Widok
Restaurant Week Jesień 2025
[lead]Największe i najpopularniejsze wydarzenie towarzysko-kulinarne w Polsce powróciło w jesiennej edycji "From Foodies For Foodies", będącej świętem smaku, poleceń i odkrywania nowych menu. RestaurantWeek® to wydarzenie, które ukształtowało polską scenę Foodie - z ponad 2 milionami zarezerwowanych menu, tysiącami restauracji i stale rosnącą społecznością Foodies, chętnie dzielących się ...
więcej
więcej
Pepsi...serio?
Czy napój, w którego składzie znajdziemy: wodę, dwutlenek węgla, cukier (lub substancje słodzące w wersjach bez cukru, np. acesulfam K, sukraloza), barwnik (karmel amoniakalno-siarczynowy), regulator kwasowości (kwas fosforowy) oraz aromaty, w tym kofeinę może zachęcać do skorzystania z oferty restauracji?
różne doświadczenia w 3 festiwalowych restauracjach
Byłam w 3 festiwalowych restauracjach po jednej w Gdyni, Sopocie i Gdańsku. Najsłabiej wypadła ta w Sopocie (niby z rekomendacją Michelin) i nie chodzi nawet tylko o jedzenie (ale pod tym względem również), a o atmosferę i obsługę. Fajne doświadczenie, bo normalnie ceny w tych restauracjach są dosyć wysokie, a tu za 79 zł można spróbować 3 dań degustacyjnych.
Taniej w Londynie!
Nie pojmuję dlaczego pizza i sałatka w podrzędnej - choć porządnej - restauracji w Sopocie, kosztuje co najmniej 20% więcej niż to samo w Londynie!
Oblecieliśmy z żoną wszystkie restauracje w Sopocie czy Gdańsku. Po dziesięć razy. I ostatnio przestaliśmy chadzać do knajp trójmiejskich bo sobie jaja robią z cenami. Spodziewam się masowego upadku knajp w 3M bo nie wszyscy ludzie są durnaiami i nie będę płacić fortuny za byle kotleta.
Dodam, że jako miłośnicy jedzenia i wina ja i żona jedliśmy w około 1000 knajp ( w tym w kilkudziesięciu z gwiazdkami Michelin) w 25 krajach. Nigdzie z wyjątkiem Skandynawii nie ma takich cen jak w knajpach w 3M. Zgroza bo w żadnej z tych knajp nie dają cudów. I rzadko obsługa jest lepsza niż w jadłodajniach.
Oblecieliśmy z żoną wszystkie restauracje w Sopocie czy Gdańsku. Po dziesięć razy. I ostatnio przestaliśmy chadzać do knajp trójmiejskich bo sobie jaja robią z cenami. Spodziewam się masowego upadku knajp w 3M bo nie wszyscy ludzie są durnaiami i nie będę płacić fortuny za byle kotleta.
Dodam, że jako miłośnicy jedzenia i wina ja i żona jedliśmy w około 1000 knajp ( w tym w kilkudziesięciu z gwiazdkami Michelin) w 25 krajach. Nigdzie z wyjątkiem Skandynawii nie ma takich cen jak w knajpach w 3M. Zgroza bo w żadnej z tych knajp nie dają cudów. I rzadko obsługa jest lepsza niż w jadłodajniach.