcza im przesyłkę, tylko JAK. Nie widzę ,aby doręczalność InPostu była gorsza niż PP. O pracy PP latami wyrażano kiepskie opinie i co- nagle jest taka wspaniała ? A czyż nie jest wszystko jedno, gdzie tę przesyłkę odbierzesz? Ważne,żeby ją otrzymać i aby tajemnica korespondencji nie była naruszona, a to InPost zapewnia. Jasne -jedni mają dalej do POK-u InPost, inni akurat na pocztę- nic nie poradzimy. Z czasem punktów odbioru będzie więcej. Właśnie dlatego tworzy się je w miejscach nie będących stricte punktami obsługi korespondencji. Czy w tym kraju każdy powód dobry jest , by robić zamęt?
Analfabeci listonosze....
Wczoraj 14tego wrzucono mi do skrzynki awizo datowane 06-02-2014 , cały dzien jest ktos w domu , doreczyciel nawet nie probował doreczyc osobiscie , a najciekawsze ze to nie do mnie była adresowana , na domach sa numery o wysokosci 15cm widoczne z daleka ,
wniosek ze doreczyciel jest NIEDOWIDZACY , NIE WIE JAKI JEST AKTUALNY DZIEN I NIE POTRAFI CZYTAC CYFR,
wniosek ze doreczyciel jest NIEDOWIDZACY , NIE WIE JAKI JEST AKTUALNY DZIEN I NIE POTRAFI CZYTAC CYFR,
były pracownik
aż mi jest wstyd się przyznać ale pracowałem tam. I bywało że ktoś przychodził z awizem do siedziby firmy i się awanturował. Co mnie wcale nie dziwiło. Firma kpi sobie z pracowników ja do tej pory nie dostałem umowy, a zwolniłem się w pod koniec stycznia. POKi chyba sami wiecie jak to wygląda jeśli ktoś mieszka w Oliwie to musi jechać do Wrzeszcza okolice politechniki chodź na Przymorzu też jest POK i to jest znacznie bliżej.
Porażka
Dostałem awizo, ok. z InPost. Odbiór trzech listów z Sądu nastąpił w sklepiku do którego przychodzą jedynie spragnieni panowie. Pani udała się na zaplecze i z pułki na której leżały warzywa podniosła pęk listów spiętych gumką recepturką. W momencie spisywania moich danych z dowodu osobistego podszedł pan podał pani garść drobnych i poprosił o wino. Pani podała wino. To jest właśnie InPost, a co z ochroną danych osobowych. Na pytanie czy nas zapleczu jest kaseta metalowa lub sejf zapodła cisza grobowa
in post
Dwa razy miałem do czynienia z tą parafirmą.Jako adresat poleconego.Nie mogłem odebrać w wyznaczonych godz.,gdyż w tym czasie jestem w pracy.Maile nic nie dały,oprócz bezczelnych odpowiedzi,np.ostatnia-"skoro przesyłka nie została odebrana,widocznie została odesłana do nadawcy".WIDOCZNIE !Odradzam"korzystanie"z ich "usług".
komentarz
To jest haniebne..żadne powiadomienia z sądów i prokuratury nie zostajją dostarczane...zapewne wyrzucają i niszczą dokumenty...Dzisiaj moja sprawa się nie odbyła już drugi raz bo nie doręczono wezwania powodowi........skandal ,draństwo,gupota i jeszcze nie wiadomo kto za tym stoi i komu ten bałagan służy........
odbiór poczty
Może w miastach nie ma takiego problemu,ale na wioskach to jest tragedia,ludzie prowadzący takie placówki odbioru korespondencji sądowej nie utrzymują tajemnicy związanej z wykonywaną pracą,całe małe miejscowości huczą od plotek kto ma list z sądu czy prokuratury,może należy dokładniej przeanalizować komu zleca się taką pracę szczególnie na Podkarpaciu w powiecie krośnieńskim.
INPOST
Masakra. Po raz trzeci odbieram przesyłkę w innym odleglym miejscu choc pocztę mam pod blokiem. Dojazd na swoj koszt.
Doręczyciel wrzuca powiadomienie do skrzynki, mimo że w mieszkaniu są domownicy. Reklamacji nie można skladać w miejscu odbioru, tylko daja telefon. Masz dzwonic na swoj koszt.
Doręczyciel wrzuca powiadomienie do skrzynki, mimo że w mieszkaniu są domownicy. Reklamacji nie można skladać w miejscu odbioru, tylko daja telefon. Masz dzwonic na swoj koszt.
awizo
w dniu 15,04,14 siedziałm w domu pod brame podjechał samochód postał wrzucił cos do skrzynki i pojechał wyszedłem z domu zajrzałem do skrzynki stwierdziłem że awizo do odbioru w sklepie spozywczym udałem sie do sklepu po odbiór przesyłki osoba która to zostawiła stwierdziła że niebyło nikogo w domu zaznaczam że tą sytuacje obserwowało cztery osoby przez okno stwierdził że juz był kilka dni wczesniej ale nikogo nie zastał stwierdził że trzeba obserwowac jak podjedzie auto pod brame szybko trzeba sie udac do dostarczyciela czy niewiem jak tego jegomościa nazwac bo on z auta niewysiada wrzuca do skrzynki i odjerzdza niewiem naczym polega tego jegomoscia praca czy tak zorganizował pracodawca
Jak to jest możliwe?
Te przesyłki sądowe to jest hit, wynajmuje mieszkanie i doręczyciel z INPOST wydał przesyłkę sadową mojej dziewczynie mimo tego że przesyłka została zaadresowana do syna właściciela mieszkania. Zadzwoniłem na infolinie inpost gdzie poinformowałem o tym fakcie i zapytałem dlaczego przesyłka z sadu została wydana osobie postronnej poinformowałem również iż nie znam adresata i nigdy go nie widziałem na oczy miły pan z infolini oświadczył iż jest tzw. domniemanie pozostawię to bez komentarza.
Kolejny przykład to odbiór przesyłki sadowej po awizowaniu. Nie można odebrać przesyłki ponieważ punkt odbioru inpost dla mojego adresu jest zlokalizowany w pomieszczeniu agencji ubezpieczeniowej która jest zamknięta z powodu choroby właściciela. po kontakcie telefonicznym dowiedziałem się iż przecież jest kartka że jestem chory. Na moje pytanie czy mogę odebrać przesyłkę jutro usłyszałem może tak proszę zadzwonić. Pytam jak to jest możliwe że korespondencja sądowa od której czasem może bardzo wiele zależeć jest przekazywana w ręce zupełnie nieodpowiedzialnych osób?
Kolejny przykład to odbiór przesyłki sadowej po awizowaniu. Nie można odebrać przesyłki ponieważ punkt odbioru inpost dla mojego adresu jest zlokalizowany w pomieszczeniu agencji ubezpieczeniowej która jest zamknięta z powodu choroby właściciela. po kontakcie telefonicznym dowiedziałem się iż przecież jest kartka że jestem chory. Na moje pytanie czy mogę odebrać przesyłkę jutro usłyszałem może tak proszę zadzwonić. Pytam jak to jest możliwe że korespondencja sądowa od której czasem może bardzo wiele zależeć jest przekazywana w ręce zupełnie nieodpowiedzialnych osób?
Skandal! Byłam w domu i dostałam awizo do punktu oddalonego 14 km zamiast 1 na pocztę!!!!
gdzie sens pytam? Będę się teraz specjalnie wlec z trójką dzieci. Nie ma podpisu osoby sporządzającej dokument a szkoda, bo chętnie napisałabym skargę na takie olewanie sprawy. Z opisów wnoszę, że mój przypadek to klasyka.
Przesyłka z sądu do odbioru w in poście w kiosku ruchu
Przesyłkę sądową miałam odebrać w kiosku ruchu. Na zawiadomieniu był podany adres i godziny w których mogę odebrać przesyłkę( 8.00- 18.00) . Jakież było moje zdziwienie, gdy o godz. 10,20 kiosk był nieczynny ,i karteczka ,, zaraz wracam" i maleńki dopisek będę ok. 12.00. Pod kioskiem stało jeszcze trzech innych klientów , którzy chcieli odebrać swoje przesyłki. Skandaliczne jest także to, że tę przesyłkę musiałam odebrać w innej dzielnicy niż mieszkam, choć w mojej dzielnicy są również punkty in postu. O arogancji pana w kiosku to już nie wspomnę.
Propaganda
Już trochę pogrzebałem kiedyś w necie na ten temat In Post i Poczta Polska. Najważniejsze co z tego wynikało, to wielka propaganda robiona przez pocztę. Jak przegrali ważny przetarg to nagle pojawiło się tak dużo krytycznych wiadomości...
Ciekawe ile poczta wyłożyła na propagandę anty In - Post. Można tak wymieniać błędy in postu, który ma nowych pracowników i wszystko jest nowe. Jednocześnie nie podawać ile jest problemów z Pocztą Polska i tak budować opinię Polaków. Już zapomnieliście, że wy, wasze matki i babcie zawsze były załamane, że trzeba iść na pocztę.
To śmieszne i głupie argumenty: trzeba odebrać w kiosku lub warzywniaku. A może to inaczej ująć: ja teraz nie muszę iść na urząd pocztowy, do którego zawsze miałem niechęć. Przesyłki częściej przychodzą do domu niż jest zostawiane avizo. A poza tym jak już będzie avizo, to MOGĘ! dzięki temu iść do kiosku a nie na pocztę z wieczną kolejką. Czy to nie dziwne problemy polaków, czy nie głupia propaganda, mieć problem aby iść do kiosku lub warzywniaka. Kto powiedział, że to gorsze od urzędu pocztowego. Ja wolę iść do monopolowego lub sex shopu nawet po przesyłkę, byle nie na Pocztę Polską :)
Ciekawe ile poczta wyłożyła na propagandę anty In - Post. Można tak wymieniać błędy in postu, który ma nowych pracowników i wszystko jest nowe. Jednocześnie nie podawać ile jest problemów z Pocztą Polska i tak budować opinię Polaków. Już zapomnieliście, że wy, wasze matki i babcie zawsze były załamane, że trzeba iść na pocztę.
