Cała rodzina to patologia .Ojciec od małego wyżywał się na synu i dzieciak od małego był wychowywany w awanturach i przez wiecznie pijanych rodziców .Ojciec T.przygruchał sobie inną babę (ona...
rozwiń
Cała rodzina to patologia .Ojciec od małego wyżywał się na synu i dzieciak od małego był wychowywany w awanturach i przez wiecznie pijanych rodziców .Ojciec T.przygruchał sobie inną babę (ona zresztą też już nie żyje) i z tego związku urodził się brat T. ten to dopiero psychol o ile się nie mylę siedzi w poprawczaku .Szkoda chłopaka(tego starszego) chodziliśmy razem do szkoły była nawet szansa że chłopak się ogarnie ,niestety przegapił swoją szansę albo nie chciał z niej skorzystać .
zobacz wątek