Widok

Relacja na żywo

Od startu minely cztery godziny, a relacji live jak nie było, tak nie ma.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
podobno jest nowy REKORD ilości osób ;))))
pogoda śliczna a orgowie chodzą na czerwono ;p

--
m
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
na H32 ludzików mamy w granicach 950 +-

koniec tego dobrego, czas wracać do pracy ;D


--
m
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oni idą a człowiek z grypą w łóżku leży i nawet nie przeczyta co tam i jak tam?
Na H 32 relacja "Na żywo" była bez zarzutu.
Byłem w Przodkowie podczas startu - chyba padł rekord frekwencji - widziałem numery startowe ponad 930.
O 21.00 zaczęła się lekka mżawka, pierwsza pętla na południe.
Baza sprawia bardzo dobre wrażenie, jest przestronnie, organizacja i teren wokół bazy (parkingi) na medal.
A tu grrrrrrrrypa.......... :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
medyk napisał(a):
> O 21.00 zaczęła się lekka mżawka, pierwsza pętla na południe.

jaka mżawka?? Parę mini-kropel jakiegoś opadu było koło 2 w nocy i to wszystko. Pogoda była re-we-la-cyj-na!

;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
........podczas startu o 21.00 minimalnie drobiło - wszyscy potwierdzili. Na szybach auta podczas powrotu do domu też były krople. Co to mogło być?
Dodam, że grypa nie pozwoliła mi na udział i tylko kibicowałem przy starcie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
medyk napisał(a):
> ........podczas startu o 21.00 minimalnie drobiło - wszyscy
> potwierdzili. Na szybach auta podczas powrotu do domu też były
> krople. Co to mogło być?

ufo ;) nie kropiło bo sam byłem i mi nic nie padało ;) wazne ze cały czas była super pogoda . Zupełnie nieharpaganowa.
W paru miejscach po polnocy rosa była niemożebna - trawy pokryte kroplami... eeech.
Fajnie było.

;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
W Rytlu też była "nieharpaganowa" pogoda.
Napisz lepiej jakieś szczegóły i wrażenia?
Gdzie byly punkty, czy złośliwie rozmieszczone, czy na PK 1 były tlumy itd?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
medyk napisał(a):
> Napisz lepiej jakieś szczegóły i wrażenia?
> Gdzie byly punkty, czy złośliwie rozmieszczone, czy na PK 1
> były tlumy itd?

No to kilka wrażeń ... Przede wszystkim po przyjeździe rzuciła mi sie naprawde nieprawdopdobna organizacja - niby standard przy Harpie, ale porządkowi na uliczkach przed bazą, porządkowi na parkingu ustawiający auta - tego w takiej ilości jeszczenie było. Możliwe, że obiekty wyjątkowo przypasowały. Poza tym - start ze stadionu to dużo przestrzeni i porządek. Scena, przemówienie burmistrza - OK.

Do 1 PK było najkrótszą drogą 5.5 km, wystarczyło, aby rozciągnąc stawkę. Ja czasem podbiegałem, zameldowałem sie po 55 minutach w okolicy 30 miejsca. Dużo ludzi ale tłumów nie było. Sam PK - łatwy.

PK 2 umiejscowiony w okolicy Babiego Dołu również prosty nawigacyjnie (wg opisu na 12,5 km). Jedyne dojście do niego prowadziło niestety po 1 km drogi Żukowo-Kościerzyna, która obecnie jest remontowana i zwężona. Całe szczęście ruch aut był znikomy. Z PK2 wbiłem sie przez las w przecinkę, która miejscami zanikała. Ale generalnie drogi się zgadzały.

Przed PK3 miałem kilka zagadek i na punkt nachodziłem od płn wschodu (naturalnym było z płn zachodu). Ostatnie 500 m poszedłem na azumut i coś pokopałem. W rezultacie nie potrafilem ocenic w ktorym miejscu na drodze "wyleciałem". Skorzystałem z grupki ktora poszła drogą. (rozstaismy sie moment wczesniej).

Do 4 PK (płd wschód od PK2) wybrałem wariant "asfaltowy". Powinienem wybrac krótszy i szybszy lasem. Minął mnie tam ok. 40 osobowy tramwaj. Był to początek mojego końca (ale o tym w ostatnim zdaniu). Co ciekawe idąc przez Majdany (3 km na płd zachód od PK3) napotkałem grupkę młodzieży, która... nie wcelowała w PK3. Czyli wylecieli za PK3 mniej wiecej tyle co przeszli od PK2. Nie zazrościlem im Część siadla zrezygnowana na asfalcie. Sam PK4 mial być za przepustem w lewo 250m. Ale coś przepust niewyraźnie wyglądał. Jakoś na azymut kawałek poszedłem i znalazłem PK. Rozsądnie umieszczony. Gdybym wybrał oczywistszy wariant sam bym na niego "wszedł".

Z PK4 na 5 był niezły przelot przez Somonino - wg opisu 7,5 km ale znowu wybrałem opcję asfaltową. Piątka wydawała się być łatwa. Pozory trochę mylą - gdyby nie dwójka pierchurów to bym szukał go 500m za szybko.

Z piątki na szóstkę, zgodnie z powiedzeniem "do trzech razy sztuka" poszedłem na około asfaltem i był to gwóźdź do mojej harpaganowej trumny. Szóstka co prawda była nienajtrudniejsza do znalezienia, ale spędziłem tam ok 30 min (pierwszy przystanek na PK od startu) i zdecydowałem o wycofaniu. Mój bład polegał na tym, że wybrałem lekkie buty, _idealnie_ sprawdzające się na przydomowych, 10-20 kilometrowych przebieżkach, ale nie pomyslalem ze podczas marszu stopa "puchnie" w sensie - powiększa się. Miałem ze sobą zapasowe Karrimory (w ktorych zazwyczaj chodzę) ale nie zdołałem w porę dostrzec , ze miękkie kasują mi stopy. Wybierane asfalty dołożyły do tego swój udział.

Mozna to nazwać nieudanym eksperymentem. Jeszcze Jankes mi przez fona radził bym się do tej 7-mki doczołgał ;))) A potem w bazie na rowerze poszłoby lżej. Ale dobrze ze tego nie zrobiłem - zdejmując w domu skarpetki po raz pierwszy zobaczyłem takie duze i takie kolorowe bąble :/

Podsumowując - punkty były raczej łatwe, choć na tej pierwszej pętli którą szedłem 3-ka spowodowała pewnie nie tylko u mnie niezły znak zapytania.

Organizatorom należa się zasłużone gratulacje oczywiście!

;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
alez jest relacja na zywo :)
co prawda dotyczy tylko jednego zawodnika, lecz niewatpliwego lidera. kazdy jego krok widac na mapie.

Zapraszam na http://routesystem.com/sport/ i dalej "Harpagan 32 - relacja na zywo"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0