Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *18*
ciezarowska, będzie dobrze, oni naprawdę wiedzą co robią. To już 41 tydzień, dzidzia ma prawo wyjść i przywitać się z mamą :-) Ja też z Hanią miałam za mało wód, ale nie było mowy o krojeniu, tylko...
rozwiń
ciezarowska, będzie dobrze, oni naprawdę wiedzą co robią. To już 41 tydzień, dzidzia ma prawo wyjść i przywitać się z mamą :-) Ja też z Hanią miałam za mało wód, ale nie było mowy o krojeniu, tylko miałam test oksytocynowy i to dopiero po dopplerze dla pewności. CC miałam tylko dlatego, że za długo to trwało i nie było rozwarcia, a skurcze i bóle wprawdzie były ale nie tak mocne jak powinny. Dzidzia oddychała już przeponą i miała słabe przepływy, dlatego trzeba było zrobić CC, nie powiedziane że u Ciebie tak będzie. Trzymam kciuki! A CC to nie taka straszna sprawa, po prostu jedno z dwóch rozwiązań. To żadna porażka że się nie urodziło dziecka SN, po prostu medycyna daje bezpieczniejszą możliwość wydostania się dzidziusia w niektórych sytuacjach, a lekarze wcale nie są skorzy do robienia CC. Niestety nie wypowiem się o porodówce na Zaspie, bo mam informacje aż sprzed 2-3 lat, ale wiem że opieka nad dzieckiem jest bardzo dobra. I masz odwiedziny w pokoju odwiedzin :-)
P.S. Nie przejmuj się opowieściami, ludzie zawsze pamiętają to co najgorsze, opowiadają takie "atrakcyjne" historie i nieporzebnie straszą przyszłą mamę. A o szybkich porodach mało kto opowiada, bo są "zwykłe" ;-)
My dziś zaspaliśmy, w ogóle nie słyszeliśmy budzika. Moja mama męczy mnie o te meble, chyba ona mnie bardziej stresuje niż wizja robienia mebli, ech... Idę wybierać ubranka do prania, może jak położę w pokoju stos małych bodziaków, to się mąż zmobilizuje ;-)
zobacz wątek