Re: Radość życia
Nietzschego nie cierpię bo to on jako pierwszy wprowadził na salony otchłań bezsensu, w dodatku wyznawanie tego nazywał odwagą. To że sam na końcu sfiksował to nic wobec tego ilu ludziom sprzedał...
rozwiń
Nietzschego nie cierpię bo to on jako pierwszy wprowadził na salony otchłań bezsensu, w dodatku wyznawanie tego nazywał odwagą. To że sam na końcu sfiksował to nic wobec tego ilu ludziom sprzedał swój szit. I nie pije tu do tego co naziści później wyczyniali z jego filozofią, ale z tym że on odarł człowieka z jakiejkolwiek nadziei.
zobacz wątek
13 lat temu
Ktoś i Kasandra