Nie ma nikogo na stałe. Bywałam również często u niego w mieszkaniu, wiem o nim sporo. Nic nie ukrywa, jest po rozwodzie, dość mocno przeżył ostatnie rozstanie. Ale po tym jak wylądowaliśmy w łóżku...
rozwiń
Nie ma nikogo na stałe. Bywałam również często u niego w mieszkaniu, wiem o nim sporo. Nic nie ukrywa, jest po rozwodzie, dość mocno przeżył ostatnie rozstanie. Ale po tym jak wylądowaliśmy w łóżku nastąpił w końcu jakiś progres. Sam to przyznał, że to złamało przeszłość. Jest zrażony to wiem, bardzo się chroni pod tym względem ale żeby aż tak? Jest bardzo mądrym i ułożonym facetem. Bardzo dojrzałym emocjonalnie i życiowo czym mnie po prostu ujął. Ale jeśli by to nie miało wyjść związkowo, nie chciałabym kończyć znajomości tylko trochę ograniczyć kontakt żeby ostudzić emocje. Jednak korci mnie aby wyskoczyć z tym, że się angażuje tylko nie wiem czy to jest dobry pomysł
zobacz wątek