At
Nie wstydźta się mistrzu(?) alchemii. Coż, przeca znów nauczyłeś się na błędnej ocenie, by zbyt pohopnie nie klasyfikować.
A tak korci żeby na samym początku wepchnąć do jednej z...
rozwiń
Nie wstydźta się mistrzu(?) alchemii. Coż, przeca znów nauczyłeś się na błędnej ocenie, by zbyt pohopnie nie klasyfikować.
A tak korci żeby na samym początku wepchnąć do jednej z ponumerowanych szufladek, przypiąć fiszkę i mieć "odfajkowane" własne zdanie na temat nowopoznanego osobnika. Ale chyba dalej nie masz racji domniemując uryny na figach(?).
zobacz wątek