Odpowiadasz na:

Re: Rower i rowerzyści

a Zuzanna lubi je tylko jesienią :-D
(tu jest lepiej, ruch większy, a flejm mniejszy)

Rejestracja jest jak kask. Niech sobie chętni rejestrują, na zdrowie.

Obowiązek... rozwiń

a Zuzanna lubi je tylko jesienią :-D
(tu jest lepiej, ruch większy, a flejm mniejszy)

Rejestracja jest jak kask. Niech sobie chętni rejestrują, na zdrowie.

Obowiązek rejestracji rowerów wymagał by od jego zwolenników odpowiedzi na trudne pytania typu "co to jest rower podlegający rejestracji".
Czy drewniany rowerek biegowy dziecka to też rower?
Czy moja hulajnoga Ingo Bike to też jeszcze rower (koło ma 29").
Czy monocykl sąsiada też ma mieć tablicę rejestracyjna (i gdzie ją ma wetknąć)?
Czy kolczyki sąsiadki w inkryminowanym kształcie to nadal rower wymagający rejestracji?

Ja wiem, że wielu uważa że im więcej przepisów, nakazów i zakazów,
tym sympatyczniejszy jest świat i tym łatwiej się żyje. Ale to uleczalne.

Czyli odpowiedź na pytanie ZAŁOŻYCIELA WĄTKU brzmi że
inni widzą to przez przymrużone oczy. Polska już jest tak oryginalnie wyjątkowym krajem, że jedno szaleństwo więcej - niewiele zmieni.

zobacz wątek
10 lat temu
~tX (a O'Brien jest faktycznie genialny)

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry