Popieram wcześniejszą opinię. Poziom wydarzenia bardzo słaby, po pierwszym utworze myślałem, że wokalista nie ma odsłuchow i dlatego wokal się rozjeżdża. Niestety dalej było tylko gorzej. Po...
rozwiń
Popieram wcześniejszą opinię. Poziom wydarzenia bardzo słaby, po pierwszym utworze myślałem, że wokalista nie ma odsłuchow i dlatego wokal się rozjeżdża. Niestety dalej było tylko gorzej. Po trzecim utworze (californication) mieliśmy ochotę wyjść. Fałsz za fałszem, myślenie tekstu. Ogromny zawód.
zobacz wątek