Przyjechałam tu prawie rok temu na studia. Nowe miasto, nowi ludzie, wiadomo, że wrażeń nie było końca. Ale po jakimś czasie wszystko się ustatkowało, większość miejsc już zwiedziłam i znalazłam swoje ulubione, które mnie zauroczyły. I wracałam w te miejsca, nie raz, nie dwa. Dopiero po jakimś czasie odkryłam, że czegoś mi w tym wszystkim brakuje. Siedząc w pokoju na dąbrowszczaków uzmysłowiłam sobie, że brakuje mi przyjaciółki, z którą mogłabym pogadać o wszystkim, wyjść na spacer do tych miejsc, czy nawet przejść się nad morze. Przyjaciółki, która śmiałaby się ze mną, czasem wpadała po zajęciach na zwykłą herbatę czy ploteczki. Nie mam tu znajomych z mojej miejscowości, sami obcy ludzie. Tylko z uczelni koleżanki, które mieszkają na miejscu i mają już swoich znajomych. Brakuje mi takiej jednej osoby, którą mogłabym nazywać znajomą, koleżanką a potem przyjaciółką.

Mam dwadzieścia lat, na początku bywam nieco nieśmiała ale jak się rozkręcę to potrafię pokazać, jaka ze mnie wariatka;) Lubię słuchać poezji śpiewanej, rocka, czasem starych smętów;) Moją pasją są zwierzęta, w szczególności te dziwne. Studiuję archeologię na UG, z pasją pochłaniam książki i czasem sama oddaję się pisaniu;) Jesteś chętna mnie poznać? Napisz, z pewnością odpiszę: tylepowiemci@tlen.pl
Albo na gg: 12988903