W wielu miastach na świecie po prostu likwiduje się zatoczki w takich miejscach. I samochody grzecznie czekają za autobusem. To też jest pewnie rozwiązanie na wpychających się kierowców, przy...
rozwiń
W wielu miastach na świecie po prostu likwiduje się zatoczki w takich miejscach. I samochody grzecznie czekają za autobusem. To też jest pewnie rozwiązanie na wpychających się kierowców, przy okazji zajmuje mniej miejsca na drodze i daje więcej przestrzeni pieszym. Jakby nie było, ważne, żeby utemperować wpychaczy i dać priorytet autobusom. Rozwiązanie zatem na plus :)
zobacz wątek