Widok

Renault Kangoo II

Zaprezentowany na salonie genewskim i wprowadzony do produkcji w 1997 roku dołączył do produkowanych przez konkurencję Partnera i Berlingo. Jednakże wprowadził do tej rywalizacji coś nowego: możliwość montażu lewych, przesuwnych drzwi oraz uchylnej pokrywy w tylnej części dachu w dostawczej wersji Express. Niby nic wielkiego, ale ułatwienia duże. Przestrzeni w Kangoo jest pod dostatkiem: ...
więcej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zamierzam kupić Kangoo...; -)

Witam! Czego ja się tu dowiedziałem?Pali od 4 do 8l/100km.Dobry, niezawodny,180/h, ale to tamto... Podwozie, wałki skrętu itp.Co wybrać? Zastanawiałem się nad Partnerem, ma bardziej, moim zdaniem, osobowy charakter;)Tak naprawdę to będzie samochód dla mojego taty,który przesiada się z Lublina.Dla niego 55KM to strach w oczach!;)Myślę nad Grand Expressem-wersja przedłużona.Skrzynki,kwiaty-powinien być O.K.Do tego większa pojemność.A,że tata dba(nie wiem w jakim celu?)o samochody,kilosów nie nawali,szalał nie będzie, to mam nadzieję, że to będzie to! Jeśli nie,to będę klął i na zawsze znienawidzę francuzów! A narazie, Viva'la France, Viva'la Pologne, Viva Zwei!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Fajne autko

Witam Jeżdze nim w firmie.Mam w nim silnik 1.5 Dti z końca 2003 r i sprawuje sie super.Bardzo dobre osiagi,choc wiadomo ze to nie bmw.Moze mało kto w to uwierzy ale nawet ostatnio moje osiągi to prawie 180 kmh.I spalanie w granicach 5 do 6 L.Jedyny problem to pokonywanie zakrętów przy większych prędkościach. A pozatym zadnych kłopotów z nim niebyło . Ogónie gorąco polecam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Super bryczka

Pojemność 1,2 spalanie w trasie przy prędkości 80 km/h 4,7l na stówkę
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

irytujące

Spróbujcie zapomnieć nalać płyn do spryskiwacza. Automatycznie uruchamiane wycieraczki natychmiast rozmażą błoto po całej szybie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Problemy z kangurem ?

Miałem autko 7 lat (98 r. 1,4 benzyna.) i oprócz popsutych zamków (mechanicznie, a były centralne !), "kalkulatora" od poduszki powietrznej to nic mi specjalnie nie dokuczało.Reszta to eksploatacja : po 100 tys. poszła pompa układu chłodzenia, po 130 tys. sprzęgło, po 140 tys. drążek skrętny (tył), no i gdzieś międzyczasie oba tłumiki. Reszta to drobiazgi. Nie wiem jak jest w innych samochodach, ale części też się chyba zużywają ?.
Auto wygodne, dobrze się prowadzi, świetnie parkuje (skręt - super) nadaje się do firmy i na wakacje z rodziną (przejechałem całą Norwegię wzdłuż) .
Teraz kupiłem 1.5 dci 80 KM, ma tylko jeden zamek na kluczyk :).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

fajne autko

Mam kangura z silniczkiem 1.2 z 97 roku i jestem bardzop zadowolony, mam przejechane od nowości 150tyś i nic nie trzeba wymieniać, auto jeździ jak nowe, pod warunkiem że sie bedzie dbało!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

polecam szczerze

Witajcie. Mam Kangoo 1.2 z 1998 roku. Ma na liczniku 180 tys kilometrów. Kupiłem go w listopadzie 2003 roku. Jestem co prawda osobą młodą 20 lat, ale znam sie na samochodach (tata od kąd pamiętam dłubał i naprawiał wszystkie auta, a ja mu twarzyszyłem). Swoim autkiem przejechałem 20 tys kilometrów i nie nażekam. Po roku czasu od kupna wymieniłem mu olej w silniku (tak co roku mam zamiar wymieniać) i teraz myślę o wymianie układu rozrządu. Kupiłe go po Leasing'owego i sprawdziłem książkę serwisową, wjechaliśmy na kanał, tata był tzw. głosem rozsądku i nie zauważyliśmy jakiś rażących lub przykłuwających oczu rzeczy i usterek. Jak sie potem okazało nic niespodziewanego się nie zdażyło. Do autka salon dorzucił mi radio z CD i komplet opon zimowych. Pali mi przy ekonomicznej jeździe 7l w mieście i nawet 6,3l poza miastem. Szczerze polecam. Przy zaukpie poproście znajomego mechanika o komentarz.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

kangoo

jeżdze kangurem od maja tego roku.silnik 1,9dti sprawuje sie bez zarzutow,chociaz ostatnio musiałem wynienić półoske bo samego przegubu nie dało rady.a ogolnie the best autko
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

rdza w bagazniku

kangoo 98, przejechalem 195kkm,silnik ok(1,4), elektryka ok, zawieszenie jak na drogi ok,Rdza w czesci bagazowej (polaczenie z nadkolami,) rdzewieje tez na progach i blotnikach(spec stwierdzil ,ze zabezpieczenie jest dobre tylko blacha kiepska),raczej kupie mimo wszystko nowsze jedynie zaloze od reki chlapacze i tylne plastikowe nadkola
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

KANGOO ! 1.4 RTE

Mojego Kangusi kupiłem w jako używanego w Salonie w Słupsku. Podobno był sprawdzony i u nich serwisowany!!! Jezeli tak było to wyrazy współczucia dla osób, które tam sewisują swoje samochody!!! Samochó jest z 1999 r. 1 rejestracja w 2000, jak Go kupowałem miał przejechane ok. 82000 km, jako samochodem rodzinym przejecvhałem do tej pory 120000 km, czyli coś mogę o nim powiedzieć: W sumie popsuło się: wyświetlacz( świeci tylko wtedy gdy się rozgrzeje bardzo moco silniktj. po przejechaniu 69 -70 km., łożysko dociskowe huczy jak szalone ( podobno trzeba wymieniać razem z dociskiem - może ktoś wymieniał i można wstawić od innego modelu!), układ wydechowy w całości już został wymieniony, elektryka ciągle pada( centralne zamki, elektryczne szyby itd..), silnik wydaje super świdrujący uszy świst - podobno ten typ tak ma!!? Od 12000 km jeżdżę na gazie (instalacja z bezpośrednim wtryskiem) i do dzisiaj nie mogą mi wyregulować, żeby nie gasł przy ruszaniu (podobno trzeba wstawić CHIPA). Drobne naprawy związane z zawieszeniem to normalka kiedy się jeździ! NIE DAJCIE SIĘ WROBIĆ I NIE KUPUJCIE SAMOCHODÓW PO LEASINGOWYCH - mój do kiedy go kupiłem to chyba nigdy nie miał zmienionego oleju!!! > z miski wybrałem "wiaderko" błota!! Poza tym to super autko. Niedługo terzeba chyba wymienić!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

kangoo 1.2 RN

Mam kangura z 97 roku. Przejechałem nim 79000. do tej pory wymieniłem sondę lambda po 63000. Na razie nie mam kłopotów poza jednym: po wymianie płynu chłodzącego nie mam ogrzewania ( tzn. raz jest a raz nie ma, jest zapowietrzona nagrzewnica ale nikt nie potrafi tego naprawić). Poza tym fajne autko, mało pali 7L i bardzo pojemne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

kangurson

moj kangurson to model 1.4 2000r. Przebieg prawie 60 tys.km. Koszta zwiazane z eksploatacja to bezyna i olej.Od nowosci jezdze na LOTOSIE 0W 40. Wymienilem tez plyn chlodniczy ale profilaktycznie bo przy tym przebiegu nie ma co tam szperac.Autko jezdzi w trasie i po miescie. Zadnej usterki ani naprawy. Ostatnio po przegladzie - stan idealny. Jedynie tylnie szczeki bedzie trzeba wyminic przy nastepnym przegladzie (80tys.km.) Silniczek daje rade ,dopiero przy 120 slabnie ale to nie BMW a po naszych drogach i tak nie ma gdzie i jak zaszalec. (dziury). Hamulce ekstra, spalanie srednio 8l/100km. Ladna , niebanalna stylistyka,a co do metalowych wykonczen we wnetrzu to mi nie przeszkadza jest nawet bardziej wesolo.Swiatla bardzo dobre, pozycja za kierownica wysoka sprzyja dobrej widocznosci. Ogolnie bardzo przyjazne autko. Teraz bym chcial nowy model 1.5dci 82KM.

















popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kangoo 340,000 km.

Mam już drugie Kangoo. Pierwszym 1.4 98r. zrobiłem 150.000 km praktycznie bez usterek, a drugim 1.9dti z 2000r. zrobiłem 340,000 km i też bez praktycznie żadnego problemu. Pozdrawiam.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Torbaczem jeżdżę dopiero 3 tygodnie, ale poprzednimi autkami od 26 lat !!! Wobec tego pisanie, że po 4 latach przetarł się kołnierz na półosi jest śmieszne, bo gdzie jest użytkownik (no chyba, że jest to pojazd służbowy i wszystkie drivery maja go w ....). Dziwię się, że po taich "użytkownikach" kangoo-rki jeżdżą tak dobrze !!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kang

Panowie !!!. Albo trafił wam sie dziadowski model albo nie potraficie jezdzic samochodem. Moj Kangoo 1.2 ma juz 196 kola nakrecone, model z pazdziernika 1998 a siedlo w nim jedynie: odpadl tlumnik, padl bendiks, gumy na drążkach stablizatora. I to wszysto. Silnik jest nietykany a od 150 tys jezdze na gazie. Samochod był dosyć poważnie obciażany. Cotu duzo mowic : jak na francuskie warunki glanc maszyna...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Na domiar złego

