Re: A potem się dziwicie
Chyba Twoje ;)))
"Napaść a popchnięcie...hmm jeśli sądzisz, że to ta sama kwalifikacja czynu" - a masz mózg pacynko?
Bo ja widzę, że napisalem wyraźnie "napaść i naruszenie...
rozwiń
Chyba Twoje ;)))
"Napaść a popchnięcie...hmm jeśli sądzisz, że to ta sama kwalifikacja czynu" - a masz mózg pacynko?
Bo ja widzę, że napisalem wyraźnie "napaść i naruszenie nietykalności cielesnej"
Tak, wepchnięcie kogoś na ulice to napaść, za to się idzie do pierdla na bardzo długo - z perspektywy jakiegoś starucha - ja bym nawet pokusił się próbować oskarżyć o próbę zabójstwa.
W Łodzi była taka sytuacja dwa lata temu. Dwóch debili popchnęło rowerzystę na ulicy - pech chciał, że wprost pod jadący autobus. Rowerzysta zmarł.
Jeden dostał 8 lat, dodatkowo obaj po 600zł kosztów związanych z adwokatem oskarżycieli + 2000zł kosztów sądowych.
Na siłę próbujesz wmówić dziewczynie że nic nie wskóra w sądzie.
Nie zdziwił bym się, gdybyś to Ty był tym "panem z małym" i pieskiem - bo innych Twoich postów na forum nie ma... Zupełnie, jak byś wszedł szukać / sprawdzać czy przypadkiem nie przegiąłeś pały.
zobacz wątek