Re: Rowerzystka brutalnie zepchnięta z chodnika
Tak, ale nie w sensie grzeczności, raczej sztuki. Londyn to miasto pieszych. Opanowali więc sztukę uników przede wszystkim po to, żeby nie wpadać na siebie. Dlatego "widzą" też rowerzystów bez...
rozwiń
Tak, ale nie w sensie grzeczności, raczej sztuki. Londyn to miasto pieszych. Opanowali więc sztukę uników przede wszystkim po to, żeby nie wpadać na siebie. Dlatego "widzą" też rowerzystów bez odwracania głowy. A naukę zaczęli od zasady, że potrącony przeprasza pierwszy. No bo się zagapił.
zobacz wątek