Nie mam za bardzo czasu na większą pomoc paniom poszukującym szczęścia w wieku pod 50. Z reguły jestem zajęty a i nie będę próbował pomóc komuś kto tego nie chce. Mam dużo innych chętnych, którym...
rozwiń
Nie mam za bardzo czasu na większą pomoc paniom poszukującym szczęścia w wieku pod 50. Z reguły jestem zajęty a i nie będę próbował pomóc komuś kto tego nie chce. Mam dużo innych chętnych, którym trzeba pomagać oraz zajęć które spadły na mnie niespodzewanie i dłuższe przesiadywanie internetowe nie zawsze jest możliwe. Ale pozwole sobie przedstawić moj punkt widzenia. Może komuś coś to rozjaśni. Swoją żonę poznałem przypadkowo. Będąc sportowcem dostałem skierowanie na pewne badania potrzebne do wydania opinii do pozwolenia na broń. Pani która miała mnie badała tak mnie zbadała, że po nieługim czasie została moją żoną. Tu nikt nikogo nie wybierał, nie szukał - to się stało automatycznie. Od tego czasu mam partnerkę o kilkanaście lat młodszą, która bada mnie codziennie a i ja ją badam jeśli są takie potrzeby. Mamy dzieci, wszystko pięknie się układa. Stąd też potrafię ocenić jak wygląda związek z kobietą sporo młodszą jak również z kobietami starszymi, gdyż we wcześniejszych moich związkach trafiałem na kobiety o kilka lat starsze. Z tymi starszymi niestety to był dramat, pomijając fakt "co to nie one" to jeszcze związek z reguły chwiejny w którym nie można było nic zaplanować bo zawsze ważniejsza byla impreza i botoks życie ponad stan a co dalej to sie zobaczy. Mając porównanie fizyczne jak i mentalne znam szczegóły co jest bardziej jędrne, co bardziej twarde u kobiety młodszej a co bardziej oklapło i wisi starszej. Dlatego wspomniałem o napływie pań ze wschodu, które nie dość że młode to jeszcze zaradne i nie zmanierowane. Surowy chów wcale nie odebrał im kobiecości a wręcz przeciwnie. Nawet mi w pewnym momencie przeszło przez myśl czy by się nie zainteresować ale powiedziałem żonie o swoich planach i zabrałem baty. Twierdzi, że ma przewage a i jeszcze nie ma problemów z mową po polsku. Jak bym był kobietą i miał w tej chwili układać życie to bym się naprawdę spieszył. Panie ze wschodu narazie zajęte bo występują po pesele, załatwiają papiery, szukają pracy. Niedługo nauczą się mówić po polsku i nikt starszych kobiet już u nas nie weźmie. No ale to trzeba sobie przeanalizować i poukładać co dla kogo ważne. Oczywiście można też dalej sądzić - jestem gwiazdą pod 50 , a niech biegają, niech się starają, jednak jak do tej pory metoda ta nie zadziałała to już racczej nie zadziała.
zobacz wątek