Odpowiadasz na:

Re: Rowerem jestem :) są tu inne rowery?

Nie wierzę w to powiedzenie jeśli chodzi o rowery, w których chłodzenie wzrasta z prędkością i wydzielanie ciepła też wzrasta z prędkością. to bardzo niestabilny stan w niskich temperaturach. Zatem... rozwiń

Nie wierzę w to powiedzenie jeśli chodzi o rowery, w których chłodzenie wzrasta z prędkością i wydzielanie ciepła też wzrasta z prędkością. to bardzo niestabilny stan w niskich temperaturach. Zatem dobre ubranie na zimne dni może być tylko wówczas, gdy poruszamy się z mniej-więcej takim samym wysiłkiem i ciągle z podobną, w dodatku stosunkowo małą prędkością. Dodatkowo przed wyjściem należałoby się solidnie rozgrzać, a potem ubrać, albo zacząć powoli jechać i rozbierać w miarę rozgrzewania. Rozbieranie/ubieranie w czasie jazdy jest w ograniczonym zakresie możliwe, ale mocno upierdliwe. Uważam, że to powiedzenie jak najbardziej tyczy się biegania, bo szybciej dochodzi się do stanu stabilnego, prędkości są na tyle małe i mało zróżnicowane, że wychłodzenie od dodatkowego wiatru nie jest istotne, łatwiej przeżyć początkowe marznięcie.
Nie wspominając o deszczu. Przejechałem swoje w deszczach i nigdy nie uważałem tego za przyjemne, nie mówiąc o czyszczeniu roweru.

Co do psa to rozumiem, bo zwykły owczarek niemiecki też się męczy przy wyższej temperaturze. W czasie upałów chodziłem ze swoją na biegi dopiero po zmroku. A na śniegu nigdy nie było dość zabawy, oczywiście zanim stare gnaty nie zaczęły jej doskwierać i śnieg okazał się wstrętny :(

zobacz wątek
9 lat temu
~Rysiek55+

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry