Widok

Rowerem jestem :) są tu inne rowery?

Rowery Temat dostępny też na forum:
Hej.
Zasiedzialam sie. Zastyglam. Ja 33 latka.
Pora wyciagnac rower z piwnicy.
Zaczelam od kupna licznika w Lidlu :)
Moze jakies wstepne pedalowanie w najblizszy weekend ?
Gdziekolwiek. :) byleby towarzystwo sympatyczne.
Zastrzegam :) Nie jest to oglo matrymonialne.
Po prostu smuteczek mnie ogarnia bo nie mam z kim pojezdzic. :(
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
Najsympatyczniejsze towarzystwo to pies rasy greyster.
https://www.youtube.com/watch?v=iNs-O-t20-g
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
:)))))))) lubie bardzo zwierzaki, jednego posiadam w domu.
Wole jednak zamiast szczekania podczas rowerowania rozmowy typu :

"mielismy skrecic, tam w lewo"
"chyba sie zgubilismy"
"spokojnie, widze w oddali jakis znakc"
"tak, to niebieski szlak"
"ufffffff"
"musimy to uczcic sokiem w knajpie nad morzem"
"jedziemy !!!"
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
Z moją greyster dialogi podobne. Jak chce w lewo, a ja każę w prawo, to się zwykle okazuje, że miała rację. Poza tym nieźle ciągnie. Także wodę - nie soki.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zbaczając z tematu. Piękna rasa psa. To ten, ktoremu zimą można doczepić sanie ? :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Podobno. Ale nie ja. Ona ciągnie, ja pcham pedałami. Zimą też.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
hm, a podobno używanie słowa pedał (w tekstach o popychaniu) jest nietaktowne
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
To był tekst o ciąganiu. Na zimno.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Damka"? W sensie, że taki miejski pomykacz? :)
To na przejażdżkę chyba tylko trasa przy nadmorskim deptaku ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Czytaj uważnie. Wraźnie pisała o niebieskim szlaku (leśnym?) z finałem nad morzem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ścigać się ktoś lubi?
Tak to na ambicję wjeżdżam napotkanym rowerzystom ;)
Rower z koszykiem i jest moc :D
To chyba ta wiosna...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja nie lubię. Ale moja greyster lubi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Widziałam, świetne psiaki.
Obie rozniosłybyśmy trasę w drobny mak ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Być może w kwietniu będę w Gdańsku i zamierzam poszaleć po TPK. Możesz spróbować.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wyzwania lubię.
Przyjemne i pożyteczne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Tak, ja lubię się ścigać! :D
Ale bez przesady... nie z koszykarzami, a tym bardziej koszykarkami. Zresztą, jeszcze nigdy nie spotkałem takiej co by "wjeżdżała na ambicję"... może jeszcze mnie nie dogoniłaś ;P
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wolę siatkę bądź hokej :D
Pewnie się chowasz jak mnie dostrzegasz z daleka bądź jeździsz w przeciwną stronę do mojej ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Nie chowam się, tylko mi coś upadło :P ... albo czegoś zapomniałem i właśnie zawracam, żeby jechać w przeciwną stronę.

Ale spoko... jeszcze się spotkamy, to zrobię przygazówkę na światłach i Tobie odjadę ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ty pewnie daltonista jak ja i koloru światel nie rozróżniasz. To i mnie miniesz gdy ja stanę na chwilę, inaczej nie masz przecież szans.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Widzę, że Ty nie tylko daltonistka, ale i jakaś fantastka jesteś :P
Ja Ciebie nie minę... ja Ciebie mogę tylko wyprzedzić.... odstawić... śmignąć Tobie i inne takie sformułowania :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czytam, czytam, ale tamto tyczyło się jakiejś hipotetycznej sytuacji... no chyba, że to był scenariusz, który należy odtworzyć :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Damka ale bez koszyka. Mam kurtke z Lidla i licznik. Od czegos trzeba zaczac :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czy Ty aby na pewno chciałaś się umówić na przejażdżkę, czy jak większość bikerów pochwalić tym co ostatnio kupiłaś? ;D

To gdzie jest ta ustawka i o której?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
OK, początek sezonu, zróbmy znaną trasę. Proponuję wtorek, godzina dowolna. Niebieskim od Matarni do Wielkiego Kacka.
Ustawka w Osowej, Klukowie lub Matarni - godzina do ustalenia.
Czas bez spinki - powiedzmy, że trasę dookoła (37km)
http://www.gpsies.com/map.do?fileId=myrqewkjdosqyqdz&referrer=trackList
machniemy poniżej 2 godzin.
Wrzuciłem to na
http://rwm.org.pl/forum/?mode=temat&id=4964
Jadę na starym stalowym rowerze, bolą mnie stawy, mam prawie 56 lat, więc żadna Scandia to nie będzie, ale nie będę przestawał pedałować, bo jest z górki i nie będę zsiadał bo jest 10%
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Wtorek? A jak się pracuje to nie ma szans by z wami pojechać.
A w Gdyni zbiórkę ktoś organizuje?
Przejedzie się ktoś ze mną? :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
W sobotę będzie padało, w niedzielę będzie paskudnie zimno. Nie marudź, ustal zbiórkę i trasę - albo ktoś dołączy, albo pojedziesz sama, albo zrezygnujesz. Pytanie "czy ktoś..." na tym forum zawsze kończy się odzewem, "Tak! musimy coś zorganizować!" - i na tym koniec. Na moje 5 prób zorganizowania jakiejś przejażdżki w zeszłym roku udały się dwie. Tzn. udały się wszystkie 5, ale w 2 przypadkach nie jechałem sam. I było bardzo fajnie, choć tylko we dwóch. Szanse powodzenia oceniam jednak raczej na 10%, choć ze statystyki wychodzi mi 20%.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Masz rację.
Zapowiada się paskudny pierwszy wiosenny weekend ;)
Niebawem kolejne i te pewnie będą słoneczne i rower pójdzie w ruch.
Ja to i do Gdańska SKM mogę podjechać, tylko ta pogoda niech choć parę stopni na plusie i bez deszczu będzie.
Zimą już jeździłam ;)
W kolejne wiosenne weekendy mogę i z Tobą się przejechać ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja mogę i z Ryśkiem, i z Magdalleną, i z Damką :)

Póki co Rysiek jest najbardziej konkretny, więc z nim się będę ustawiał. Tzn. ja mogę we wtorek, ale po pracy, czyli w tym miejscu na mapie mogę być powiedzmy o 17:12, najwcześniej o 16:48.

W ten weekend faktycznie zapowiada się niezbyt ciekawie, ale jako, że umawianie się idzie zawsze opornie, to można zacząć już na 28/29 marca się umawiać ;) Przy czym ja 28mego mogę po 11tej, a 29tego muszę skończyć o 15tej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie wierze własnym oczom. Jakieś konkrety :))))
Ja chętnie wystartuje z Wami ale coś czuje, że jestescie na wyższym levelu rowerowym. Dopiero jutro odpalam maszyne na sezon wiosenny.
10 letni rowerek po moim eksie hahaaha ale daje rade.
Całą wiosnę i lato robilam niem 18 km dziennie.
Matarnia-Hala Olivia.
Najwyżej wystartuje z Wami a jak nie dam rady to .....posiedze pod drzewem haha
Wtorek bedzie mi pasowal. Godzina startu 17:00 jest ok dla mnie :)
Mam plan wyjazdu rowerowy w kwietniu i musze ostro potrenowac ;)
Milego dnia Rowery Wy :P
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Uwaga, prośba: Przyjeżdzamy z moją greyster do Gdańska na parę dni bikejoringu. Święta + parę dni. Słyszałem, że Gdańsk jest nad morzem, wobec tego interesują mnie góry, czyli TPK. Mapę mam. Szukam pięknych tras, chyba raczej szlakami pieszymi (góry, piachy, korzenie - proszę bardzo, lepiej bez bagna), zamkniętych, tzn. tam i z powrotem lub okrężnie, tak do 25 km, raczej bez zabudowań. Muszę gdzieś parkować samochód na parę godzin, bo bikejoringu przez miasto nie będę ćwiczył. I raczej od południa, bo będę mieszkał na Dolnym Mieście. Czy kupię gdzieś koszulkę NIE JESTEM Z GDAŃSKA?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ile to się człowiek może nauczyć :) bikejoring ;) mieszkam przy TPK ale wlasnie z racji tego,ze sama nie lubie po krzaczorach jezdzic to nie znam terenu, stad m.in. wpis na forum.
Robie w cieplym sezonie jedna trase po TPK : dom-praca-dom.
Ladna i szeroka (taka glowna droga to jest raczej) ale ma z 8 km.
Z pewnością są tu specjaliści od terenu i Ci pomogą.

co do koszulki...mogę Ci taką zaprojektować do nadruku na t-shirta :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
https://www.facebook.com/profile.php?id=100004784238456
zapraszam tu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bądźmy realistami. O 18:03 będzie zachód słońca. O tej porze robi się szybko zimno, po 15 minutach jest ciemno, a jazda po lesie po ciemku to nie moja bajka (chyba bym jechał bardzo powoli). Zatem koniec trzeba liczyć na 18:00. Prędkość średnia po lesie to około 18-24 km/h i jak wyrobimy średnią 20, to będzie dobrze. Po ścieżkach asfaltowych, oczywiście szybciej.
Wychodzi na to, że musimy wspólnie zrobić około połowy tej trasy.
Wariant I:
Ja startuję 16:15, o 16:30 jestem w Matarni (dołącza Damka), o 17:00 w Oliwie, na placyku naprzeciw zajazdu pod Olivką i tam dołącza eM. Jeśli eM ma bliżej do Oliwy, niż Osowej, to może da radę wcześniej , np 16:40 na końcu Doliny Radości.
Wariant II:
Startujemy w Osowej jak najszybciej i kończymy w Gołębiewie koło 18:15 (jak wy wrócicie, to wasza sprawa, kursują autobusy, Spacerowa jest oświetlona)

Tak, czy tak, ponieważ możemy zahaczyć o zmrok, lampki trzeba zabrać!

Jeśli uważacie, że pojedziemy szybciej, to napiszcie. Ja w każdym razie tych 38 km po lesie szybciej niż 1:40 na początku sezonu nie pokonam (chyba), a wolałbym spokojnie 1:55
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
@Mazur
Ładna trasa, która pokazuje urok TPK, trochę sporo ludzi w dni wolne, to:
Gołebiewo-Długi Grunt - Wielkokacka - Reja - Dolina Świemirowska - Czarny szlak - Droga Nadleśniczych. 12 km, b.małe kawałki asfaltu, nachylenia niezabijajace, ale da się zmęczyć, brak tłucznia. Wprawdzie większość tłucznia w TPK już przez te 2-3 lata wbiła się w ziemię, ale myślę, że biegnącemu psu przyjemniej bez ostrych kamyków. Parking na dole od Reja, na górze kilka leśnych parkingów koło Gołębiewa.

Po drugiej stronie Spacerowej - wszelkie dolinki, szczególnie Kościerska - (ostatnie 200 m zabija), Dolina Czystej Wody - piękna i mało uczęszczana. Dolina Radości to asfalt, Droga Węglowa - chyba za dużo tłucznia. Dalej na południe Dolina Samborowo - piekna, ale dawno nie byłem.
Na południe od Słowackiego moim zdaniem nie warto się zapuszczać.

W okolicach Jaśkowej Doliny w Wrzeszczu jest mały teren z konkretnymi podbiegami i bardzo dużą siecią ścieżek, al ejak mówimy o petlach >10 km, to chyba nie warto.

Większe lasy są w okolicach Gdyni-Rumii-Wejherowa, ale ja ich specjalnie nie znam.

Generalna zasada w TPK jest taka, że na kierunku E-W mamy dolinki i jest stosunkowo łagodnie do pewnego miejsca, a potem trzeba podjechać. W sumie to około 100 m różnicy poziomów. Często na górze i dole są szlabany z wąskim przejściem bokiem. Samym rowerem spokojnie się przejeżdża, jak zaprzęgiem, to nie wiem (czy pies jako mądre zwierzę nie pójdzie dołem)

Kierunek N-S jest w poprzek moreny i wszelkie dróżki są typu góra-dół - raczej dla pieszych niż rowerzystów (nie liczę nowej klasy bikerów off-roadowych), raczej wąskie. Na dole ulice, na górze obwodnica. Rowerzyści wybierają E-W, turyści pieszy N-S. Pętlę obejmują jedno i drugie :)
Jak chcesz, to Ci coś wyrysuję w gpsies.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
:( arek nie mam ryjbooka :( nic nie widzę ;( co to za organizacja.

Rysiek55+ ja przetestuje w weekend swoją maszyne, nowy licznik i TPK. Sprawdzę czy będę nadążać za Wami :) i dam znać.
A ogólnie to pasuje mnie Matarnia :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nadążanie ustala się wcześniej, a potem, to już nie ma zmiłuj :)
Poważnie zaś, jak jedzie się razem, to się dostosowuje do najsłabszego. Tak robię ja i tego oczekuję od szybszych. No chyba, że się umawiamy na wyścigi.
Od obwodu koła z tabeli odejmij 2% i to jest właściwa miara koła rowerowego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rysiek55: Chcę. Wielkie dzięki. Góra - dół i wąsko - świetnie. Nachylenia? Jak twardo to i ponad 20% może być. Greyster znakomicie lawiruje, np. obok szlabanów. Ma być pięknie. Nawierzchnia każda. Ale szlaki znakowane, bo zabłądzę. I gdzie parkować. Widziałem np. taki parking Słowackiego/Matemblewska.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To ja mogę być np. 16:43 przy Kuźni Wodnej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@eM
To pojedź jeszcze asfaltem do skrętu w Węglową. Jakieś 7 minut asfaltem. O 16:50. Zaznaczyłem na gpsies. Kto będzie pierwszy, ten poczeka.
@Damka
Matarnia, Harfowa, od przejścia przez Słowackiego, pod znakiem zakazu zatrzymywania się 16:40
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
OK, będę tam 16:50.

Swoją drogą bardzo profesjonalnie rozplanowana traska :)

Będę na białym koniu... tzn. rowerze ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
na umawiamy się tam na rower jeślibyś chciała dołączyć podaj meila lub gg to będę cię informował o planowanych wypadach
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej też chciałabym dołączyć, przy Kużni wodnej ok16.50 tak?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie. eM miał przejeżdżać (i pewnie będzie) koło Kuźni Wodnej 16:43, ale w końcu omówiliśmy się o 16:50 na końcu (początku) Doliny Radości. Koło Kuźni Wodnej będziemy przejeżdżać cała paczką tak miedzy 17:05, a 17:15. To nie znaczy, ze będziemy tam stać 10 minut, a tak mniej więcej wtedy przejedziemy.
Tylko w tym punkcie 16:50 czekamy na tych, którzy na ten punkt się zgłoszą.
Jeśli zgłaszasz się na Kuźnię Wodną, to musisz być o 17:05 i najwyżej poczekasz. Na 5 minut czekania możemy się zgodzić, jeśli obiecasz, że będziesz tam na pewno :)
http://www.gpsies.com/map.do?fileId=myrqewkjdosqyqdz
Ciągle przerabiam te godziny, ale to chyba ostateczna wersja :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
można się dołączyć?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Panowie przetestowałam wczoraj 10 km po TPK.
Spod Hali Olivia do Matarni.
Nie na moje zdrowie te 40 km.
Dziś nie mogę siedzieć na ....4 literach. :)
Muszę zacząć od czegoś lżejszego.
Zatrzymywałam się 2 razy na postój.
Zastygłam na amen :( :( :(

Muszę pokręcić się na krótszych odcinkach.
I wymasować pośladki :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Można. Miejsce do uzgodnienia,dowolne na planie. Poza tym punktem 16:50 trzeba miejsce potwierdzić, żebym ew czekał do 5 minut.
Podałem telefon w komentarzach na gpsies. Zapiszcie sobie, bo po powrocie, we wtorek wieczorem skasuję :)
Oczekuję sms typu;"Będę w Matarni o 16:40, poczekaj na mnie!", albo "nie przyjadę pod Kuźnię Wodną, bo mi się widelec złamał"
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Damka
Możesz pojechać z Matarni do punktu eM ( 2.5 km, tylko w dół), albo przedłużyć z cała ekipą do Kuźni Wodnej (8km. w górę i w dół) i wrócić sama. Założyłaś wątek i pękasz?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Damka
Mogę Cię podczepić pod greystera, ale dopiero od Świąt :))
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Liczyłam na mniej zaawansowane towarzystwo ;)))

Jutro zamierzam jechac do pracy rowerem.
Skoro nie odtrącacie mnie i proponujecie kawałek trasy to mam pytanie.
Chciałabym dołączyć ze skrzyzowania Czyżewskiego/Pawła Gdańca i pojechać z Wami dalej.
To będzie okolica 17:20 -17:30 tak ?
Po prostu tyle ile ujade tyle pojade :)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No to sobie wymyśliłaś wyzwanie :) W tym miejscu zaczyna się podjazd pod Pachołek, czyli najbardziej męczące 600m. Dla początkującego mocna rzecz. Dalej rzeczywiście jest pięknie i w miarę płasko i można dojechać do Gołębiewa (7km), a potem przez Osową i Klukowo do Matarni (12km sama).

Od Kuźni Wodne do Gdańcaj to jest jakieś 5 minut, więc będziemy bliżej 17:15-17:20.
Może od razu podjedź/podprowadź pod ten Pachołek, przed szczytem jest oznaczony skręt dla rowerów (oraz niebieski i zielony szlak) i tam zaczekaj?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Miejsce zbiórki 16:20

Miejsce zbiórki 16:20 pokazane na 0:28 na tym filmiku:
https://youtu.be/fFYOyNQDwSs
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć na wiosnę :)
Zazdroszczę wam wtorku, ja będę pracować, cóż.
Szalonej wyprawy!
eM coś ścignąć mnie nie może, wolno jeździ, a się chwali ;)
Podczytuję wasz wątek i po 17 bądź weekendy słoneczne to i ja się przejadę za wami ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Oooooo jakbym dojechała do Osowej to miło :)
stamtąd jechałam zeszłego sezonu kilka razy ;) byłam nad tym jeziorkiem za torami.
Generalnie tom z Dolnego Slaska wiec z obeznaniem terenu slabo. :/
kiedys tez jechalam do Osowej od strony Oliwy, TPK.
Dojechalam ;) Przezylam :) choć błądzilam ;)

Z tym Pachołkiem hahahaha zlokalizuje go i masz racje.
Podprowadze maszyne na nóżkach :)

W ogóle Rysiek fajna sprawa z tym portalem gpsies.
Mysle,ze bede korzystac z niego.

Człowiek to się całe życie uczy.....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
O tak. Pachołek to coś dla mnie. Ale chyba ma poniżej 10%? Są w TPK inne takie pachołki?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Od Spacerowej jak pojedziesz z tego miejsca:
https://goo.gl/maps/wgEcU
ścieżką w prawo
To ponad 10% nasz jak w banku. Ja tam nigdy nie podjechałem na jeden raz (lata, noski, wąskie opony, brak psa pociągowego)
Innych Pachołków u nas nie ma, żadnych pachołków:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niestety zrobili tam schody, więc rowerem słabo, chyba, że gdzieś obok by się kolega próbował przeciskać.
Z tego co wiem to najbardziej "górskim" szlakiem jest zielony na odcinku Niedźwiednik-Oliwa, rowerem nie dałem rady (pod kilka gór ledwo ten rower wniosłem), biegowo ostatkiem sił.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Te nowe schody są wcześniej. W tym miejscu je zrobili:
https://goo.gl/maps/43dEX
Tam dalej, po korzeniach chyba nic nie robili.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Rysiek55
Lata. No tak. Moja greyster ma dopiero półtora. Czyli ja i ona średnio mamy po 35. Ale opony mam grube i wjeżdzam wolniutko. Bez psa też. ;))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Już się pogubiłem kto, gdzie i o której będzie :)

Ale wiem jedno, o 16:50 jestem jutro w wyznaczonym miejscu. Telefon zapisałem, w razie gdybym Was nie widział to będę alarmował ;)

Czuwaj!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Greyster życzy powodzenia.
Hau!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Poszukuje Greyster ! a najlepiej ze 3 sztuki ;) żeby mnie pod górke wspomagała ;)))

Moja maszyna to padło stwierdzam.
Gdzie jest jakiś dobry, bez kosmicznych cen serwis?

Bo oto zauważyłam dziś jadąc do pracy w dziennym świetle :
opona tylna łysa, z górki pewnej stromej zjechałam na tylnym hamulcu,
coś rzęzi w zębatkach, ręczny piszczy jak wściekły...zwierzęta z lasu wiały jak hamowałam przednim gdy tylny nie dawał rady :(((

...a może pora na nowy rowerek :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Takie czasy, że rowerami pasjonują się bogaci, to i ceny poszybowały w kosmos. Średnia półka to niewątpliwie Chwaszczyno.

W piątek coś mi zachrobotało w napędzie, wczoraj chciałem podregulować przerzutki a to nie tam chroboce, tylko w suporcie. Pędem do Oliwy pogadałem z bardzo miłym panem w sklepie Rock and road, kupiłem ściągacz korb. Pokazał mi fajne rowery, ale ceny raczej współczesne. Kilka dni temu zobaczyłem, że na Partyzantów znowu jest sklep i serwis, tyle, że do tamtego starego można było przyprowadzić najgorszego rzęcha i za 20 zł naprawić tylko to co się połamało i wyraźnie sobie życzyć, że to co skrzypi, to tak ma zostać. W tym nowym, znów bardzo fajni młodzi sprzedawcy - zawodnicy, ale to już jest sklep zajmujący się trekiem i poza miłą rozmową pooglądałem sobie rowery czasowe/tri - fajnie się ogląda, ale o cenę to nawet pytać strach.

A stary rower, jeśli rama niepołamana, to bym reaktywował - zawsze wyjdzie taniej. Dziś np. jadę na 18-letnim, stalowym (chyba hipermarketowym) trekingowym rowerze, w którym 2 lata temu wymieniłem łańcuch, felgę, piastę, kasetę, przerzutkę tylną, klamkomanetki, hamulce, wszystkie linki - wszystko za 330 zł. Fakt, że przerzutkę alivio kupiłem na allegro za 1 zł, a na szprychach pożałowałem i przekręciłem stare do nowej piasty.
W serwisie będzie drożej, ale myślę, że podstawowe udrożnienie roweru nie powinno przekroczyć 500 zł.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
niestety nie będzie mnie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Damka
Za 3 greystery to kupisz niezłą brykę i po co Ci rower? :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Mazur
Ja po prostu nie lubię samochodów.
Pojeździłam autem 6 m-cy.
Auto padło więc przez wiosne i lato nie zamierzam wracać do tematu.
A taka Greyster to by mi sarny ze ścieżek odganiała ;)
Wczoraj dwie takie mnie napadły na ścieżce.
Cwaniary odsunęły się tylko na 15 m i stanęły.
;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
@Damka
Też nie cierpię. Ale czasem się przydaje do przewozu roweru i psa.
Z sarną sprawa niebezpieczna. Bo greyster (a to 80% wyżeł) będąc w pędzie może się rzucić w bok i leżysz. Mi się zdarzyło. Z wiewiórką.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Damka
@Magdallena
Coś dla Was dziewczyny:
http://polskanarowery.sport.pl/blogi/superfemka/2015/03/lofoty__niezwykla_norwegia__cieply_raj_za_kolem_polarnym__wyprawa_dla_kobiet/1?bo=1
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
No, ale Magdallena celuje chyba raczej tu:
http://www.nxtri.com/
A to się terminem kłóci :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ty lepiej się ugadaj z Igor Tracz , on ma w TPK piękne trasy z psami :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To do mnie? Ja się nie ścigam. Pełna rekreacja.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeju, dzięki chłopcy.
Wszystko co ekstremalne dla mnie jest.
Dziewczyny fajny pomysł mają i rower muszą kochać. Wiem coś o tym.
Bornholm rowerem bym odwiedziła i być może w sezonie uda się.
A Afryka na dwóch kółkach, o tak, gorąco lubię :) Tu poza sezonem :D

Piękną pogodę dziś macie.
To powodzenia dziś.
Oby pachólek nie był tym wygranym ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja się zmierze ze starą trasą jednak do domu bo
20 km/h to ja jezdze z górki ;)
Po drodze obskoczę serwis przy Hali Olivia (chyba coś tam kiedyś widzialam związanego z rowerami)

Swoją drogą, kiedyś oddałam rower do pewnego Pana, który rzekomo był zapalonym mechanikiem rowerowym. (na Zaspie, w piwnicy ma warsztat)
Obiecywał, że nie zrobi po łebkach(bo w serwisach ponoć się nie przykładają, tak twierdził).
No to tak zrobił mi 3 lata temu, że od tamtej właśnie pory coś rzęzi i zgrzyta......no ale jeździ.

Dodam, że wczoraj Słowakiem pod góre walczyłam na kołach napompowanych w 3/4 objętości ;)

tak to jest jak brakuje kolegi z pompką !!!!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na stacji benzynowej szybko sie pompuje i przy okazji myje jak jest karcher ;)
Oni po Gdańsku, a ja dziś po Gdyni ale to dopiero po 17.
Damka, może dotrzemy obie na kolejną wyprawę rowerową chłopaków :)
Licznik zmienić na nowy chcę, jeszcze łańcucha tylko w nim sama nie wymieniałam :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
jak woda pod ciśnieniem z karchera wejdzie przez szczeliny do wnętrza piasty/supportu to będzie nieciekawie, używanie czegoś takiego do roweru jest niezalecane.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Było fajnie, na zbiórce tłumy rowerzystów i skasowaliśmy jednego blachosmroda.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Konkretnie ile tłumów? Tak tylko pytam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
2 tłumy. Ja i eM. A samochód w korku omijałem tak, że zahaczyłem pedałem o krawężnik (druga noga, ta od auta na jezdni) Kierowca usłyszał chrzęst i się wydarł, bo myślał, że to po jego bryce.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Fakt... było z przygodami :)

Ale przejażdżka taka szybsza w sumie była... dobrze, że Magdallena nie pojechała, bo by nie dała rady nadążyć ;P
Natomiast pozostali mogli przyjechać, dali by radę bez dwóch zdań :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oj, eM zwyczajnie podczepiłabym się pod Twój rower i radę dałabym :)
A ja wieczorem z Sopotu na koniec Gdyni. Obcy siedział mi na tyle, znaczy ja siedziałam za nim po ciemku ;)
No to liczę na kolejną wycieczkę zorganizowaną przez Ryśka.
Głownie ścieżki rowerowe zaliczałam dotychczas.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Nie mów, że jeden greyster kosztuje 40 000 pln
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak dostaniesz niższą ofertę (z papierami oczywiście), daj znać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
40 000, słownie: czterdzieści tysięcy za psa?
Szesnastokrotnośc (16x) przeciętnego polskiego wynagrodzenia?

