Widok
Renault Kangoo II
Zaprezentowany na salonie genewskim i wprowadzony do produkcji w 1997 roku dołączył do produkowanych przez konkurencję Partnera i Berlingo. Jednakże wprowadził do tej rywalizacji coś nowego: możliwość montażu lewych, przesuwnych drzwi oraz uchylnej pokrywy w tylnej części dachu w dostawczej wersji Express. Niby nic wielkiego, ale ułatwienia duże. Przestrzeni w Kangoo jest pod dostatkiem: ...
więcej
więcej
z czym do konkurencji!!!
To auto, to jakis zart na rynku. Jezeli ktos porównywał Kangoo z jego
konkurentami (Partner, Berlingo) to od razu go odrzuci od Renaulta.
Metalowe wykonczenia w srodku, tragiczny silnik Diesla, wykonczenie fatalne,
glosny w srodku - zdecydowanie wole Skode Felicie Pickup. Wspomniane
Partner/Berlingo w srodku niczym nie ustepuja osobowym autom, a maja wszelkie
zalety takiego Kangoo (nie roznia sie tez ceną!!!!). Wedlug mnie to jest
oferta dla niezorientowanych na rynku takich aut. Wspolczuje wlascicielom.
konkurentami (Partner, Berlingo) to od razu go odrzuci od Renaulta.
Metalowe wykonczenia w srodku, tragiczny silnik Diesla, wykonczenie fatalne,
glosny w srodku - zdecydowanie wole Skode Felicie Pickup. Wspomniane
Partner/Berlingo w srodku niczym nie ustepuja osobowym autom, a maja wszelkie
zalety takiego Kangoo (nie roznia sie tez ceną!!!!). Wedlug mnie to jest
oferta dla niezorientowanych na rynku takich aut. Wspolczuje wlascicielom.
Absolutnie się nie zgadzam
Mam okazję jeździć i Kangurem i Berlingiem. Sam nie wiem który wolę. Naprawdę ciężko się zdecydować. Trochę może brakuje mi regulowanej wysokości kierownicy, ale poza tym jest super wygodny i oczywiście pojemny. Nie jest też taki głośny, jakby się mogło zdawać, patrząc na wykończenie. W długich trasach w ogóle nie czuje się zmęczenia, siedzenia są wygodniejsze niż w Berlingu. Super autko, no i jaki super wygląd! Żeby jeszcze był produkowany w moim ulubionym jaskrawopomarańczowym kolorze...
konserwa
Nowatorstwo w sztuce, a do takiej zalicza się też projektowanie samochodów, zawsze napotykało na olbrzymi opór konserwatywnej większości odbiorców. Trudno mieć o to do ludzi pretensję, w myśl zasady: "jak może mi się coś podobać, skoro jeszcze nic takiego nie widziałem". Kangoo przetarło szlaki. Fiat Doblo jest wyraźnie na nim wzorowany, podobnie jak Toyota Verso. Wcale nie jestem zaskoczony, że koncern PSA rozpaczliwie dostosowuje przód Berlingo i Partnera do wytyczonego przez Renault kierunku. Ja osobiście chętnie zamienię swoje 3-letnie Kangoo na... nowe.
Kangoo - dla kangurów
Dokładnie tak !!! Przestronne wnętrze jakże bardzo funkconalne przy tak dziadowskim wykonaniu może slużyć jedunie jako budka lęgowa dla kangurów.
Mam taką żółtą budkę na kołach już od prawie 100 kkm więc wiem o czym piszę. Auto do trzech lat (80 kkm) sprawowalo się prawie nie nagannie :-), ale potem:
- rozwalone przeguby(pękłu gumy osłonowe i przegub na złom),
- wybite drążki kierownicze,
- barak osiowości wału korbowego (remont silnika),
- odpadający płatami lakier na tylnej klapie (w renault stwierdzili że ten typ tak ma i za jedyne 500 zl mogą pomalować klapę).
Nie wspominam tu już o tarczy sprzęgła w której brakowało jednej spężynki co doprowadziło do rozwalenia łużyska oporowego po 40 kkm, a ustawiczne awarie układu elektrycznego (cewka, licznik, światła) to tzw. standard o którym nie warto pisać. Szczytem wszystkiego jest układ wydechowy który po roku juz nawet nie wyglądał bo się zgubił po drodze, na szczęście katalizator wymienili jeszcze na gwarancji bo się tylko troszę ceramika wykruszyła.
Jednym słowem samochód tylko fajnie wygląda za to jego jakość nie odbiega od syreny bosto, a kkoszty napraw w salonach renault przechodzą ludzkie pojęcie.
Mam taką żółtą budkę na kołach już od prawie 100 kkm więc wiem o czym piszę. Auto do trzech lat (80 kkm) sprawowalo się prawie nie nagannie :-), ale potem:
- rozwalone przeguby(pękłu gumy osłonowe i przegub na złom),
- wybite drążki kierownicze,
- barak osiowości wału korbowego (remont silnika),
- odpadający płatami lakier na tylnej klapie (w renault stwierdzili że ten typ tak ma i za jedyne 500 zl mogą pomalować klapę).
Nie wspominam tu już o tarczy sprzęgła w której brakowało jednej spężynki co doprowadziło do rozwalenia łużyska oporowego po 40 kkm, a ustawiczne awarie układu elektrycznego (cewka, licznik, światła) to tzw. standard o którym nie warto pisać. Szczytem wszystkiego jest układ wydechowy który po roku juz nawet nie wyglądał bo się zgubił po drodze, na szczęście katalizator wymienili jeszcze na gwarancji bo się tylko troszę ceramika wykruszyła.
Jednym słowem samochód tylko fajnie wygląda za to jego jakość nie odbiega od syreny bosto, a kkoszty napraw w salonach renault przechodzą ludzkie pojęcie.
Kangoo - problemy??
Nie wiem czemu uzytkownik Liki tak pisze o tym samochodzie, widocznie bardzo go musi katowac jak mial takie problemy juz przy 40kkm bo moj ma juz przejechane 150kkm i ani razu nic z silnikiem sie nie stalo. Felerem sa tylkne drazki resorujace i cewki. Nie doswiadczylem tez sladu rdzy, a jest to model z 98r. czyli pierwsze egzemlparze.
Pozdrawiam,
Pozdrawiam,
Na domiar złego
Jeżeli Lloyd zrobił tym samochodem ponad 150 kkm to albo ja mam pecha albo on super szcześci. Ponad uprzednio wymienione wady to w ostatnim tygodniu zerwała mi się linka gazu (palanty z serwisu Renault w Lesznie powiedziały, że linka się przetarła bo zahaczał o nią GUMOWY przewód z instalacji gazowej - wiekszego absurdu nie wymyślą nawet autorzy brazylijskich telenowel), uczczelnicza prawej półosi padł na trasie i skrzynia wyschła jak pustynia Gobi (dobrze że zareagowałem w porę i skrzynie nie jechała bez oleju), a do roboty mam naszykowane już lewy zacisk hamulcowy bo wyrobiły się tulejki i strasznie klekocze, mechanizm różnicowy skrzyni biegów bo łomocze jak dziki (ale chyba jeszcze trochę poczekam i wymienię całą skrzynię) oraz gniazda zaworów (ale to już sprawka jakości materiału z jakiego wykonana jest głowica i dziadowskiego LPG w Polsce). A co do katowania samochodu to powiem tyle że samochód jest samochodem tzw. rodzinnym i robi głównie trasy, nawet do pracy jeżdżę bez przystanków 30 km, nigdy nie woził ładunków i może dlatego nie mam problemów z tylnym zawieszeniem (w tym momencie odpukuję w niemalowane drewno). Moi znajomi którzy mają też kangoo mają podobne problemy do moich może tylko ten który mam wersje 1,2 trochę mniej narzeka ale zawieszenie i wtryski wymienił już przy 70kkm.
Kang
Panowie !!!. Albo trafił wam sie dziadowski model albo nie potraficie jezdzic samochodem. Moj Kangoo 1.2 ma juz 196 kola nakrecone, model z pazdziernika 1998 a siedlo w nim jedynie: odpadl tlumnik, padl bendiks, gumy na drążkach stablizatora. I to wszysto. Silnik jest nietykany a od 150 tys jezdze na gazie. Samochod był dosyć poważnie obciażany. Cotu duzo mowic : jak na francuskie warunki glanc maszyna...
Torbaczem jeżdżę dopiero 3 tygodnie, ale poprzednimi autkami od 26 lat !!! Wobec tego pisanie, że po 4 latach przetarł się kołnierz na półosi jest śmieszne, bo gdzie jest użytkownik (no chyba, że jest to pojazd służbowy i wszystkie drivery maja go w ....). Dziwię się, że po taich "użytkownikach" kangoo-rki jeżdżą tak dobrze !!!
kangurson
moj kangurson to model 1.4 2000r. Przebieg prawie 60 tys.km. Koszta zwiazane z eksploatacja to bezyna i olej.Od nowosci jezdze na LOTOSIE 0W 40. Wymienilem tez plyn chlodniczy ale profilaktycznie bo przy tym przebiegu nie ma co tam szperac.Autko jezdzi w trasie i po miescie. Zadnej usterki ani naprawy. Ostatnio po przegladzie - stan idealny. Jedynie tylnie szczeki bedzie trzeba wyminic przy nastepnym przegladzie (80tys.km.) Silniczek daje rade ,dopiero przy 120 slabnie ale to nie BMW a po naszych drogach i tak nie ma gdzie i jak zaszalec. (dziury). Hamulce ekstra, spalanie srednio 8l/100km. Ladna , niebanalna stylistyka,a co do metalowych wykonczen we wnetrzu to mi nie przeszkadza jest nawet bardziej wesolo.Swiatla bardzo dobre, pozycja za kierownica wysoka sprzyja dobrej widocznosci. Ogolnie bardzo przyjazne autko. Teraz bym chcial nowy model 1.5dci 82KM.
kangoo 1.2 RN
Mam kangura z 97 roku. Przejechałem nim 79000. do tej pory wymieniłem sondę lambda po 63000. Na razie nie mam kłopotów poza jednym: po wymianie płynu chłodzącego nie mam ogrzewania ( tzn. raz jest a raz nie ma, jest zapowietrzona nagrzewnica ale nikt nie potrafi tego naprawić). Poza tym fajne autko, mało pali 7L i bardzo pojemne.
KANGOO ! 1.4 RTE
Mojego Kangusi kupiłem w jako używanego w Salonie w Słupsku. Podobno był sprawdzony i u nich serwisowany!!! Jezeli tak było to wyrazy współczucia dla osób, które tam sewisują swoje samochody!!! Samochó jest z 1999 r. 1 rejestracja w 2000, jak Go kupowałem miał przejechane ok. 82000 km, jako samochodem rodzinym przejecvhałem do tej pory 120000 km, czyli coś mogę o nim powiedzieć: W sumie popsuło się: wyświetlacz( świeci tylko wtedy gdy się rozgrzeje bardzo moco silniktj. po przejechaniu 69 -70 km., łożysko dociskowe huczy jak szalone ( podobno trzeba wymieniać razem z dociskiem - może ktoś wymieniał i można wstawić od innego modelu!), układ wydechowy w całości już został wymieniony, elektryka ciągle pada( centralne zamki, elektryczne szyby itd..), silnik wydaje super świdrujący uszy świst - podobno ten typ tak ma!!? Od 12000 km jeżdżę na gazie (instalacja z bezpośrednim wtryskiem) i do dzisiaj nie mogą mi wyregulować, żeby nie gasł przy ruszaniu (podobno trzeba wstawić CHIPA). Drobne naprawy związane z zawieszeniem to normalka kiedy się jeździ! NIE DAJCIE SIĘ WROBIĆ I NIE KUPUJCIE SAMOCHODÓW PO LEASINGOWYCH - mój do kiedy go kupiłem to chyba nigdy nie miał zmienionego oleju!!! > z miski wybrałem "wiaderko" błota!! Poza tym to super autko. Niedługo terzeba chyba wymienić!
rdza w bagazniku
kangoo 98, przejechalem 195kkm,silnik ok(1,4), elektryka ok, zawieszenie jak na drogi ok,Rdza w czesci bagazowej (polaczenie z nadkolami,) rdzewieje tez na progach i blotnikach(spec stwierdzil ,ze zabezpieczenie jest dobre tylko blacha kiepska),raczej kupie mimo wszystko nowsze jedynie zaloze od reki chlapacze i tylne plastikowe nadkola
polecam szczerze
Witajcie. Mam Kangoo 1.2 z 1998 roku. Ma na liczniku 180 tys kilometrów. Kupiłem go w listopadzie 2003 roku. Jestem co prawda osobą młodą 20 lat, ale znam sie na samochodach (tata od kąd pamiętam dłubał i naprawiał wszystkie auta, a ja mu twarzyszyłem). Swoim autkiem przejechałem 20 tys kilometrów i nie nażekam. Po roku czasu od kupna wymieniłem mu olej w silniku (tak co roku mam zamiar wymieniać) i teraz myślę o wymianie układu rozrządu. Kupiłe go po Leasing'owego i sprawdziłem książkę serwisową, wjechaliśmy na kanał, tata był tzw. głosem rozsądku i nie zauważyliśmy jakiś rażących lub przykłuwających oczu rzeczy i usterek. Jak sie potem okazało nic niespodziewanego się nie zdażyło. Do autka salon dorzucił mi radio z CD i komplet opon zimowych. Pali mi przy ekonomicznej jeździe 7l w mieście i nawet 6,3l poza miastem. Szczerze polecam. Przy zaukpie poproście znajomego mechanika o komentarz.
Problemy z kangurem ?
Miałem autko 7 lat (98 r. 1,4 benzyna.) i oprócz popsutych zamków (mechanicznie, a były centralne !), "kalkulatora" od poduszki powietrznej to nic mi specjalnie nie dokuczało.Reszta to eksploatacja : po 100 tys. poszła pompa układu chłodzenia, po 130 tys. sprzęgło, po 140 tys. drążek skrętny (tył), no i gdzieś międzyczasie oba tłumiki. Reszta to drobiazgi. Nie wiem jak jest w innych samochodach, ale części też się chyba zużywają ?.
Auto wygodne, dobrze się prowadzi, świetnie parkuje (skręt - super) nadaje się do firmy i na wakacje z rodziną (przejechałem całą Norwegię wzdłuż) .
Teraz kupiłem 1.5 dci 80 KM, ma tylko jeden zamek na kluczyk :).
Auto wygodne, dobrze się prowadzi, świetnie parkuje (skręt - super) nadaje się do firmy i na wakacje z rodziną (przejechałem całą Norwegię wzdłuż) .
Teraz kupiłem 1.5 dci 80 KM, ma tylko jeden zamek na kluczyk :).
Fajne autko
Witam Jeżdze nim w firmie.Mam w nim silnik 1.5 Dti z końca 2003 r i sprawuje sie super.Bardzo dobre osiagi,choc wiadomo ze to nie bmw.Moze mało kto w to uwierzy ale nawet ostatnio moje osiągi to prawie 180 kmh.I spalanie w granicach 5 do 6 L.Jedyny problem to pokonywanie zakrętów przy większych prędkościach. A pozatym zadnych kłopotów z nim niebyło . Ogónie gorąco polecam.
Zamierzam kupić Kangoo...; -)
Witam! Czego ja się tu dowiedziałem?Pali od 4 do 8l/100km.Dobry, niezawodny,180/h, ale to tamto... Podwozie, wałki skrętu itp.Co wybrać? Zastanawiałem się nad Partnerem, ma bardziej, moim zdaniem, osobowy charakter;)Tak naprawdę to będzie samochód dla mojego taty,który przesiada się z Lublina.Dla niego 55KM to strach w oczach!;)Myślę nad Grand Expressem-wersja przedłużona.Skrzynki,kwiaty-powinien być O.K.Do tego większa pojemność.A,że tata dba(nie wiem w jakim celu?)o samochody,kilosów nie nawali,szalał nie będzie, to mam nadzieję, że to będzie to! Jeśli nie,to będę klął i na zawsze znienawidzę francuzów! A narazie, Viva'la France, Viva'la Pologne, Viva Zwei!
Uwaga na serwisy
Jestem z Gdańska i mam takie Kangoo,które od samego kupna nie daje mi zaoszczedzić kasy bo on prosi o więcej i więcej.Silnik 1,9Tdi jest oki,nie miałem z nim kłopotu,za to układ jezdny porażka,pełna porażka.Uważajcie na autoryzowane serwisy częsci 500% narzutu,za głupie plastikowe zastrzaski do plastików spiewają 30 zł za jeden.Szok!Nie kupie sobie takiego drugiego.
KANGOO THE BEST
Witam posiadam Renault Kangoo 1.4 75Km z 97r Doskonałe auto nie ma wycieków tapicerka doskonale zachowana swożnie oraz cewki są w stanie idealnym silnik jak nowy aparat zapłonowy doskonale osłoniety skrzynia nie marudzi Auto chetnie budzi sie do jazdy żadnych wycieków i nieszczelności w AC i układach bezpieczeństwa.elektryka super.Mój kangoo ma przejechane 480tyś.km i przez cały czas serwisowany w ASO
kangur 1,4 bajka
Mam kangura z 2000r. jeździ się świetnie, wygodne siedzenia (nawet z tyłu) widoczność 100% po prostu bajka. Nawiew mocny i nie trzeba długo czekać na odszronienie szyby czy zagrzanie pasazerow z tyłu. Jedyne co mnie drażni to sposób mocowania kraty, na prowadnicach gornych jeszcze nie jest najgorzej natomiast w podłodze kiepsko, zwykłe śruby z łbem 13 i trzeba uzywać klucza. Lipa ale da się przerobić. Ogólnie autko super!!!
kangurek
Cześć . Oto moja opinia dosiadam dwa Kango 1.2 rocznik 99 z fabrycznym LPG jeden pracuje jako osobowy drugi towarowy mają przebieg ok 110 tyś są one oszczędne i niezawodne zdarzają się drobnostki takie jak końcówki półośka tłumik w jednym padł rozrusznik aha nikt nie serwisuje tej instalacji lpg w drugim musiałem wymienić parownik na Włoski a połączył to wszystko cudotwórca jestem bardzo zadowolony z tych aut a przejechałem nimi przez 1.5 roku ok. 35 i 15 tyś km polecam wszystkim warto kupić
kangurek
Cześć . Oto moja opinia dosiadam dwa Kango 1.2 rocznik 99 z fabrycznym LPG jeden pracuje jako osobowy drugi towarowy mają przebieg ok 110 tyś są one oszczędne i niezawodne zdarzają się drobnostki takie jak końcówki półośka tłumik w jednym padł rozrusznik aha nikt nie serwisuje tej instalacji lpg w drugim musiałem wymienić parownik na Włoski a połączył to wszystko cudotwórca jestem bardzo zadowolony z tych aut a przejechałem nimi przez 1.5 roku ok. 35 i 15 tyś km polecam wszystkim warto kupić
Mój Kangurek
Cześć.Mam Kangurka od niedawna.Jest to wersja 5 osobowa z silnikiem 1,9 DTI (80 KM).Autko w zimie pali na dotyk,jego średnie spalanie to 5,5 l/100.Na trasie schodzi poniżej 5 litrów.Z wyprzedzaniem nie ma żadnego problemu,bo po wciśnięciu pedału wciąga mnie w fotel,a zdziwione miny kierowców wyprzedzanych samochodów zawsze mnie bawią.
......czy jestem zadowolony z Kangurka ?
......domyślcie się sami.
Jeszcze dobra rada - przy zakupie bierzcie pod uwagę tylko samochody w 100% BEZWYPADKOWE !!!
......czy jestem zadowolony z Kangurka ?
......domyślcie się sami.
Jeszcze dobra rada - przy zakupie bierzcie pod uwagę tylko samochody w 100% BEZWYPADKOWE !!!
Moj Kangoo to 1,4 benzyna- bardzo oszczędny
Witam.Posiadam Kangura 1,4 w wersji 5 osobowej i korzystając z okazji podzielę sie z Wami swoją opinią.Zacznę tak - ludzie bawią mnie opinie ludzi którzy narzekają,wyliczają problemy, a które auto jest idealne,użytkowane na naszych drogach.Mam auto bezwypadkowe i zapewniam Was ,że jeśli o samochód się dba to później problemów nie ma.Odpadają problemy ze ściąganiem na prostej, nie sypie się elektryka,bo ktoś przykrył nową blachą zgniecione wiązki po wypadku,nie pokazują się pryszcze bo nie było malowane z grubsza i za małe pieniądze .Silnik chodzi idealnie równo ,pali mało,nie wiem czy jest sens zakładać gaz - dlaczego ??? bo nie kupiłem szrota bo cena była "okazyjna",ale samochód w bardzo dobrym stanie,a znam się na tym ponieważ mam warsztat i kit wciskany przez większość sprzedających wpuszczam jednym uchem , a wypuszczam drugim.Kangura bezwypadkowego , dobrze utrzymanego polecam wszystkim.