To śmieszne i głupie argumenty: trzeba odebrać w kiosku lub warzywniaku. A może to inaczej ująć: ja teraz nie muszę iść na urząd pocztowy, do którego zawsze miałem niechęć. Przesyłki częściej przychodzą do domu niż jest zostawiane avizo. A poza tym jak już będzie avizo, to MOGĘ! dzięki temu iść do kiosku a nie na pocztę z wieczną kolejką. Czy to nie dziwne problemy polaków, czy nie głupia propaganda, mieć problem aby iść do kiosku lub warzywniaka. Kto powiedział, że to gorsze od urzędu pocztowego. Ja wolę iść do monopolowego lub sex shopu nawet po przesyłkę, byle nie na Pocztę Polską :)
pracuję jako Doręczyciel
Pracuję jako doręczyciel w gm wilkowyje ( celowo zmieniam miejscowośc ) powiat wyszków ta nazwa jest prawdziwa , swoje obowiązki traktuję poważnie i tak duzym obszarze staram się terminowo dostarczyć listy i polecone i zwykłe . ale nie dziwcie się Państwo , pod firmą IN Post działają rózni pod wykonawcy ja podlegam i rozliczany jestem finansowo przez firmę z ostrołęki a szefostwo znajduje się w Białymstoku . Umowa o dzieło niska , nie płacona terminowo , 2x w miesięcu , dni x 19 zł i dni pracy razy 40 zł to jest jedyna kwota jaką dostałem terminowo no powiedzmy terminowo . Do rozworzenia listów używam swojego auta i mam powinienem mieć płacona kilometrówk wg umowy o dzieło 0,50 groszy a powinno byc wg pojemności auta 0,83 grosze , te wyliczenia składam prawidłowo w firmie i od wkietnia nie dostałem ani złotówki a zaliczki sa dostarczane z różnym opóżnieniem . Moja decyzja z dniem 1 lipca żegnam się z firmą i obawiam się ,że moje dochodzenie roszczeń o wypłatę zaległego wynagrodzenia za uzywanie własnego samochodu znajdzie finał na drodze sądowej . Wielokrotnie dzwonię i piszę e-maile do firmy . Szefostwo na wczasach , kierownik oddziału nie jest kompetentny a odbiera wynagrodzenie w wysokości 6000 zł milczy kiedy dostanę swoje zarobione pieniądze ...
Listonosze zmieniaja się co 2 miesiące nie znają terenu więc muszą zmieścić sie w czasie by codziennie rozliczyć listę wydan z dostarczonych listów . taka jest prawda o listonoszach w Firmie Inpost , centrala milczy . wystarczy by zajł sie rozliczenie tych podwykonawców Urząd kontroli skarbowej , obawiam się ,że w ciągu miesiącaa nie wyjdzie z punktu kontroli ..
Listonosze zmieniaja się co 2 miesiące nie znają terenu więc muszą zmieścić sie w czasie by codziennie rozliczyć listę wydan z dostarczonych listów . taka jest prawda o listonoszach w Firmie Inpost , centrala milczy . wystarczy by zajł sie rozliczenie tych podwykonawców Urząd kontroli skarbowej , obawiam się ,że w ciągu miesiącaa nie wyjdzie z punktu kontroli ..
INPOST KIELCE
NO ręce mi dziś opadły. Woj. świętokrzyskie, gmina sitkówka nowiny. Nie mam możliwości odbioru listu poleconego bo z pracy wraca, po 17:00 a placówka do 17:00 pracuje. Wysyłam wczoraj męża po odbiór z moimi dokumentami. Nie dostanie póki nie przyjdzie z upoważnieniem. Ok, rozumiem, dziś idzie moja mam z upoważnieniem na siebie napisanym przeze mnie odręcznie z moim dokumentami i z awizem (jednym pomimo że było z 24/11 a dziś jest 09/12). Na miejscu okazuje się, ze upoważnienie musi być na ICH druku i MUSZĘ JE ZŁOŻYĆ OSOBOŚCIE HAHAHAHA brak rozumku mnie poraża. ... a tak w ogóle to jutro list odeślą.....
Przez 18 lat mieszkałem na Obłużu. W bloku na 2-gim piętrze. NIGDY nie doręczono do mieszkania żadnej przesyłki poleconej. Wiele razy nie zostawiano awiza. Listonosze dostarczali polecone tylko na parter. Warto pamiętać, że zgodnie z prawem przesyłkę dwukrotnie nie doręczoną uznaje się za skutecznie doręczoną. To jest Polska właśnie.