Widok
Harpagan nie ma w sobie nic szczegolnego. Pedały zatrzaskowe sprawdzaja sie w kazdych warunkach. Jezeli jeszcze w nich nie masz i nie jezdziles to po prostu musisz sie przygotowac na to, ze minie kilka miesięcy zanim się do nich przyzwyczaisz, ze nie raz zapomnisz lub nie zdazysz sie w odpowiednim momencie wypiąć. Później juz o tym się nie myśli i robi to automatycznie nawet w najbardziej ekstremalnych warunkach. Niektórzy oceniaja, że używanie takich pedałów daje nawet + 2-3 km/godz. w szybkosci jazdy.
wiki
wiki
wiki napisał(a):
> Harpagan nie ma w sobie nic szczegolnego. Pedały zatrzaskowe
> sprawdzaja sie w kazdych warunkach. Jezeli jeszcze w nich nie
> masz i nie jezdziles to po prostu musisz sie przygotowac na to,
> ze minie kilka miesięcy zanim się do nich przyzwyczaisz, ze nie
> raz zapomnisz lub nie zdazysz sie w odpowiednim momencie
> wypiąć. > wiki
A co się dzieje kiedy w czasie nauki, nie zdąży sie ich wypiąć na czas.
Anpi
> Harpagan nie ma w sobie nic szczegolnego. Pedały zatrzaskowe
> sprawdzaja sie w kazdych warunkach. Jezeli jeszcze w nich nie
> masz i nie jezdziles to po prostu musisz sie przygotowac na to,
> ze minie kilka miesięcy zanim się do nich przyzwyczaisz, ze nie
> raz zapomnisz lub nie zdazysz sie w odpowiednim momencie
> wypiąć. > wiki
A co się dzieje kiedy w czasie nauki, nie zdąży sie ich wypiąć na czas.
Anpi
anpi napisał(a):
> A co się dzieje kiedy w czasie nauki, nie zdąży sie ich wypiąć
> na czas.
> Anpi
Wtedy przydaje się kask i ochraniacze na łokcie i inne wystające części ;-).
A tak na poważnie, w razie wywrotki, czy innej sytuacji gdy pedały powinny się wypiąć, SPD i tak wypną, czy tego chcesz czy nie.
Problematyczne jest tylko wypinanie "na stojąco" - jak się grzecznie, w sposób kontrolowany zatrzymujesz, np. przed światłami - wtedy ładnie wywracasz się na bok :-)
Pozdr/Jankes
> A co się dzieje kiedy w czasie nauki, nie zdąży sie ich wypiąć
> na czas.
> Anpi
Wtedy przydaje się kask i ochraniacze na łokcie i inne wystające części ;-).
A tak na poważnie, w razie wywrotki, czy innej sytuacji gdy pedały powinny się wypiąć, SPD i tak wypną, czy tego chcesz czy nie.
Problematyczne jest tylko wypinanie "na stojąco" - jak się grzecznie, w sposób kontrolowany zatrzymujesz, np. przed światłami - wtedy ładnie wywracasz się na bok :-)
Pozdr/Jankes
> Wtedy przydaje się kask i ochraniacze na łokcie i inne
> wystające części ;-).
>
> A tak na poważnie, w razie wywrotki, czy innej sytuacji gdy
> pedały powinny się wypiąć, SPD i tak wypną, czy tego chcesz
> czy nie.
>
> Problematyczne jest tylko wypinanie "na stojąco" - jak się
> grzecznie, w sposób kontrolowany zatrzymujesz, np. przed
> światłami - wtedy ładnie wywracasz się na bok :-)
Slusznie. Mnie przyzwyczajenie sie do SPD zajelo jakis miesiac, albo inaczej 3 upadki. Wszystkie 3 na stojaco, jak kolega Jankes napisal powyzej. I powiem szczerze ze to byly bardzo bolesne upadki, bo lecisz glownie na biodro - ja sie glebnalem 3 razy na te sama strone (na chodniku) i moje biodro bylo stluczone na kwasne jablko, a guz byl wielkosci pilki do tenisa ;).
