:( Wczoraj przez jazdę w korku z Gdyni do Węzła Karczemki trasę z pracy do domu pokonałam w 1h45' zamiast w 45'. Tak źle nie było nawet w lecie zeszłego roku. Dzisiaj wracam miastem
:( Wczoraj przez jazdę w korku z Gdyni do Węzła Karczemki trasę z pracy do domu pokonałam w 1h45' zamiast w 45'. Tak źle nie było nawet w lecie zeszłego roku. Dzisiaj wracam miastem
zobacz wątek