Miałam szczęście dziś oddać się w ręce pani Moniki w salonie Jacques Andre na Morenie, mając włosy po domowej dekoloryzacji, we wszystkich kolorach tęczy... Wyszłam wyglądając lepiej niż mogłabym się spodziewać, a chciałam jedynie unormować kolor, rozjaśnić ciut pasma przy twarzy. W Jacques Andre nie zrobią Wam wszystkiego czego sobie zażyczycie, bo dbają o stan waszych włosów - ja chciałam balejaż, zrobiono mi leciutkie refleksy na wierzchu farbą bez amoniaku, plus na koniec kąpiel, która zrównała ogólnie kolorystykę moich włosów. Na do widzenia pierwszy raz w życiu wyściskałam fryzjerkę :-) i wiem, ze na kolejne kolorystyczne szaleństwa wybiorę się do pani Moniki. Ceny nie są niskie, jak u osiedlowego fryzjera ;-), ale nie są też zwalające z nóg. Są optymalne, choć będę polować na promocje ;-).