Pomysł bęcwałka jest na tyle idiotyczny, że nawet nie chce mi się go komentować.
Wystarczy użyć kalkulatora*
Ale mam zagadnienie innej natury:
Roztkliwiacie się nad...
rozwiń
Pomysł bęcwałka jest na tyle idiotyczny, że nawet nie chce mi się go komentować.
Wystarczy użyć kalkulatora*
Ale mam zagadnienie innej natury:
Roztkliwiacie się nad patologicznym marginesem. (wg bęcwałka: rzekomy żelazny elektorat PiS-u**).
A ja mam takie pytanie:
Czy np. nałogowy alkoholik będzie pił więcej tylko dlatego, że dostanie dodatkową kasę z 500+, którą dziecku od ust odejmie?
Przepije najprawdopodobniej tyle samo co zwykle. Nie przerzuci się na łyskacze ani nie wypije więcej niż organizm da radę.
Przy 500+ zostanie po prostu więcej pieniędzy na wydatki dziecka.
---
* mała podpowiedź: żeby oddać 500 zł zaliczki na PIT trzeba zarabiać brutto ok. 6500 zł
** "ciężka" patologia raczej nie chodzi na wybory. A moherów temat 500+ nie dotyczy
zobacz wątek