Odpowiadasz na:

Re: Przyjaciółka żonatego problem z żoną

Problemy są po to by je rozwiązywać, ale zdrada jest ciosem poniżej pasa. Ja z natury jestem zasadnicza, sama nie zdradzam i nie pozwalam na zdradę. Twardo trzymam się zasad i jeżeli mówię, ze... rozwiń

Problemy są po to by je rozwiązywać, ale zdrada jest ciosem poniżej pasa. Ja z natury jestem zasadnicza, sama nie zdradzam i nie pozwalam na zdradę. Twardo trzymam się zasad i jeżeli mówię, ze jeżeli facet mnie zdradzi to wyrzucę go na bruk to tak zrobię, i jeżeli mój facet mówi, ze mnie wyrzuci jak go zdradzę to oczekuję, ze jeżeli to zrobię to mnie wyrzuci. Bo dla mnie słowo jest droższe od pieniędzy, nie rzucam słów na wiatr.

Jeżeli żonaty facet pyta czy się z nim spotka, to odpowiadam, że nie widzę problemu pod warunkiem, ze żona się zgodzi. Uwierzcie mi, że to stawia ich do pionu.

Ja wiem, że związki się rozpadają i dla mnie to jest normalne, ale facet musi być na tyle silny, żeby odejść sam a nie robić sobie zaplecze w postaci kochanki. I potem może tworzyć nowy związek.

Ja nie mam pretensji do wolnych kobiet, które utrzymują jakąś relację z mężczyzną żonatym, bo ona jest wolna jej nic nie ogranicza, niczego nie ślubowała, to on ślubował i pełna odpowiedzialność spada na niego.

Tylko jeżeli chodzi o wątek to przyjaciółka będzie robiła wszystko, żeby w związku jej "przyjaciela" było dobrze i ograniczy kontakt a nawet się usunie. A "kochanko-przyjaciółka" zrobi wszystko aby uzależnić faceta od siebie i przejąć go na własność.

zobacz wątek
11 lat temu
~Nika

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry