Widok
Poszperałem w sieci troszkę i rzeczywiście...
Najprawdopodobniej meteor z roju kwadrantydów się spalił lub "odbił" od atmosfery nad Gdynią.
Polecam http://www.cybermoon.pl :)
Najprawdopodobniej meteor z roju kwadrantydów się spalił lub "odbił" od atmosfery nad Gdynią.
Polecam http://www.cybermoon.pl :)
Kwadrantydy zwane przez doświadczonych obserwatorów zimowymi Perseidami możemy obserwować od 28 grudnia do 12 stycznia. Porównywanie tego roju do słynnych Perseidów nie jest wcale na wyrost, ponieważ Kwadrantydy swą aktywnością- liczbą meteorów bardzo często przewyższają ten letni rój.
Jednak dopiero podczas nocy maksimum - 3/4 stycznia możemy zaobserwować znaczne ilości meteorów z tego roju, w tym roku spodziewamy się go 4 stycznia o 8:20 czasu polskiego. Standardowa aktywność podczas nocy maksimum kształtuje się na poziomie (ZHR)- 130. Zatem na obserwacje najlepiej wyjść w drugiej połowie nocki (03/04 stycznia)
Radiant Kwadrantydów (tj. miejsce skąd pozornie "wybiegają" meteory) znajduje się na pograniczu gwiazdozbiorów: Smoka, Herkulesa i Wolarza. Jego nazwa wywodzi się od nieistniejącego już gwiazdozbioru Kwadrantu Ściennego (łac. Quadrans Muralis), który decyzją Międzynarodowej Unii Astronomicznej został usunięty z map nieba. Podczas obserwacji nie należy patrzeć bezpośrednio w kierunku radiantu, najlepiej wodzić wzrokiem w odległości 40-50 stopni od niego tak, aby pole widzenia znajdowało się ponad 50 stopni nad horyzontem.
Wraz z nastawaniem nocy radiant wznosi się coraz wyżej nad horyzontem co powoduje iż widzimy coraz więcej zjawisk z tego roju. W związku z powyższym najkorzystniejszą porą do obserwacji jest druga połowa nocy.
Jednak dopiero podczas nocy maksimum - 3/4 stycznia możemy zaobserwować znaczne ilości meteorów z tego roju, w tym roku spodziewamy się go 4 stycznia o 8:20 czasu polskiego. Standardowa aktywność podczas nocy maksimum kształtuje się na poziomie (ZHR)- 130. Zatem na obserwacje najlepiej wyjść w drugiej połowie nocki (03/04 stycznia)
Radiant Kwadrantydów (tj. miejsce skąd pozornie "wybiegają" meteory) znajduje się na pograniczu gwiazdozbiorów: Smoka, Herkulesa i Wolarza. Jego nazwa wywodzi się od nieistniejącego już gwiazdozbioru Kwadrantu Ściennego (łac. Quadrans Muralis), który decyzją Międzynarodowej Unii Astronomicznej został usunięty z map nieba. Podczas obserwacji nie należy patrzeć bezpośrednio w kierunku radiantu, najlepiej wodzić wzrokiem w odległości 40-50 stopni od niego tak, aby pole widzenia znajdowało się ponad 50 stopni nad horyzontem.
Wraz z nastawaniem nocy radiant wznosi się coraz wyżej nad horyzontem co powoduje iż widzimy coraz więcej zjawisk z tego roju. W związku z powyższym najkorzystniejszą porą do obserwacji jest druga połowa nocy.
Pisałeś ,że zauważyłeś na niebie ogromnym rozbłysk zielono-niebieskim.
Teraz piszesz o możliwości pojawiania się ewentualnych meteorów, co mogło być przyczyną tegoż.
Wydaje mi się, że ogromny rozbłysk niebiesko-zielony a wpadający w nasza atmosferę meteor o ciepłym, białym zabarwieniu ciągnący za sobą smugę to dwa różne zjawiska.
Teraz piszesz o możliwości pojawiania się ewentualnych meteorów, co mogło być przyczyną tegoż.
Wydaje mi się, że ogromny rozbłysk niebiesko-zielony a wpadający w nasza atmosferę meteor o ciepłym, białym zabarwieniu ciągnący za sobą smugę to dwa różne zjawiska.
Nom... temat przekroczył dział drogowy i wpadł w kosmiczny ;)
Taki meteoryt (bolid dokładniej, też motoryzacja ;) ) jeżeli odbija się od atmosfery to generuje spory błysk.
Jeśli patrzysz na niebo widzisz kreskę... a jeśli patrzysz na ziemię to widać jakby ktoś szperaczem po ziemi pociągnął :)
W dodatku poziom chmór był niski i rozbłysk "zawisł" w powietrzu...
Tyle co udało mi się wyszperać w necie...
Kupię sobie chyba teleskop... na stare lata mnie to zainteresowało :)))
Taki meteoryt (bolid dokładniej, też motoryzacja ;) ) jeżeli odbija się od atmosfery to generuje spory błysk.
Jeśli patrzysz na niebo widzisz kreskę... a jeśli patrzysz na ziemię to widać jakby ktoś szperaczem po ziemi pociągnął :)
W dodatku poziom chmór był niski i rozbłysk "zawisł" w powietrzu...
Tyle co udało mi się wyszperać w necie...
Kupię sobie chyba teleskop... na stare lata mnie to zainteresowało :)))
Meteor nie odbija się tylko wpada do gęstej atmosfery wskutek czego spala się i ciągnie za sobą świecący warkocz. Jeśli całkowicie nie spłonie w atmosferze to reszta spadnie na ziemię mając gdzieś... chmury.
To tyle jeśli chodzi o motoryzacje. Zaś w necie różne ciekawostki piszą.
Ps. Teleskopu nie kupuj, bo nie będziesz miał z niego dużego pożytku.
To tyle jeśli chodzi o motoryzacje. Zaś w necie różne ciekawostki piszą.
Ps. Teleskopu nie kupuj, bo nie będziesz miał z niego dużego pożytku.