Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*
Rany jak leje.....ale jakie powietrze fajne przynajmniej:)
Skończyłam pranie i prasowanie chyba już na dobre, na suszarce jeszcze dwie ostatnie pary spodenek i 2 bluzeczki dla małego (ale...
rozwiń
Rany jak leje.....ale jakie powietrze fajne przynajmniej:)
Skończyłam pranie i prasowanie chyba już na dobre, na suszarce jeszcze dwie ostatnie pary spodenek i 2 bluzeczki dla małego (ale już takie większe na 68), suszą się razem z ciuchami męża - śmiesznie to wygląda, mały i duży facet:D No i doszłam do wniosku, że trzeba będzie szybko starać się o córkę - nie chcę być otoczona samymi facetami (mamy jeszcze dwa koty - też kocury o zgrozo...):P
zobacz wątek