Jedna rada co mi przychodzi do glowy, choc sam tego niestety nie zastosowalem, to ustaw sobie SPD na poczatku na latwe wypinanie (tak troche 'za lekko') to moze unikniesz tego co ja...
> wystające części ;-).
>
> A tak na poważnie, w razie wywrotki, czy innej sytuacji gdy
> pedały powinny się wypiąć, SPD i tak wypną, czy tego chcesz
> czy nie.
>
> Problematyczne jest tylko wypinanie "na stojąco" - jak się
> grzecznie, w sposób kontrolowany zatrzymujesz, np. przed
> światłami - wtedy ładnie wywracasz się na bok :-)
Slusznie. Mnie przyzwyczajenie sie do SPD zajelo jakis miesiac, albo inaczej 3 upadki. Wszystkie 3 na stojaco, jak kolega Jankes napisal powyzej. I powiem szczerze ze to byly bardzo bolesne upadki, bo lecisz glownie na biodro - ja sie glebnalem 3 razy na te sama strone (na chodniku) i moje biodro bylo stluczone na kwasne jablko, a guz byl wielkosci pilki do tenisa ;).
Jedna rada co mi przychodzi do glowy, choc sam tego niestety nie zastosowalem, to ustaw sobie SPD na poczatku na latwe wypinanie (tak troche 'za lekko') to moze unikniesz tego co ja...
Emo napisał(a):
..... czy te pedały to dobry pomysł ???
..a poważnie to powinieneś poszperać w necie i dowiedzieć się po co stosuje się SPD bo zrozumiałe "przywiązanie" do rowerka to efekt uboczny
i problemem nie jest wpinanie czy proces odwrotny choć gdy wepniesz sie z duuuuużą ilością błota i innch tam to wypięcie nie jest takie oczywiste ;)
system ten służy do kręcenia korbami, tego trzeba się troche pouczyć a wcale proste to nie jest wiele mięsni pracujących podczas "kręcenia" nie jest aktywnych podczas innych czynności wykonywanych przez nasze kończyny dolne i stawiają początkowo zdecydowany opór...
.. gdy zaczynałem z SPD znalazłem wiele ciekawych porad w sieci, trochę treningu, wydłubywania trawy z szczelin międzyzębowych i jakoś jedzie..
pozdrawiam krzysiek
..... czy te pedały to dobry pomysł ???
..a poważnie to powinieneś poszperać w necie i dowiedzieć się po co stosuje się SPD bo zrozumiałe "przywiązanie" do rowerka to efekt uboczny
i problemem nie jest wpinanie czy proces odwrotny choć gdy wepniesz sie z duuuuużą ilością błota i innch tam to wypięcie nie jest takie oczywiste ;)
system ten służy do kręcenia korbami, tego trzeba się troche pouczyć a wcale proste to nie jest wiele mięsni pracujących podczas "kręcenia" nie jest aktywnych podczas innych czynności wykonywanych przez nasze kończyny dolne i stawiają początkowo zdecydowany opór...
.. gdy zaczynałem z SPD znalazłem wiele ciekawych porad w sieci, trochę treningu, wydłubywania trawy z szczelin międzyzębowych i jakoś jedzie..
pozdrawiam krzysiek
Emo napisał(a):
> No nieźle!
... no nie zrażaj się, gdyby jazda "w blokach" była takim cyrkowym wyczynem to kto by tak jeździł? ... kręcenia nauczysz się z czasem i docenisz ten sposób pedałowania (z przeproszeniem) zdarzyło się mi na początku jeden, jedyny raz nie wypiąć w głębokim piachu..
..pozdro i do H36 krzysiek..
> No nieźle!
... no nie zrażaj się, gdyby jazda "w blokach" była takim cyrkowym wyczynem to kto by tak jeździł? ... kręcenia nauczysz się z czasem i docenisz ten sposób pedałowania (z przeproszeniem) zdarzyło się mi na początku jeden, jedyny raz nie wypiąć w głębokim piachu..
..pozdro i do H36 krzysiek..
