Odpowiadasz na:

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*

Uf, poprasowałam pierwszą partię ciuszków, przynajmniej jestem gotowa na szpital i pierwsze dni w domu ;-) Dla rozrywki i kurażu wybieram się na nieduże dzieciowe zakupy pod domem, po kilka... rozwiń

Uf, poprasowałam pierwszą partię ciuszków, przynajmniej jestem gotowa na szpital i pierwsze dni w domu ;-) Dla rozrywki i kurażu wybieram się na nieduże dzieciowe zakupy pod domem, po kilka gadżetów dla Hani i małego, a potem moooże dam radę poodkurzać i posegregować rzeczy do zostawienia/wyrzucenia.
Markowa, daj spokój, masz prawo źle się czuć. Ja przez weekend głównie opiekowałam się małą, z konkretnych prac: spakowałam dwie szafki ciuchów, poprzenosiłam trochę lekkich rzeczy i asystowałam w kuchni, a byłam bardziej padnięta niż panowie składający i noszący meble. Teraz mamy najważniejszą misję - musimy przede wszystkim dbać o siebie :-)
Jeśli chodzi o wygodne karmienie na siedząco, długo się nad tym biedziłam, podkładałam poduszki pod plecy i ręce. Poduszka rogal firmy TY i MY do karmienia kiepsko się sprawdzała (ogólnie produkty tej firmy mają za ciasne pokrowce i trudno je nałożyć po wypraniu na klin/poduszkę itd.). Z racji dużego biustu położna poradziła mi żebym karmiła siedząc przy stole a małą kładąc na blacie, ale to nie było wygodne dla kręgosłupa, ostatecznie więc karmiłam na leżąco na boku, a jeśli się nie dało, to na siedząco ze zwykłą sztywniejszą poduszką pod dzieckiem. W poradni laktacyjnej położna pokazała mi płaską poduszkę. Trzeba było usiąść z jedną nogą podpartą wyżej, na niej oprzeć poduszkę (tam było zagłębienie na udo), dzięki temu dziecko leżało z główką w górze naprzeciwko piersi z której się karmiło. W końcu nie kupiłam tej poduszki, bo zwykła dała radę.

zobacz wątek
14 lat temu
gosia_dim_

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry