Re: rowery wieczorem/nocą
Wszelki wypadek... Wypadki właśnie na tym polegają, że są niezaplanowane.
Rower musi mieć napęd by jechać. Nie robią bez platform. Chyba lepiej, że te najtańsze są odblaskowe. Kiedyś...
rozwiń
Wszelki wypadek... Wypadki właśnie na tym polegają, że są niezaplanowane.
Rower musi mieć napęd by jechać. Nie robią bez platform. Chyba lepiej, że te najtańsze są odblaskowe. Kiedyś tak nie było. A kamizelka odblaskowa to coś extra, tylko świadomy planujący użyszkodnik ją ma.
Dwa lata temu spłynąłem se kajaczkiem Raspudę i powrót z Augustowa do Filipowa jakoś tak wyszedł pechowo, że na koniec musiałem z buta iść kilkanaście kilosów w środku nocy, ruchliwą drogą bez poboczy. Latarki zostały w kajaku, bo spodziewałem się dotrzeć do samochodu jeszcze za światła.
Jedyne co wymyśliłem, by czuć się raźniej, to kapslem wydłubałem kawałek odblasku z przetrąconego słupka kilometrowego. Wstyd.
zobacz wątek