PRZEJECHAŁEM PONAD 600 TYS
PRZYGODE Z KANGUREM ZACZEŁEM OD 1.2 60 KM W 1998 /NOWY/
MAŁO PALIŁ /AUTOSTRDY WŁOSKIE 5,3 L -PREDKOŚĆ 1OO /NAPRAWY GŁÓWNIE BELKA,AKUMULATOR,ZAWIESZENIE
PRZEJECHAŁEM 220 TYS I OK
DRUGI FIRMOWY 1,2 60KM /99-NOWY/ PRZEJECHAŁEM 130TYŚ I
W MIARE BEZ AWARYJNY TYLKO PADŁO SPRZEGŁO PALIŁ /OK 5,5-6,4L/ OBA MIAŁY ZBYT MAŁO SIŁY ALE MAŁO PALIŁY
W 2002 KUPIŁEM WOŁA ROBOCZEGO 1,9D 55 KM VANA /NOWEGO / POWOLNY LECZ PO MIEŚCIE OKI ALE SPALANIE 7 ROPY , BEZ AWARI POWOLI POKONAŁEM 100 TYŚ I SPRZEDAŁEM ,ZEROWA KULTURA PRACY ALE BEZAWARYJNY /DZIŚ MI GO ŻAL/ JEDYNY MINUS PRZĘGLĄDY CO 15TYŚ CZĘSTO I DROGO
W TYM SAMYM ROKU KUPIŁEM / NOWEGO/ 1,9DTI 80 KM REWELACJA ,SUPER PRZYŚPIESZENIE A SPALANIE ŚREDNIE...JAK PRZY BENZYNIAKU OK 6-6,5 ROPY /TU PORAŻKA LUB ZWYCIESTWO ,ZALEŻY OD CENY ROPA A BENZYNA/
TEN SILNIK LUBI SZYBCIEJ JEŻDZIĆ ,PRZĘGLODY WRESZCIE CO 30TYŚ ,JEŚLI CHODZI O AWARIE TO PO 235 TYŚ OBECNIE -
CZUJNIK W SINIKU PO 60 TYŚ,ZAWIESZENIE 2RAZY,AKUMULATOR,POMPA WSPOMAGANIA I SINIK LEKKO PRZECIEKA ALE PRAWIE BEZ DOLEWEK I uwaga ROZRZĄD 3 RAZY WYMIENIANY PONAD 1200 KAŻDORAZOWO BRAK-
ZAMIENIKÓW OGÓLNIE JESTEM ZADOWOLONY MOGŁYBY BYĆ CZĘŚCI TAŃSZE I SERWIS ,KŁOPOTLIWY IMOBILAIZER ...
MAŁO PALIŁ /AUTOSTRDY WŁOSKIE 5,3 L -PREDKOŚĆ 1OO /NAPRAWY GŁÓWNIE BELKA,AKUMULATOR,ZAWIESZENIE
PRZEJECHAŁEM 220 TYS I OK
DRUGI FIRMOWY 1,2 60KM /99-NOWY/ PRZEJECHAŁEM 130TYŚ I
W MIARE BEZ AWARYJNY TYLKO PADŁO SPRZEGŁO PALIŁ /OK 5,5-6,4L/ OBA MIAŁY ZBYT MAŁO SIŁY ALE MAŁO PALIŁY
W 2002 KUPIŁEM WOŁA ROBOCZEGO 1,9D 55 KM VANA /NOWEGO / POWOLNY LECZ PO MIEŚCIE OKI ALE SPALANIE 7 ROPY , BEZ AWARI POWOLI POKONAŁEM 100 TYŚ I SPRZEDAŁEM ,ZEROWA KULTURA PRACY ALE BEZAWARYJNY /DZIŚ MI GO ŻAL/ JEDYNY MINUS PRZĘGLĄDY CO 15TYŚ CZĘSTO I DROGO
W TYM SAMYM ROKU KUPIŁEM / NOWEGO/ 1,9DTI 80 KM REWELACJA ,SUPER PRZYŚPIESZENIE A SPALANIE ŚREDNIE...JAK PRZY BENZYNIAKU OK 6-6,5 ROPY /TU PORAŻKA LUB ZWYCIESTWO ,ZALEŻY OD CENY ROPA A BENZYNA/
TEN SILNIK LUBI SZYBCIEJ JEŻDZIĆ ,PRZĘGLODY WRESZCIE CO 30TYŚ ,JEŚLI CHODZI O AWARIE TO PO 235 TYŚ OBECNIE -
CZUJNIK W SINIKU PO 60 TYŚ,ZAWIESZENIE 2RAZY,AKUMULATOR,POMPA WSPOMAGANIA I SINIK LEKKO PRZECIEKA ALE PRAWIE BEZ DOLEWEK I uwaga ROZRZĄD 3 RAZY WYMIENIANY PONAD 1200 KAŻDORAZOWO BRAK-
ZAMIENIKÓW OGÓLNIE JESTEM ZADOWOLONY MOGŁYBY BYĆ CZĘŚCI TAŃSZE I SERWIS ,KŁOPOTLIWY IMOBILAIZER ...