Jeżeli Lloyd zrobił tym samochodem ponad 150 kkm to albo ja mam pecha albo on super szcześci. Ponad uprzednio wymienione wady to w ostatnim tygodniu zerwała mi się linka gazu (palanty z serwisu Renault w Lesznie powiedziały, że linka się przetarła bo zahaczał o nią GUMOWY przewód z instalacji gazowej - wiekszego absurdu nie wymyślą nawet autorzy brazylijskich telenowel), uczczelnicza prawej półosi padł na trasie i skrzynia wyschła jak pustynia Gobi (dobrze że zareagowałem w porę i skrzynie nie jechała bez oleju), a do roboty mam naszykowane już lewy zacisk hamulcowy bo wyrobiły się tulejki i strasznie klekocze, mechanizm różnicowy skrzyni biegów bo łomocze jak dziki (ale chyba jeszcze trochę poczekam i wymienię całą skrzynię) oraz gniazda zaworów (ale to już sprawka jakości materiału z jakiego wykonana jest głowica i dziadowskiego LPG w Polsce). A co do katowania samochodu to powiem tyle że samochód jest samochodem tzw. rodzinnym i robi głównie trasy, nawet do pracy jeżdżę bez przystanków 30 km, nigdy nie woził ładunków i może dlatego nie mam problemów z tylnym zawieszeniem (w tym momencie odpukuję w niemalowane drewno). Moi znajomi którzy mają też kangoo mają podobne problemy do moich może tylko ten który mam wersje 1,2 trochę mniej narzeka ale zawieszenie i wtryski wymienił już przy 70kkm.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kangoo - problemy??

Nie wiem czemu uzytkownik Liki tak pisze o tym samochodzie, widocznie bardzo go musi katowac jak mial takie problemy juz przy 40kkm bo moj ma juz przejechane 150kkm i ani razu nic z silnikiem sie nie stalo. Felerem sa tylkne drazki resorujace i cewki. Nie doswiadczylem tez sladu rdzy, a jest to model z 98r. czyli pierwsze egzemlparze.
Pozdrawiam,
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kangoo - dla kangurów

Dokładnie tak !!! Przestronne wnętrze jakże bardzo funkconalne przy tak dziadowskim wykonaniu może slużyć jedunie jako budka lęgowa dla kangurów.
Mam taką żółtą budkę na kołach już od prawie 100 kkm więc wiem o czym piszę. Auto do trzech lat (80 kkm) sprawowalo się prawie nie nagannie :-), ale potem:
- rozwalone przeguby(pękłu gumy osłonowe i przegub na złom),
- wybite drążki kierownicze,
- barak osiowości wału korbowego (remont silnika),
- odpadający płatami lakier na tylnej klapie (w renault stwierdzili że ten typ tak ma i za jedyne 500 zl mogą pomalować klapę).
Nie wspominam tu już o tarczy sprzęgła w której brakowało jednej spężynki co doprowadziło do rozwalenia łużyska oporowego po 40 kkm, a ustawiczne awarie układu elektrycznego (cewka, licznik, światła) to tzw. standard o którym nie warto pisać. Szczytem wszystkiego jest układ wydechowy który po roku juz nawet nie wyglądał bo się zgubił po drodze, na szczęście katalizator wymienili jeszcze na gwarancji bo się tylko troszę ceramika wykruszyła.
Jednym słowem samochód tylko fajnie wygląda za to jego jakość nie odbiega od syreny bosto, a kkoszty napraw w salonach renault przechodzą ludzkie pojęcie.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

konserwa

Nowatorstwo w sztuce, a do takiej zalicza się też projektowanie samochodów, zawsze napotykało na olbrzymi opór konserwatywnej większości odbiorców. Trudno mieć o to do ludzi pretensję, w myśl zasady: "jak może mi się coś podobać, skoro jeszcze nic takiego nie widziałem". Kangoo przetarło szlaki. Fiat Doblo jest wyraźnie na nim wzorowany, podobnie jak Toyota Verso. Wcale nie jestem zaskoczony, że koncern PSA rozpaczliwie dostosowuje przód Berlingo i Partnera do wytyczonego przez Renault kierunku. Ja osobiście chętnie zamienię swoje 3-letnie Kangoo na... nowe.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Absolutnie się nie zgadzam

Mam okazję jeździć i Kangurem i Berlingiem. Sam nie wiem który wolę. Naprawdę ciężko się zdecydować. Trochę może brakuje mi regulowanej wysokości kierownicy, ale poza tym jest super wygodny i oczywiście pojemny. Nie jest też taki głośny, jakby się mogło zdawać, patrząc na wykończenie. W długich trasach w ogóle nie czuje się zmęczenia, siedzenia są wygodniejsze niż w Berlingu. Super autko, no i jaki super wygląd! Żeby jeszcze był produkowany w moim ulubionym jaskrawopomarańczowym kolorze...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0