Papiery? A ta rasa zosytała już oficjalnie uznana?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Nie. To psy nierasowe. Psy rasowe są duuuuużo tańsze.
Odwrotnie jest z brykami. Rasowane są droższe. Sezon na jaja już blisko. :)))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Pod mój rower nie ma się jak podczepić, jest idealnie okrągły... nawet koła ma okrągłe :D

Ale możesz spróbować, na tej kolejnej wycieczce... tylko trzeba teraz czekać aż Rysiek coś wymyśli ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
w sobotę wybieram się na rower to jesli chcesz to zapraszam kolega planuje jechać do zamku w łapalicach
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Super, ze smigneliscie.
Jestem z Was dumna :))))

Mi do Was jednak daleko.
Spod Hali Olivia do Ikei jechalam dzis TPK 50 min.
To dopiero 3 raz ale mam wrazenie, ze co dzien to ciężej brrrrrrrrr
Gdzie moja moc i kondycja to nie wiem :(

Jadac po plaskim terenie licznik wskazywal srednio 20 km/h
Byscie mnie zostawili pewnie po 500 m. hahaha

Musze jezdzic, jezdzic, jezdzic.....i napompowac kola.
Taki plan.
P.s.
Pomylila wątek....chyba ze zmęczenia :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Nie lubię liczników. Kiedys wjechałem na tę górkę:
https://maps.google.com/maps?ll=43.207201,5.561491&spn=0.00386,0.005509&t=h&z=18&layer=c&cbll=43.207263,5.561363&panoid=T4sKjjcttOKudwJJVyENeQ&cbp=12,332.23,,0,6.27
Ale na dole nie było znaku. Jakbym miał licznik z pomierem nachylenia to bym zrezygnował.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
@arek Zamek jest......."smieszny"
Jakos więcej szczegółów ?
W sobote chciałabym pojechać w dłuższą trasę.
(bez podjazdów pod Pachołki ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Polecam szczególnie podjazd od Łapalic w kierunku Kartuz :)
http://goo.gl/maps/yAIO7
Łapalice = 175 na górze - 233
No ludzie, mieszkamy obok moreny czołowej, to znaczy, że po płaskim można sobie jeździć tylko wzdłuż morza, albo w kierunku na Żuławy.
Szczególnie mniej uczęszczane drogi, wytyczone w dawniejszych czasach nie maja przekopów i nasypów, tylko wiją się między pagórkami, a jak trzeba to się wspinają. Dzięki temu mamy takie fantastyczne widoki na Kaszubach. Tyle, że trzeba się czasem przeprosić z małą zębatką z przodu.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Otóż to Rychu. Moj przód: 44,32,17(siedemnaście). Tył: 11-34. Zakres przełożeń 800%.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ale to szosa z blachosmrodami. Fuj.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ostatnio słyszałam,ze Majorka jest świetna do pedałowania.
Infrastruktura, słonce, klimat, szanujący dwa koła puszkarze.
Prawda to czy mit ?

Swoją drogą jezdze do pracy autobusem, autem, rowerem.
Po jezdzie ZTM moja energia w pracy równa się -10
Po jezdzie autem +2
Po jeździe rowerem (nawet rozklekotanym) + 100
Póki nie wiedziałam co to ścieżki TPK jezdzilam chodnikiem wzdluż Słowaka. Tragedia. Co się nawdychałam :(((
Teraz to inna bajka. Przez las, z sarnami, innymi rowerzystami....JEST CUDOWNIE !

Zastanawia mnie tylko dlaczego sami faceci jezdza rowerem ;)
Bardzo rzadko kobiety spotykam, bynajmniej na swojej trasie.

:)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
@Damka
Moja ulubiona pozycja z literatury angielskiej:
http://www.amazon.co.uk/100-Greatest-Cycling-Climbs-Cyclists/dp/0711231206/ref=sr_1_1?s=books&ie=UTF8&qid=1427278153&sr=1-1&keywords=100+greatest+hill+climbs
Można przekartkowac preview. Naprawdę wygląda to jak na tych zdjeciach. Puszkarzy prawie nie ma. Infrastruktura? Chyba lepszej w Europie nie ma. Genialne warunki przewozu roweru koleją. Zawsze darmo.
I ten genialny ruch lewostronny. Serce od strony lasu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Witam :)
Chcialam napisac, ze dzis machnelam moje pierwsze 40 km :))))
Troche tpk i troche blachosmrodu bylo.
Generalnie to padam na "pycho"po tej radosnej wyprawie.

Jutro zrobie po tpk ale cos mniejszego, jakies 30 km.

Co za duzo to niezdrowo. Wystarcza na poczatek takie trasy.
Moze kogos jutro spotkam z Was :D

Milego wieczoru.

P.s. Zgubilam sie w TPK dzis ;(
Polecicie jakas nawigacje na Androida, dobra na te zielone tereny ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Oho, czuję, że jak dotrę za tydzień do Gdańska to dostanę parę opracowanych tras od Ciebie. Używam mapy papierowej.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
No jakby tu rzec. Ja z tych co z orientacją w terenie z papierem na bakier.

Kiedys probowalam takiego numeru. Dobijalo mnie zatrzymywanie sie co chwile i probowanie zlokalizowania siebie, celu itp itd :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Wystarczy opis - skąd dokąd kolor szlaku - wszystko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Polecam oruxmaps - można dopisać mapy z
http://mapy.geoportal.gov.pl/imap/
i używać off-line
Na TPK nie ma nic lepszego.

Za dawnych czasów stosowałem w razie zgubienia się w lesie jedną z 2 technik:
- na słońce - zakładałem, ze wydostanę się w ciągu godziny, to nie będę kręcił w kółko. Na wschód trafi się do Gdańska
- metoda głównej drogi - zawsze dokądś się dojedzie, trzeba skręcić w drogę ważniejszą. Prędzej czy później musi to być autostrada
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dzieki za polecenie .
w święta przetestuje to cudeńko.
dobra sprawa z tym, ze jest off-line.
jeszcze ktoś podrzucił mi Locus-a.

p.s. metodę głównej drogi ostatnio przetestowałam
działa ! haha

miłego dnia :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
witam poświątecznie

czy była okazja do testowania mapy,
ciekawa jestem efektów?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niestety pochłonęły mnie rodzinnie święta.
W weekend będę testować. :)

Póki co zgromadziłam trzymadełko do nawigacji :)
Bo wyciąganie co chwile z kieszeni jest buuuuu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nawigacja "po lesie" typu orux czy mytracks nie pokazuje w prawo i w lewo do celu.
Wczytujesz gpx-a i podążasz. Można sobie w oruxie ustawić alarm zejścia z trasy i jak zaczyna dzwonić (śpiewać, krzyczeć) to się zatrzymujesz i patrzysz dlaczego źle pojechałaś.
Rower to jednak nie wycieczka piesza i patrzenie na telefon w czasie jazdy jest niewygodne, a uchwyty niezbyt pewne, nie mówiąc o tym, że trzymanie włączonego ekranu żre baterie. Do nawigowania stałego po bezdrożach to są garminy za dużo pieniędzy. Telefon moim zdaniem lepiej trzymać w kieszeni niezależnie od aplikacji, a w ruchu korzystać z komunikatów głosowych. Prócz zejścia z trasy można sobie utworzyć w newralgicznych punktach waypointy, żeby gadały "za drzewem koło kapliczki lekko w lewo pod górkę". Kolejna sprawa to powiązanie aplikacji z odpowiednim syntezatorem głosu. O ile z angielskim nie ma kłopotu, to nie każda apka się podwiąże ppd ivonę i gada z tekstu polskiego angielską wymową, czego nijak zrozumieć nie można.
Jak już obczaisz oruxa, to zgłoś się po instrukcję konfiguracji WMS z geoportalu bo nie jest banalna.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Rysiek55
Lobby nawigacyjne? Dzisiaj w połowie szlaku niebieskiego Słowackiego - Dolina Radości, przy wiacie, tam, gdzie szlak się styka z asfaltówką, drogowskaz szlaków był przekręcony o 180 stopni. Już jest dobrze oczywiście.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
:/ to skomplikowane z tymi oruxami :(
Myslalam, ze to jak z naviexpert badz osmand, locus itp itd
Ja prosty czlowiek jestem. Tych gpxow nie ogarniam. A fakt, garminy kosztuja milion kongo dolarów.

Z innej beczki.
Jezdzie ktos w sobote do Szymbarku z gr3miasto ?
Ja oczywiscie pracuje ale wycieczka ciekawa? Byl tam ktos ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tak, żeby włączyć i jechać to jest bardziej niż proste. Ale żeby sobie ustawić w sposób zaawansowany, to trzeba się trochę pobawić. Poza tym wersja darmowa oruxa jest wersją pełną, bez reklam, dokładnie identyczną z ta płatną (płaci ten, kto chce, a płaci, żeby wspomóc/zapewnić rozwój i ten rozwój cały czas jest).
Ja po prostu uważam go za najlepszy do map i wycieczek - do zapisu, do orientowania się w terenie, do geocachingu, do późniejszej analizy itp.. Do sportu są lepsze, ale rowerowe sporty można też ogarnąć (ma odczyty z ANT+, i BT), choć nie ma tam nic, co można podciągnąć pod plany treningowe.
A że ma milion opcji - można nic nie ustawiać i działa :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Halo :)

Dopiero zobaczyłam ten watek :) Ja bardzo chetnie. Tez szukam kogos z kim mozna popedalowac!
Moge zaczac od nastepnego weekendu :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Powtórzę, bo tego nigdy za wiele. Zawsze należy podawać:
dystans, teren/sposób jazdy i prędkość.

Tylko tak można znaleźć kogoś na wspólny wypad, żeby się nie zanudzić, albo nie dać rady. Np.
- do 20 km, po ścieżkach asfaltowych, 15 km/h
- do 100 km, szosa/rowery szosowe, 31 km/h
- do 50 km, TPK,trekingowy, poniżej 7%, 20 km/h

A prędkość radzę zawsze podawać jako średnią door-to-door z własnego licznika ustawionego poprawnie (z tabelki, albo potwierdzonego zapisem gps). To, że ktoś przez 5 minut zauważył u siebie 45km/h, nie znaczy, że jeździ 45 km/h. To, że ktoś pod straszną górkę wyrabia ledwie 7km/h, nie znaczy, że tyle jeździ. To, że ktoś przejechał raz w sezonie 180km, albo 35 lat temu machnął 250, nie znaczy, że na takie wycieczki się pisze.

Oczywiście, jak się już umówimy/umówicie, to prędkość i sposób jazdy należy dostosować do najsłabszego, bo wycieczka to nie wyścigi (chociaż i na tego typu trening można się explicite umówić)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej
Ja okazuje się będę miała wolną sobotę.
Już jakąś wiedzę o swoim pedałowaniu mam.
Rysiek ma rację. Trzeba się dopasować odpowiednio. :)
W ten weekend pojechałam 60 km, Matarnia - Gdynia Oksywie- Matarnia.
W sobotę była wycieczka do Szymbarku, jakieś 100 km do obrobienia.
Chyba a raczej na pewno nie dałabym rady :(
Reasumując: dla mnie odpowiedni dystans na obecną chwilę to 70 km, spokojnym tempem 15-20 km/h.
Rower moj to 15 letni mtb :) więc po TPK może być, miejskich ścieżkach, asfalcie :)
Gdyby ktoś, coś w temacie na sobote, od rana, w moim tempie...to zapraszam :) miłego dnia.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Damka
15 letni mtb! Rewelacja. Też mam taki. Manchester 2000. Rama stalowa i sztywny widelec. I jest to... damka. Trzymam ją na wsi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej ja planuję w sobotę gdzieś się przejechać jak coś to zapraszam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
też bym pojechala, ale... mój jednoślad w serwisie, po ostatniej wyprawie po wertepach, więc nie wiem czy dam radę :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
20 kmh po TPK to juz bardzo konkretne tempo, jesli nałozyć na te 70km 1000m w pionie, to już jest zacnie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Żartujesz. To nawet nie 1,5% :)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak już to 35km +3% i 35km -3% średnio.
Co w praktyce wychodzi albo po płaskim albo >10% - taki urok tutejszych terenów.
(nie chodzi mi o rowereowe autostrady typu szwedzka grobla, bytowska, koscierska)

Niewiem, moze dla Ciebie to niewiele, ale nawet czołówka polskiego mtb nie osiąga dużo wyższej średniej w tutejszych lasach.

Dla większości zjadaczy chleba, zbliżenie się w okolice średniej 20km/h na poniższych petlach jest nieosiągalne - a co dopiero mówić o 70km z taka średnią

https://www.strava.com/segments/5060986
https://www.strava.com/segments/5311260
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@~bk
Ja się nie ścigam. Cenię Wolność. Nie szybkość
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiesz, zależy od terenu. Jak jadę po dróżkach rowerowych, to nawet jak pod górkę zdarzy mi się przez chwilę poniżej 10 km/h to na zjeździe powyżej 30 nadrobię. Ale na szlaku pieszym to czasem podchodzę 1km/h, a ostatnio zsuwałem się z górki chyba jeszcze wolniej usiłując powstrzymać rower przed lotem swobodmym. Pewnie, że dymać 70 km po naszych lasach ze średnią 20km/h to jest już konkret, ale taki szybki ligth , gdzie jest kilka kilometrów dojazdu po asfalcie, potem szybki zjazd (mieszkam na górnym tarasie), a potem lekko pod górkę którąś z dolinek i jeden bardzo konkretny podjazd to na rowerze trekingowym da radę 22-25 (door-to-door).

Zresztą nie mam górskiego i jak się zapuszczę na ścieżki piesze, to bardziej to przełaj przypomina niż mtb :) A najbardziej mrówkę, która próbuje wnieść chrabąszcza na szczyt mrowiska.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ano zależy od terenu - mi się jeszcze nie udało zrobić 1000 w pionie ze srednią w okolicy 20. 17 w porywach do 18 - szczególnie jak się jeszcze trafią wyciskacze łez i testery zwieraczy czyli podjazdy większe od 20%
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No i kiedy było to ostatnio? Ostatnio to ja jechałem niebieskim pieszym (8.04) i potem zielonym pieszym (10.04) od Słowackiego tam i z powrotem inaczej. Oczywiście z greysterem. Ale w siodle. Takie tam górki. Dobrze, że nie mam licznika :)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tylko to jest około 5km - jeszcze brakuje 65.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dokończę późną jesienią. Dla greystera już jest za ciepło :)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dokończ bez psa.
Z psem to to bez wyciągu zjazdówką po skrzycznem można jeździć ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
11.04 zielonym od Oliwy do Źródlanej Doliny. To ostatnie zejście do Źródlanej Doliny (wg poziomic 50%) mnie zabiło i wróciłem do domu Szwedzką Groblą (autostrada).
Może Wy tam zjeżdżacie/podjeżdżacie, dla mnie jest nieosiągalny nawet zjazd. Inna liga :(
W rezultacie pieszych kawałków i zatrzymywania się, żeby popatrzeć na gps średnia licznikowa (za każdy postój 3s niezależnie od czasu stania w miejscu) wyszła 17.9 na 25 km.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jaka liga? Ja i moja greysrer mamy statystycznie po 35 lat. Ona ma 1,5. Ze zjazdami faktycznie największy problem, ciężko przyswaja komendę "powoli". Tę Źródlaną muszę kiedyś obadać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tu jest czyjeś foto:
http://www.panoramio.com/photo/108275143?source=wapi&referrer=kh.google.com
Zaczyna się niewinnie. tam w dole jest normalna droga.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
No pięknie. Muszę tam być. A zjazd niebieskim na "normalną" drogę (Dolina Schwabego?) jest też taki a dodatkowo idzie grzbietem, czyli masz 3 kierunki do wyboru żeby sp... aść :)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niebieski od doliny węży do asfaltu jest bardzo przyjemny, szczególnie ostatnie 150 metrów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ha. Sprawdziłem na mapie. Byłem tam 10.04 tylko jechałem w górę. Od dębu pomnika przyrody.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tam się pod górę nie podjedzie raczej i nie chodzi o to, że zabraknie pary w łydzie (Twojej i psa) ale o stopnie z korzeni, miejscami ponad 50cm
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@bk
O tym mówię. Tu jechałem w dół. POWOLUTKU.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gdzieś miejscami podprowadzałem, może tam właśnie. Pies wtedy nie ciągnie ale trzyma i czeka. Pierwszy raz tam byłem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No gdybym miał jechać 50 km po takim terenie jak te 2,5 km, które dały mi w kość to bym żadnej średniej nie wyrobił :)
http://www.gpsies.com/map.do?fileId=pbanwbbmkxdifmvf
km 11.3-13.7, szczególnie ostatnie 150m.
Ja mówiąc "wycieczka po TPK" myślę o całości, a zawsze znajdzie się kawałek, na którym oddech robi się głębszy. Generalnie jak jest twarde podłoże to nie mam zwyczaju zsiadać z roweru, ale kiedy mi się kółko w miejscu kręci i walę się na bok, a jak je dociążę to przednie leci do góry i się zwalam na plecy, wtedy rezygnuję i patrząc czy nikt nie widzi pcham.

Czekam tylko na nową owijkę i pogodę i trekingowy jak greyster: do budy!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Trochę treningu i mozna w tym miejscu zjechać ciut szybciej :)
https://www.strava.com/segments/5738788
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Trochę? Zapewne na fullu, z regulacją sztycy i z pewną dozą ryzykanctwa.
Ja się prawie 3 minuty ten kawałek zsuwałem (owszem rower nieprzystosowany do takich tras i buty na płaskiej śliskiej podeszwie).
21 sekund? Komuś spadł gps na dół?
A poważnie to podziwiam odwagę i technikę, chociaż nikogo o inicjałach b-k nie znalazłem na tej liście :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Te 21s to na 100% na fulu z opuszczoną sztycą i sporą dozą szaleństwa(lub permenentnym braku adrenaliny jak kto woli)

Ktoś tam akurat jest o takich inicjałach - ale to nie ja
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rysiek55+
Stłucz termometr, nie bdziesz miał gorączki, jak powiedział Wielki Gdańszczanin.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a może wręcz przeciwnie - te 21s jest na wycieniowanym carboniumowym ścigancie? Wszak nie od dziś wiadomo, że na stromiznach najszybciej z rowerem na plecach!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Coś w tym jest, dobre buty musial mieć skubany :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rysiek55
Z greysterem jest ten problem, że pojęcie pogody ma dokładnie odwrotne niż Ty. W lecie jest do niczego. Leży do góry brzuchem najchętniej. Prędkość wzrasta ze spadkiem temperatury. Około zera, śnieg z deszczem albo lekki mróz to ideał. To rasa norweska. A Norwedzy powiadają: Nie ma złej pogody, jest tylko nieodpowiednie ubranie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie wierzę w to powiedzenie jeśli chodzi o rowery, w których chłodzenie wzrasta z prędkością i wydzielanie ciepła też wzrasta z prędkością. to bardzo niestabilny stan w niskich temperaturach. Zatem dobre ubranie na zimne dni może być tylko wówczas, gdy poruszamy się z mniej-więcej takim samym wysiłkiem i ciągle z podobną, w dodatku stosunkowo małą prędkością. Dodatkowo przed wyjściem należałoby się solidnie rozgrzać, a potem ubrać, albo zacząć powoli jechać i rozbierać w miarę rozgrzewania. Rozbieranie/ubieranie w czasie jazdy jest w ograniczonym zakresie możliwe, ale mocno upierdliwe. Uważam, że to powiedzenie jak najbardziej tyczy się biegania, bo szybciej dochodzi się do stanu stabilnego, prędkości są na tyle małe i mało zróżnicowane, że wychłodzenie od dodatkowego wiatru nie jest istotne, łatwiej przeżyć początkowe marznięcie.
Nie wspominając o deszczu. Przejechałem swoje w deszczach i nigdy nie uważałem tego za przyjemne, nie mówiąc o czyszczeniu roweru.

Co do psa to rozumiem, bo zwykły owczarek niemiecki też się męczy przy wyższej temperaturze. W czasie upałów chodziłem ze swoją na biegi dopiero po zmroku. A na śniegu nigdy nie było dość zabawy, oczywiście zanim stare gnaty nie zaczęły jej doskwierać i śnieg okazał się wstrętny :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rysiek55+
Nie ucz Norwegów sportów uprawiać, bo oni tym się głównie zajmują w życiu. W wolnych chwilach się uczą albo pracują (do 15.00) a potem hajda. Raz wracałem rowerem z gór do centrum Oslo w piątek wieczorem i mnóstwo ich też wracało. I nagle strasznie lunęło, to się schowałem w bramie. Tylko ja się schowałem. Przeleć się, blisko masz. To raj dla rowerów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie dziw się norwegom, w piatek wieczorem pijani sa w sztok, pewnie nawet nie zauważyli że deszczpada.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
bk
To nie tak.
W piątek wieczorem "norwedzy" pijani w sztok lecą już tanimi liniami do domu. Wracają w niedzielę lub ponidziałek rano.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tych "norwegów" nie stać na upijanie się piwem na mieście po 60pln/33cl i palenie szlugów po 3pln za sztukę.
Byłem srogo zaskoczony jak zobaczyłem to weekendowe pijaństwo.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
bk
Chyba słabo wnikałeś. Tyskiego i polskich papierosów masz tam ile chcesz po (prawie) polskich cenach. Ilu tych Norwegów pije w weekend? W tym samym czasie 10 razy więcej zapieprza po górach na górskich singlach a drugie tyle na nartorolkach po ścieżkach rowerowych i szosach wylotówkach. A zimą? Szkoda gadać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja powiem szczerze, że takiego powszechnego pijaństwa jak tam, w Polsce nie widziałem. Z drugiej strony dość zrozumiałe, że o 22 już naród tam mocno zbombowany, skoro o 1:00 przestają sprzedawać alkohol.

Zresztą gdyby nie mieli skłonności do pijaństwa, to nie wprowadzono by tam tych wszystkich ograniczeń i zaporowych cen.

Cierpi na tym zawsze normalny człowiek, podchodzisz do baru po dwie podwójne i słyszysz, że to niezgodne z prawem i mogą Ci co najwyżej sprzedać jedną pojedynczą - wyobrażasz sobie to w Polsce?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To Twoje wrażenie. Widocznie chodziłeś tam, gdzie piją. Ja jeźdżiłem tam, gdzie jeżdżą. A tak przy okazji sprawdź sobie rankingi jakości (i długości) życia, pkb per kapita i takie tam różne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Panowie zdajcie sobie sprawe z tego,ze gdyby kobiety byly u wladzy prawdopodobnie nie byloby wojen ? Kobietom zalezy na bezpieczenstwie rodzin, dzieci. Panom zalezy na wojowaniu szabelką.
Wątek powstał po to by znalezc spontaniczne osoby do przyjemnego i wesolego rowerowania. Nie do rozkladania tego czy pojade 15, 20 czy 100 km/h po TPK :))) nie o to tutaj chodzilo :)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ile pojedziesz? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja tylko napisałem, że 20 średnio nie dam rady po TPK :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Damka
Widocznie druga Norwegia się robi. Tam jeżdżą solo. 2 osoby to już bardzo duża grupa. Ja mam za daleko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rowerów też by nie było. Jaskinia wysprzątana gałęziami i przyozdobiona kokardką.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja jeżdżę cały czas.
Opony dają radę, koszyk do wymiany, kokardka się trzyma : >
Lampka stłuczona, ach te wertepy i wiatr w szprychach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Potrzebne Ci szprychy aero.
A koszyki wyrzuć. Dołóż kilka kulek i będzie git.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja tak z innej beczki i krótko...kiedyś jezdziłem na Kokoszki do pracy od Wrzeszcza do góry Słowackiego aż do obwodnicy i zawsze było ciezko i mam zamiar po dwóch latach znów tam podjechac by sie sprawdzic ,choc jeszcze nogi z waty na poczatek sezonu ale sprobuję powiedzcie jak oceniacie tą górkę ? bo na pewno zdazyło wam sie nie raz tam zapuscic.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Do góry Słowackiego po jezdni nie wolno (w dół też), więc jedzie się od Ronda de la Salle do Matarni chodnikiem, albo przez Matemblewo po szutrach. Górka jest zacna, ale ze względu na te płyty chodnikowe lub szuter siódmych potów się nie wyciśnie. W dawnych czasach był to mój ulubiony podjazd, bo od Grunwaldzkiej było już "przygotowanie artyleryjskie", a od granicy lasu tylko ciężej. Obecnie, z milionem świateł i wierceniem się po ddr, a potem z kiwaniem się po płytach to już nie jest żaden podjazd, tylko dojazd :)

Na Kokoszki to trzeba jeszcze Budowlanych pokonać. Teraz tam, mimo że nie ma juz objazdu, nadal trwają roboty przy PKM -ścieżka jest wydłużona trochę, lada chwila (albo już) będzie przedłużona po drugiej stronie, czyli zrealizowany zostanie ulubiony wariant projektantów ddr - przeskakiwanie z jednej strony na drugą. O ile dobrze przeczytałem na trójmiasto.pl, to na razie nie przewiduje się dociągnięcia tej ddr aż do ronda z Nowatorów, bo ddr produkuje PKM wokół siebie, a dalej to już sprawa miasta.

Jeśli mieszkasz bliżej Oliwy, to sugeruję podjazd do Matarni asfaltem z Doliny Radości. Wprawdzie leśnicy popsuli asfalt, ale nie na tyle, żeby podjazd nie miał sensu. (zjazd sensu już niestety nie ma) Sympatycznie, w lesie, bez samochodów, można się spocić.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rysiek55+
Żaden peleton się na weekend nie formuje? :)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
może raczej w niedzielę bo w sobotę ma padać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
o 17 w lesie już było suchutko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Matarnia

Pod Brzozami (3 odpowiedzi)

Osiedle Pod Brzozami powstaje w spokojnej, przedmiejskiej dzielnicy, w otoczeniu jednorodzinnej...

Republika Matarnia (140 odpowiedzi)

Do osiedla można dojechać samochodem z Wrzeszcza, Śródmieścia Gdańska, jaki i z Gdyni. Do tej...

do góry