Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*
No a ja w związku z tym, że nic się u mnie nie dzieje planuję mega aktywną końcówkę tygodnia (nic że nogi jak balony) może coś się aktywuje przed poniedziałkową wizytą u lekarza...
...
rozwiń
No a ja w związku z tym, że nic się u mnie nie dzieje planuję mega aktywną końcówkę tygodnia (nic że nogi jak balony) może coś się aktywuje przed poniedziałkową wizytą u lekarza...
ja nie mam takich "miesiaczkowych" bóli - u mnie to raczej kłucie i ucisk w dole brzucha, ale przestałam zwracać na to uwagę, dzis znów wróciłam z miasta z dwoma siatami zakupów.
No i wczoraj, w końcu pomyłam szafki i poukładałam ciuszki. Pokoik uważam za oficjalnie odpicowany;))
Nikt się o moim brzucholu jak wstawiłam fotę nie wypowiedział, to może chociaż kącik łóżeczkowy przypadnie Wam do gustu;)
zobacz wątek