Re: Rowerzystka brutalnie zepchnięta z chodnika
już 150 postów pitolenia... Problem brak empatii... wszyscy: kierowcy, rowerzyści i piesi chcielibyśmy mieć infrastrukturę pozwalającą bezkolizyjnie i szybko pokonać swoją trasę , ale niestety...
rozwiń
już 150 postów pitolenia... Problem brak empatii... wszyscy: kierowcy, rowerzyści i piesi chcielibyśmy mieć infrastrukturę pozwalającą bezkolizyjnie i szybko pokonać swoją trasę , ale niestety jej nie mamy !!!
Mamy natomiast to co mamy, a rozwiązaniem tego nie jest zabawa w szeryfów i piratów, tylko włączenie myślenia połączonego ze zrozumieniem i życzliwością.
Powyższy przypadek:
Na wysokości Lidla chodnik jest wąski , z jednej strony płot z drugiej ulica i w związku z tym ścieżka rowerowa jest poprowadzona drugą stroną Morskiej.
Rozumiem że wyjeżdżając np z bocznej drogi , chce się skrócić drogę i przejechać te 100m chodnikiem zamiast na około zaiwaniać ponad kilometr, ale co za problem na tym wąskim odcinku jak widzimy: duży ruch i faceta z małym pieskiem, który jak wbiegnie pod koła roweru to tylko flaki się rozprysną na chodniku, tudzież blondynkę gadającą z psiapsiółką, której dziecko bawi się na środku chodnika - zsiąść z roweru i te 50 metrów go przeprowadzić !
zobacz wątek