Zdecydowanie odradzam ten klub.
Podczas mojej ostatniej wizyty zostałam zaatakowana przez mężczyznę wewnątrz lokalu. Ochrona, która ma prawny obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa, zachowała się w sposób skandaliczny nie podjęła żadnej interwencji, a wręcz okazywała lekceważenie całej sytuacji.

Tego rodzaju zaniedbanie nie tylko stawia klientów w realnym zagrożeniu, ale może stanowić naruszenie prawa oraz podstawowych obowiązków wynikających z pełnienia funkcji ochrony. Każda kobieta powinna mieć świadomość, że w tym miejscu w razie napaści pozostaje całkowicie bez pomocy.

Sprawa została zgłoszona odpowiednim instytucjom zarówno policji, jak i organom nadzorującym działalność tego typu lokali. Odpowiedzialność za tolerowanie przemocy i brak reakcji ponosi nie tylko ochrona, ale i właściciel klubu.