Myślę, że w wielu przypadkach to co odbieramy jako egoizm to tak naprawdę stawianie muru wokół siebie w obawie przed zranieniem. Małe dziecko na widok mamy, taty, czy babci śmieje się i wyciąga...
rozwiń
Myślę, że w wielu przypadkach to co odbieramy jako egoizm to tak naprawdę stawianie muru wokół siebie w obawie przed zranieniem. Małe dziecko na widok mamy, taty, czy babci śmieje się i wyciąga rączki. Bez żadnych obaw. Z dorosłym już nie jest tak łatwo. Każdy ma jakiś bagaż trudnych doświadczeń i czasem trudno się przez to przebić. Ale trzeba próbować, bo innego wyjścia nie ma.
zobacz wątek