Moim skromnym zdaniem istotą rzeczy jest charakter trasy po jakiej jedziemy rowerem:
1. trasa terenowa - buty z twardą podeszwą, pedałki klasyczne (aluminium z ząbkami)
Jak pędzimy po lesie za punktami to wskazane jest ciepłe obuwie.
2. trasa szosowa - buty specjalne, pedałki SPD.
Jak pędzimy po szosie za rekordem to jest wskazane przykuć się do pedałów aby uruchomić wszystkie mięśnie. Utrata równowagi i potrzeba podparcia nogą to rzadkość.
Mam dla Ciebie kolejne kwestie pod rozwagę:
1. Czy areodynamiczny kask ( typowy dla kolarzy szosowych) na czubku głowy jest lepszy od kasku MTB (pełniejszego-chroniącego uszy) na rajd po lesie?
2. Czy wąskie siodełko (typowe dla rowerów szosowych) jest lepsze od siodła MTB (z reguły szerszego) na nierówności drogi gruntowej?
1. trasa terenowa - buty z twardą podeszwą, pedałki klasyczne (aluminium z ząbkami)
Jak pędzimy po lesie za punktami to wskazane jest ciepłe obuwie.
2. trasa szosowa - buty specjalne, pedałki SPD.
Jak pędzimy po szosie za rekordem to jest wskazane przykuć się do pedałów aby uruchomić wszystkie mięśnie. Utrata równowagi i potrzeba podparcia nogą to rzadkość.
Mam dla Ciebie kolejne kwestie pod rozwagę:
1. Czy areodynamiczny kask ( typowy dla kolarzy szosowych) na czubku głowy jest lepszy od kasku MTB (pełniejszego-chroniącego uszy) na rajd po lesie?
2. Czy wąskie siodełko (typowe dla rowerów szosowych) jest lepsze od siodła MTB (z reguły szerszego) na nierówności drogi gruntowej?
AndrzejP napisał(a)
..ja się nie zgadzam... :(
.... botki i pedałki szosowe nie nadają się do jazdy w terenie....
..wymyślono specjalne do MTB..
.... korzystając z "bloków" korzysta się z większej partii mięsni, co daje lekkiego spida....
...gdyby iśc Twoim tropem co do kasku to "szczękowy" i pasy bezpieczeństwa... czteropunktowe to podstawa...
...może jestem mało spostrzegawczy ale nie widziałem leżących bikerów przypiętych do roweru...
...jak długo jeździsz w blokach że masz takie o nich zdanie?...
...siodełko jak pokazał Wiki jest zbędnym gadżetem :)...
...pozdrawiam ciepło...czasem ciepłe buty mogą byc zmorą, gdy jest zimno to korzysta się z ocieplaczy....
krzysiek
..ja się nie zgadzam... :(
.... botki i pedałki szosowe nie nadają się do jazdy w terenie....
..wymyślono specjalne do MTB..
.... korzystając z "bloków" korzysta się z większej partii mięsni, co daje lekkiego spida....
...gdyby iśc Twoim tropem co do kasku to "szczękowy" i pasy bezpieczeństwa... czteropunktowe to podstawa...
...może jestem mało spostrzegawczy ale nie widziałem leżących bikerów przypiętych do roweru...
...jak długo jeździsz w blokach że masz takie o nich zdanie?...
...siodełko jak pokazał Wiki jest zbędnym gadżetem :)...
...pozdrawiam ciepło...czasem ciepłe buty mogą byc zmorą, gdy jest zimno to korzysta się z ocieplaczy....
krzysiek
AndrzejP napisał(a):
> Moim skromnym zdaniem istotą rzeczy jest charakter trasy po
> jakiej jedziemy rowerem:
> 1. trasa terenowa - buty z twardą podeszwą, pedałki klasyczne
> (aluminium z ząbkami)
Pedałki klasyczne owszem są bardzo dobre na niedzielna wycieczke z rodzina - jezeli jedzie się 15-20 km/godz.
Juz przy szybkosci 30 km/godz. np. na wyboistych zjazdach gruntowymi drogami, bardzo łatwo stracic kontakt z rowerem. Bywa to bardzo bolesne, nawet gdy nie zaliczy się gleby.
Jak podejrzewam Emo nie zamierza jezdzic tempem spacerowym, więc ze wzgledu na bezpieczenstwo polecam SPD.
Charakter terenu nie ma tu zupelnie znaczenia. Mozna zajrzec na jakikolwiek maraton MTB w gorach czy na nizinach. Zwykle pedaly mozna zobaczyc jeszcze tylko u zupelnie poczatkujacych.
Pozdrawiam, Krzysztof (wiki)
> Moim skromnym zdaniem istotą rzeczy jest charakter trasy po
> jakiej jedziemy rowerem:
> 1. trasa terenowa - buty z twardą podeszwą, pedałki klasyczne
> (aluminium z ząbkami)
Pedałki klasyczne owszem są bardzo dobre na niedzielna wycieczke z rodzina - jezeli jedzie się 15-20 km/godz.
Juz przy szybkosci 30 km/godz. np. na wyboistych zjazdach gruntowymi drogami, bardzo łatwo stracic kontakt z rowerem. Bywa to bardzo bolesne, nawet gdy nie zaliczy się gleby.
Jak podejrzewam Emo nie zamierza jezdzic tempem spacerowym, więc ze wzgledu na bezpieczenstwo polecam SPD.
Charakter terenu nie ma tu zupelnie znaczenia. Mozna zajrzec na jakikolwiek maraton MTB w gorach czy na nizinach. Zwykle pedaly mozna zobaczyc jeszcze tylko u zupelnie poczatkujacych.
Pozdrawiam, Krzysztof (wiki)
Wiki napisał dokładnie to, co powinno się temat spd powiedzieć.
Ja może dodam od siebie, że zanim wybierzesz konkretnego producenta, poczytaj na necie (google Twoim przyjacielem, pl.rec.rowery też) czy nie ma z konkretnym modelem/producentem problemów. Wiadomo, że time czy ogólnie shimano to _zawsze_ dobry wybór. Z innymi, szczególnie mało znanymi producentami może być gorzej. Lepiej zapłacić nieco więcej ale cieszyć się długo.
Ważną sprawą jest też dobór butów. Ogólna zasada jest taka, ze im bardziej miękka podeszwa tym gorsze straty na przeniesieniu nacisku. tutaj nie chce wypisywać za dużo - doczytaj na google.
Ja może dodam od siebie, że zanim wybierzesz konkretnego producenta, poczytaj na necie (google Twoim przyjacielem, pl.rec.rowery też) czy nie ma z konkretnym modelem/producentem problemów. Wiadomo, że time czy ogólnie shimano to _zawsze_ dobry wybór. Z innymi, szczególnie mało znanymi producentami może być gorzej. Lepiej zapłacić nieco więcej ale cieszyć się długo.
Ważną sprawą jest też dobór butów. Ogólna zasada jest taka, ze im bardziej miękka podeszwa tym gorsze straty na przeniesieniu nacisku. tutaj nie chce wypisywać za dużo - doczytaj na google.
;)
Pedaly zatrzaskowe pozwalaja ci sie efektywniej poruszac, bo ciagniesz noga do tylu pedal, podczas gdy w przypadku normalnych pedalow musisz kierowac nacisk niemal prostopadle do ziemi co jest mniej efektywne.
Co do butow to nie ma znaczenia czy pedaly zatrzaskowe czy nie i czy trasa terenowa czy szosowa. Dostepne sa buty na dni cieple, na chlodne, na mrozy, nieprzemakalne, a nawet sandaly.
Na harpagana polecam pedaly w systemie Time lub Crank Bros. Nie SPD. Tej wiosny zapomnialem przywiezc swoich butow zatrzaskowych (a mam Time'y) i z koniecznosci kupilem sobie w gdansku zestaw buty + pedaly w systemie SPD (Shimano XT). Pedaly sie zapychaly blotem i nie bylo mozliwosci wpiecia sie po przejechaniu takich odcinkow jak kultowy dojazd od zachodu do PK16. SPD to w porownaniu do Time'ow szajs po prostu. Time'y uzytkowane od 13 lat (rozne modele) *nigdy*, powtwarzam NIGDY nie zapchaly mi sie blotem.
Dostepne sa rowniez modele hybrydowe, gdzie z jednej strony jest zatrzask, a z drugiej platforma. Generalnie jednak po przejsciu na pedaly zatrzaskowe nigdy nie bedziesz sie chcial przesiasc na zwykle; czlowiek sie czuje wowczas jakby na krowie jechal. Zatrzaski daja lepsze wyczucie i kontrole roweru, i przyjemniej sie po prostu pedaluje.
Co do okresu przyzwyczajenia, to ja sie wyglebilem dwa razy na poczatku. Raz gdy zakopalem sie w glebokiej koleinie i nie mialem jak wykonac ruchu noga w bok, a dwa w jurze k-c po zawinieciu sie o kamien. W normalnej eksploatacji a tym bardziej na szosie trudno sie raczej "nie wypiac". Oczywiscie warto chwile pocwiczyc przed blokiem ale w przypadku zarowno SPD jak i Time'ow wystarczy mocniej, bardziej paniczniej ruszyc noga i niezaleznie od tego na ile precyzyjny lub nie jest ten ruch, pedal sie wypnie. Moja zona, wazaca jakies 56kg, nie ma problemow z wypinaniem sie z Time'ow i w zyciu tylko jedna glebe zaliczyla z okazji niewypiecia sie pedalkow, na samym poczatku. Tak wiec smialo. Ale nie w SPD, tylko Time lub Cranki. A jak Time'y, to model ATAC, nie Alium.
Co do butow to nie ma znaczenia czy pedaly zatrzaskowe czy nie i czy trasa terenowa czy szosowa. Dostepne sa buty na dni cieple, na chlodne, na mrozy, nieprzemakalne, a nawet sandaly.
Na harpagana polecam pedaly w systemie Time lub Crank Bros. Nie SPD. Tej wiosny zapomnialem przywiezc swoich butow zatrzaskowych (a mam Time'y) i z koniecznosci kupilem sobie w gdansku zestaw buty + pedaly w systemie SPD (Shimano XT). Pedaly sie zapychaly blotem i nie bylo mozliwosci wpiecia sie po przejechaniu takich odcinkow jak kultowy dojazd od zachodu do PK16. SPD to w porownaniu do Time'ow szajs po prostu. Time'y uzytkowane od 13 lat (rozne modele) *nigdy*, powtwarzam NIGDY nie zapchaly mi sie blotem.
Dostepne sa rowniez modele hybrydowe, gdzie z jednej strony jest zatrzask, a z drugiej platforma. Generalnie jednak po przejsciu na pedaly zatrzaskowe nigdy nie bedziesz sie chcial przesiasc na zwykle; czlowiek sie czuje wowczas jakby na krowie jechal. Zatrzaski daja lepsze wyczucie i kontrole roweru, i przyjemniej sie po prostu pedaluje.
Co do okresu przyzwyczajenia, to ja sie wyglebilem dwa razy na poczatku. Raz gdy zakopalem sie w glebokiej koleinie i nie mialem jak wykonac ruchu noga w bok, a dwa w jurze k-c po zawinieciu sie o kamien. W normalnej eksploatacji a tym bardziej na szosie trudno sie raczej "nie wypiac". Oczywiscie warto chwile pocwiczyc przed blokiem ale w przypadku zarowno SPD jak i Time'ow wystarczy mocniej, bardziej paniczniej ruszyc noga i niezaleznie od tego na ile precyzyjny lub nie jest ten ruch, pedal sie wypnie. Moja zona, wazaca jakies 56kg, nie ma problemow z wypinaniem sie z Time'ow i w zyciu tylko jedna glebe zaliczyla z okazji niewypiecia sie pedalkow, na samym poczatku. Tak wiec smialo. Ale nie w SPD, tylko Time lub Cranki. A jak Time'y, to model ATAC, nie Alium.
oczyszczanie Time'ów czy ubijaków z błota jest już legendarne. Ale nie pisz, że SPD się nie czyści, bo to robi, ale trudniej. Na ostatnim Harpie przecinałem świeżo zaorane pole, po czym otrzepałem w jeżdzie buty u pedał (spd) i pojechałem dalej. Kumpel obok - tak samo (tez spd). Nie było problemów o których piszesz.
Aha... zasadniczo, jezeli ktoś się nastawia, że będzie chodził, to może faktycznie niech założy noski i sprawdzone adidasy ;>
Aha... zasadniczo, jezeli ktoś się nastawia, że będzie chodził, to może faktycznie niech założy noski i sprawdzone adidasy ;>
;)
TJ napisał(a):
> oczyszczanie Time'ów czy ubijaków z błota jest już legendarne.
> Ale nie pisz, że SPD się nie czyści, bo to robi, ale trudniej.
> Na ostatnim Harpie przecinałem świeżo zaorane pole, po czym
> otrzepałem w jeżdzie buty u pedał (spd) i pojechałem dalej.
> Kumpel obok - tak samo (tez spd). Nie było problemów o których
> piszesz.
>
> Aha... zasadniczo, jezeli ktoś się nastawia, że będzie chodził,
> to może faktycznie niech założy noski i sprawdzone adidasy ;>
Doceniam subtelny przytyk :-) Otoz dosc rzadko schodze z roweru, ale przejezdzilem niejednego harpagana, zime, jesien - tak wiec z niejednej kaluzy bloto z ust ocieralem :-) Na ostatnim harpaganie po raz pierwszy w zyciu zapchaly mi sie pedaly blotem. Bylo to zarazem pierwszy raz jak jechalem dluzej na SPDach. Ze nie byly to shimano XT zakladam, ze to pewnie reprezentatywna dla tego gatunku przypadlosc, i tyle. Na jakies 70 tysiecy kilometrow zrobionych w time'ach nigdy nie zapchaly sie blotem. Potrafia sie zapchac zlodowacialym sniegiem, ale i to rzadko (a jezdzilem wiele lat kazda zime rowniez po lasach). Ich glowna wada sa obecnie przecierajace sie co jakies 20k km sprezyny. Mozna je bez problemu wymienic u dystrybutora za skromna oplata. Jesli komus nie pasuje sysem time czy crank bros, z ich duzym luzem roboczym, to polecam Ritcheye. Kiedys sie z kolega zalozylismy ktore pedalka sie szybciej zapchaja w tlustym blocie i sie nie udalo. Pewnym problemem jest tu kiepska dostepnosc.
pozdrawiam,
Lukasz
> oczyszczanie Time'ów czy ubijaków z błota jest już legendarne.
> Ale nie pisz, że SPD się nie czyści, bo to robi, ale trudniej.
> Na ostatnim Harpie przecinałem świeżo zaorane pole, po czym
> otrzepałem w jeżdzie buty u pedał (spd) i pojechałem dalej.
> Kumpel obok - tak samo (tez spd). Nie było problemów o których
> piszesz.
>
> Aha... zasadniczo, jezeli ktoś się nastawia, że będzie chodził,
> to może faktycznie niech założy noski i sprawdzone adidasy ;>
Doceniam subtelny przytyk :-) Otoz dosc rzadko schodze z roweru, ale przejezdzilem niejednego harpagana, zime, jesien - tak wiec z niejednej kaluzy bloto z ust ocieralem :-) Na ostatnim harpaganie po raz pierwszy w zyciu zapchaly mi sie pedaly blotem. Bylo to zarazem pierwszy raz jak jechalem dluzej na SPDach. Ze nie byly to shimano XT zakladam, ze to pewnie reprezentatywna dla tego gatunku przypadlosc, i tyle. Na jakies 70 tysiecy kilometrow zrobionych w time'ach nigdy nie zapchaly sie blotem. Potrafia sie zapchac zlodowacialym sniegiem, ale i to rzadko (a jezdzilem wiele lat kazda zime rowniez po lasach). Ich glowna wada sa obecnie przecierajace sie co jakies 20k km sprezyny. Mozna je bez problemu wymienic u dystrybutora za skromna oplata. Jesli komus nie pasuje sysem time czy crank bros, z ich duzym luzem roboczym, to polecam Ritcheye. Kiedys sie z kolega zalozylismy ktore pedalka sie szybciej zapchaja w tlustym blocie i sie nie udalo. Pewnym problemem jest tu kiepska dostepnosc.
pozdrawiam,
Lukasz
ognacy napisał(a):
> polecam Ritcheye. Kiedys
> sie z kolega zalozylismy ktore pedalka sie szybciej zapchaja w
> tlustym blocie i sie nie udalo. Pewnym problemem jest tu
> kiepska dostepnosc.
> pozdrawiam,
> Lukasz
zaciekawiłeś mnie uwagą o ritcheyach, bo nigdy nie miałem okazji ani sprawdzać ani widzieć, zagooglałem i już wiem, dlaczego tak dobrze się oczyszczają. Wystarczy spojrzeć... http://forums.mtbr.com/showthread.php?t=212510
dzieki za podpowiedź!
pozdrawiam / TJ
> polecam Ritcheye. Kiedys
> sie z kolega zalozylismy ktore pedalka sie szybciej zapchaja w
> tlustym blocie i sie nie udalo. Pewnym problemem jest tu
> kiepska dostepnosc.
> pozdrawiam,
> Lukasz
zaciekawiłeś mnie uwagą o ritcheyach, bo nigdy nie miałem okazji ani sprawdzać ani widzieć, zagooglałem i już wiem, dlaczego tak dobrze się oczyszczają. Wystarczy spojrzeć... http://forums.mtbr.com/showthread.php?t=212510
dzieki za podpowiedź!
pozdrawiam / TJ
;)
ognacy napisał(a):
>Tej wiosny zapomnialem przywiezc swoich butow
> zatrzaskowych (a mam Time'y) i z koniecznosci kupilem sobie w
> gdansku zestaw buty + pedaly w systemie SPD (Shimano XT).
> Pedaly sie zapychaly blotem i nie bylo mozliwosci wpiecia sie
> po przejechaniu takich odcinkow jak kultowy dojazd od zachodu
> do PK16. SPD to w porownaniu do Time'ow szajs po prostu. Time'y
> uzytkowane od 13 lat (rozne modele) *nigdy*, powtwarzam NIGDY
> nie zapchaly mi sie blotem.
Ognacy, dzięki! Od jakiegoś czasu chodziła mi po głowie zamiana Time na Shimano (tajmy mają jedną wadę - szybko wycierające się pręty, bloki i korpus pedału, a nowe pedały Shimano mają konstrukcję wyglądającą na bardziej błotoodporną), ale Twoje słowa mnie skutecznie z tego wyleczyły i pozwolą zaoszczędzić stoparędziesiąt złociszy :-)
Fakt faktem - Time bez żadnego czyszczenia wepną się i, co ważniejsze, wypną po każdym błocie. Dopiero 5cm warstwa zbitego, mokrego śniegu daje im radę.
pzodr
>Tej wiosny zapomnialem przywiezc swoich butow
> zatrzaskowych (a mam Time'y) i z koniecznosci kupilem sobie w
> gdansku zestaw buty + pedaly w systemie SPD (Shimano XT).
> Pedaly sie zapychaly blotem i nie bylo mozliwosci wpiecia sie
> po przejechaniu takich odcinkow jak kultowy dojazd od zachodu
> do PK16. SPD to w porownaniu do Time'ow szajs po prostu. Time'y
> uzytkowane od 13 lat (rozne modele) *nigdy*, powtwarzam NIGDY
> nie zapchaly mi sie blotem.
Ognacy, dzięki! Od jakiegoś czasu chodziła mi po głowie zamiana Time na Shimano (tajmy mają jedną wadę - szybko wycierające się pręty, bloki i korpus pedału, a nowe pedały Shimano mają konstrukcję wyglądającą na bardziej błotoodporną), ale Twoje słowa mnie skutecznie z tego wyleczyły i pozwolą zaoszczędzić stoparędziesiąt złociszy :-)
Fakt faktem - Time bez żadnego czyszczenia wepną się i, co ważniejsze, wypną po każdym błocie. Dopiero 5cm warstwa zbitego, mokrego śniegu daje im radę.
pzodr