Odpowiadasz na:

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*

Okropny byl jak obkurcza sie macica, ale ciesze sie ze udalo mi sie malego przystawic tak szybko do piersi, niesamowite uczucie i warte kazdego bolu, naprawde! Drugiego dnia przyszla pani... rozwiń

Okropny byl jak obkurcza sie macica, ale ciesze sie ze udalo mi sie malego przystawic tak szybko do piersi, niesamowite uczucie i warte kazdego bolu, naprawde! Drugiego dnia przyszla pani fizjoterapeutka porobic z nami cwiczenia ulatwiajace wstanie z lozka, ale nie zdarzyla nas postawic i poszla na obchod, a dwie z nas musieli juz przeniesc na inna sale, bo zaczynaly sie nowe cesarki, wiec mnie na nogi postawily polozne. Ledwo zeszlam z wozka i usiadlam na lozku, zaczelo mi sie krecic w glowie, spocilam sie jak nie powiem co, myslalam ze zemdleje, wypilam dwie butle wody i ...przyniesli mi malego. zaczal plakac wiec musialam go wyjac z tego jezdzika, myslalam ze umre z bolu. Ale z kazda kolejna godzina jest juz lepiej, pierwsza wizyta w toalecie po zdjeciu cewnika troszke boli. w nocy tez dzieci byly z nami. wczoraj jeszcze jakies badania na mukowiscydoze i dwie inne choroby i mojemu malemu zlecili badanie na toxo i cytomegalie, bo jak robili mu usg ( prosilam o sprawdzenie tych nerek), to zrobili usg mozgowia i znalezli tam jakies zwapnienia ( nie musze chyba pisac, ze jestem przerazona i ciagle rycze, bo boje sie czy wszystko bedzie ok), dostal szczepionki na gruzlice i zoltaczke i wypisali nas po 16 do domku:) To cala nasza historia :):)

zobacz wątek
14 lat temu
hania_m

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry