Re: Rowery na chodniku-kurcze czy to tak trudno zrozumieć?
Jak kończą się argumenty to najczęściej zaczynają się inwektywy.
Tak się składa że rowerem codziennie dojeżdżam do pracy.
Wczoraj spadł większy deszcz więc nasze prawo...
rozwiń
Jak kończą się argumenty to najczęściej zaczynają się inwektywy.
Tak się składa że rowerem codziennie dojeżdżam do pracy.
Wczoraj spadł większy deszcz więc nasze prawo zezwala na jazdę po chodniku.
Dzisiaj nie pada więc proponuje żeby zwolennicy jazdy po ulicach wybrali się na przejażdżkę ulicami. Obryzgiwanie wodą przez samochody być może da wam do myślenia.
Ja dzisiaj jadać ścieżką oddaloną o jakieś 3 metry od ulicy musiałem uważać żeby nie zostać oblanym wodą z ulicy.
Kolejna sprawa to wypadki.
Wczoraj widziałem wiadomość że na drodze zginął rowerzysta. Każdego roku na ulicach ginie spora grupa rowerzystów. Słyszał ktoś o śmiertelnym wypadku rowerzysty na chodniku. Taki wypadek zapewne może się zdarzyć ale są to wyjątkowe sytuacje.
zobacz wątek