Dzisiaj spotkała mnie nieprzyjemna sytuacja. Kupowałam buty nike i przy płaceniu podałam pani kasjerce kartę podarunkową. Po przeskanowaniu jej powiedziała, że do zapłacenia jest jeszcze ponad sto złotych chociaż całość kwoty na karcie zdecydowanie przekraczała sumę zakupów. Gdy zwróciłam uwagę pani powiedziała, że na karcie było 50 zł, ale wtedy i tak po ściągnięciu pieniędzy z karty byłoby poniżej stu złotych do zapłacenia. Na szczęście na końcu okazało się jednak, że karta podarunkowa pokryła koszt zakupów, a suma na karcie pozostała oczekiwana po ściągnięciu pieniędzy. Na koniec tłumacząc się powiedziała, że przeczytała kwotę z nie tej rubryki. Mam nadzieję, że następnym razem personel będzie adekwatnie przeszkolony, bo to mogła nie być wcale wina tej pani, ale bylejakiego szkolenia swoich pracowników w firmie Decathlon. Mam nadzieję, że to pojedynczy incydent, ponieważ przy poprzednich zakupach takich problemów nie było.