Kangoo 1.5 dCi przejechalem w sumie ponad 90 tys. km Pierwszy bez napraw,od nowości do 50 tys. km Ukradziony w W-wie.Drugi uzywany 2005r, na gwarancji,kupiony po przebiegu 46 tys km.Zalety: bardzo elestyczny i mocny silnik 82 kM, oszczedny- zuzycie paliwa zgodne z fabrycznym.Niezawodny i bardzo poręczny.Naprawy: czyszczenie zaworu EGR (gwarancja),po 81 tys km końcówki drążkowkierowniczych i łozyska kół przednich.Po 85,5 tys km tarcze i klocki hamulcowe ora zpłyn hamulcowy.Nie dolałem grama oleju!Jezdzę raczej delikatnie, na trasie 100 km/godz.Wady: niewygodne tylne siedzenia, przednie są ok.Jesli kierowca o niego dba, kangurek jest ok.Gorąco polecam samochod z tym silnikiem.
Kangoo 1,9 DTI
Moje kangoo 1,9 DTI-2001 r. posiadma 1,5 roku.Przebieg 145.000km.Ekonomiczne spalanie.Troche glosno w srodku przy jezdzie z predkoscia 100km/h i troche wiecej:)
Ostatnio mialem problem z silnikiem -po dluzszych przestojach-silnik odpalal za 3,4 razem.jakis zaworek w pompie wtryskoej zostal wymieniony i teraz jest ju o.k. ....
Ostatnio mialem problem z silnikiem -po dluzszych przestojach-silnik odpalal za 3,4 razem.jakis zaworek w pompie wtryskoej zostal wymieniony i teraz jest ju o.k. ....
...
Kupiłem Kangura 3 miesiące temu, jak do tej pory wszystko jest okej, prócz nagminnie zamarzających drzwi, szyb elektrycznych, które działają jak chcą, strasznego hałasu przy 100+km/h i niestety zawiodłem się, jeżeli chodzi o spalanie.. Mam 1.2 16v i pali mi w miescie 10 l jak w morde strzelił, a wcale go nie cisne, jezdze płynnie i spokojnie.. w trasie przy ok. 90 km/h pali ok. 7l
1,5 dci 2003r. 85 koni
Lać paliwo i jeździć, nie narzekam na samochód. Ciągnie lepiej niż wiele osobówek, w trasie 5l/100km, po mieście 6 jak z klima to 0,5l więcej. Wysiadają pierdoły w elektryce i to potrafi umordować oraz drążki skrętne na dołach. Prawdziwa zmorą jest bardzo drogi serwis i drogie części. przejechałem 254000 km, serwis skasował mnie przez cały ten czas na ok. 10000 zł. Trzeba wymieniać olej w silniku co 10000km oraz filtr paliwa i będzie OK.
zabawka 1,2 oraz 1,5dci 65 KM
Nie uwierzycie w to co piszę, ale już ktoś wspomniał o niskiej awaryjności i to potwierdzam. Pierwszy kangurek jakim jeździłem to 1,2 (60KM) skrzynia, podstawowe wyposażenie. Silniczek bajka, lubił wysokie obroty, niewielkie spalanie, 220 000 km bezawaryjnego przebiegu w dwa lata,(tylko sprawy eksploatacyjne plus bendiks), jeżdżony w kraju. Drugi to 1,5 dci 65 KM, osobowy, wersja Helios (klima i elektryka), z fabryki z Francji na zamówienie ze względu na wzmocnione zawieszenie choć nic nie woziłem :); przeleciał 200 000 km w dwa latka. Wymiana listwy z wtryskiwaczami DWA razy (debiut silnika na naszym rynku, gdzie jakość paliwa poraża), na koszt Renault; wymiana linki do drzwi bocznych i... to by było na tyle. Nieprawdopodobne? Może, ale zawsze wychodziłem z założenia, że samochód musi być sprawny w 100% bo wozi mnie i rodzinę, więc dbałem o niego. Nadmienię, że obydwa silniki były kręcone niemal do odcięcia (kilka mandatów za to dostałem), ale nigdy nie brakowało oleju w silniku.