Odpowiadasz na:

Re: Restauracja Kresowa - fakty i mity.

Chyba mnie dziewczyny nie zrozumiałyście;)
Mówiłam o sobie - pół roku i miałam umowę, ale na moje życzenie. Nie chciałam płacić kilku rzeczy i tyle ale i tak tyle trwało nauczenie mnie... rozwiń

Chyba mnie dziewczyny nie zrozumiałyście;)
Mówiłam o sobie - pół roku i miałam umowę, ale na moje życzenie. Nie chciałam płacić kilku rzeczy i tyle ale i tak tyle trwało nauczenie mnie wszystkiego. A tak kobiety, które przychodzą i mówią, że chcą umowę - mają ją po 2 tygodniach czyli po okresie próbnym.
A co do wypadków - mieliśmy jeden problem ale był lekarz opłacany i koszty wszelakie z kieszeni szefostwa bo dziewczyna nie chciała mieć umowy i pracowała trzy tygodnie. Także nie ma rzeczy nie do ominięcia. Osobiście dobrze wspominam Kresową. Szefowa może nie, ale szef robi wszystko, żeby ta knajpa funkcjonowała dobrze łącznie z ubezpieczeniami, pensjami i nauką ludzi.

zobacz wątek
12 lat temu
~Anna K.

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry