Widok
Ptaszyska
Czy ilość ptaków na osiedlu Żabianka nie jest "niepokojąca". Czy oprócz mnie denerwuje jeszcze kogoś ilość mew, wron, kruków, srok, kawek, gołębi?? Ludzie maja dobre serca dokarmiają i poją /!/ ptaki a one rozmnażają się w zastraszającym tempie. Nieżywych nie spotykam; dopóki nie będzie ptasiej choroby one szczęśliwie zapaskudzą nam osiedle.
Akurat mewy mnie nawet cieszą - przypominają o tym, że mieszkam nad morzem, - ot, taki bonus lokalny. Co do gołębi, to mnie szlag trafia, jak widzę mieszkańców, którzy potrafią sypnąć chlebem z okna alb z balkonu, jak leci. Gołębie przenoszą masę zarazków, pasożyty i grzyby, a obsrywają, za przeproszeniem, wszystko jak leci, na potęgę. Dokarmianie ich powinno być karalne, bo sami sobie problem stwarzamy. Jak przyjdzie jakaś epidemia, to dopiero będzie załamywanie rąk.