Widok

Pytanie od klienta plus refleksja

Pytanie od wieloletniego klienta: czy ktoś wie jakie Zarząd ma plany? Które sklepy i kiedy zostaną zamknięte? Wszystkie, czy nieliczne zostaną na razie?

Mimo wszystko bardzo mi żal większości pracowników. Mówię to jako wieloletni klient Bomi w Krewetce i na Chełmie. Tzn. według mnie obsługa była lepsza w Krewetce, nigdy specjalnie nie narzekałem. Te same twarze od wielu lat, przyzwyczaiłem się. Pamiętam jaki zawsze był ogromny wybór piw, herbat, kwa, niezły garmaż. Dlatego zabolało mnie serce jak zobaczyłem dziś prawie pustą przestrzeń.

Z Chełmem gorsza sytuacja. Pamiętam jak kiedyś jakiś młody, bezczelny i nie wychowany kierownik (?) przestał wpuszczać ludzi 7 minut przed zamknięciem. Z kolei ludzi będących jeszcze w środku popędzał, odstraszał, gasił oświetlenie w lodówkach, krzyczał do ekspedientek "kończymy". Wtedy sobie pomyślałem "Firmie musi się dobrze powodzić skoro tak pozwala sobie odstraszać klientów". I ta sytuacja mocno mi utkwiła w pamięci bo minęło dobrych kilku lat.

Mimo wszystko życzę zwalnianym pracownikom powodzenia. A firmie powodzenia upadłości układowej, może jakimś cudem się uda.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
a to był zaapewne ochroniarz, nie wierzę żeby to był kierownik, sama nie raz tam byłam jako klientka i mnie tez poganiał... to tak jest jak sklep jest otwarty do 21.oo a pracownik ma po zamknięciu 25 minut na umycie maszyny do krojenia, posprzatanie półek i pieczywa oraz zamiatanie, mycie podłóg, nakrycie stoisk a następnie mycie sklepu, a wszystko z powodu odchudzonej załogi i tego że czesto ma się pod sobą 3 stanowiska... Niestety jesli ktoś chce dłużej popracowac to nie może bo sklep punktualnie 21.30 MUSI być zamknięty... I kto tu jest winien, pracownik ? Na pewno nie !!!!!!!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ok, wierzę. Tak jak częstym atutem zwykle była lokalizacja, tak w przypadku Chełmu niestety nie. Sklep ukryty gdzieś z boku, pomiędzy blokami gdzie trudno zaparkować. Ileś razy od mieszkańców Chełmu słyszałem zdziwienie "No a gdzie jest to Bomi?". Biorąc pod uwagę że niedaleko i Tesco i Biedronka nie dziwię się że sklep był nierentowny. Tak czy inaczej nie rozumiem jak można wyrażać swoją radość z upadku firmy która zatrudnia tak wiele osób i pochodzi z Trójmiasta.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Milo mi ze sa klienci ktorzy jeszcze doceniaja...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Uwierz, to był kierownik :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no to współczuję..... jak potwierdza to pracownik, to wierzę, że to był kierownik....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry