hmmm
Ale to chyba nie jest wina mieszkańców Fikakowa...bo wydaje mi się, że odpowiedź może być taka... A jak się Wam, podróżujący główną drogą jeździ z myślą że kilka tysięcy ludzi spóźni się do...
rozwiń
Ale to chyba nie jest wina mieszkańców Fikakowa...bo wydaje mi się, że odpowiedź może być taka... A jak się Wam, podróżujący główną drogą jeździ z myślą że kilka tysięcy ludzi spóźni się do pracy/szkoły bo żaden z was nie chce się zatrzymać i wpuścić do ruchu kilku samochodów.? :) Każdy kij ma dwa końce. Trochę wyrozumiałości.
zobacz wątek