Chciałam zarejestrować gorączkujące dziecko do lekarza pediatry. O godz. punktualnie 7:30 uzyskałam połączenie. Automat poinformował mnie, że jestem 5 w kolejce. Po piętnastu minutach byłam 4 aż w końcu o 8:01 byłam pierwsza w kolejce oczekujących, gdy nagle głos automatycznej centrali mówi, że czas oczekiwania jest zbyt długi I MNIE ROZŁĄCZYŁ!!! Jeśli ktoś kiedyś potrzebował dla dziecka pilnej pomocy wie, co przeżyłam. Pojechałam osobiście i tam dowiedziałam się, że takich zgłoszeń od pacjentów jest wiele, ale NIC z tym nie można zrobić. Nie wiem czy to prawda, jednak skandaliczny jest brak reakcji przychodni. Swoboda i komfort korzystania z podłej ignorancji wobec pacjentów nie bawi nikogo, zwłaszcza chorych...