Widok

Rozczarowanie

Mieszkam w Gdyni od kilku miesięcy i do tej pory Contrast był dla mnie najlepszym klubem jaki poznałam. Aż do tej "feralnej" niedzieli kiedy to zaszliśmy w trakcie spaceru na "małe conieco". Dotąd obsługa bardzo miła, imprezy wypas. W tym dniu jednak trafił się za barem jakiś bardzo leniwy, arogancki i chyba skacowany po weekendzie pan. Najpierw oznajmił, że nie ma grzańca (co za problem podgrzać piwo z sokiem w mikrofali???), potem nie chciało mu się zrobić głupiej zapiekanki albo frytek (3 min roboty!) a na koniec nie chcąc podać popielniczki oznajmił wpierw, że "on się tym nie zajmuje" a potem stwierdził, że nasz stolik jest dla niepalących (rząd stolików pod oknem). Od kiedy??? skoro wcześniej można było palić w każdym miejscu w lokalu i ludzie przy stolikach obok też palili?!
ŻENADA!!!
Mam nadzieję, że już nie trafię na tego "pożal się Boże" barmana bo lokal jest świetny i nie chcę rezygnować z imprez w nim.
Moja ocena
Contrast Cafe kategoria: Puby
obsługa: 1
 
menu: 5
 
klimat i wystrój: 6
 
przystępność cen: 5
 
ocena ogólna: 5
 
4.4

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
1 może to do pani nie dociera ale w contraście nie ma grzańca a patrząc ile tam jest ludzi, mi tez by się nie chciało, zresztą nie ma to nie ma. 2. w contrascie nie ma i nie było frytek. 3. zawsze się znajdzie jakiś marudny klient a tak poza tym ci panowie pracują czasem po parę nocek pod rząd, odrobina zrozumienia. Ja tam nigdy nie narzekałam na cc :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
...a frytki kiedyś BYŁY!!!!.. i to całkiem niezłe ;)
a co do zakazu palenia, to zawsze można na zewnątrz.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
oj kiedyś były, były ale teraz, tyle ludzi że gdyby jeszcze frytki były to byłoby istne szaleństwo :
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Frytki jak frytki... ale chleb ze smalcem i ogórki kiszone.... ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
klient to klient. Jak się ma kaca albo nie chce sie pracowac to sa dwa rozwiazania - urlop na żądanie albo wypowiedzenie. Ja jestem klientem ja płacę i ja wymagam. Ta pani nie żądała nie wiadomo czego - to co zamawiala bylo w normalnym menu pubu więc ja nie widze tu wogóle tematu.
Nie masz racji.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
żądała czegoś czego nie ma w "menu" Gratuluję rozeznania,widać rzadko się tam zagląda to się nie wie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jakbym nie piła wcześniej tam grzańca to bym o niego nie prosiła, to po pierwsze. Po drugie nie było tłumu ludzi! A po trzecie sama pracowałam w knajpach (też po kilka nocek z rzędu) więc nie wciskaj mi kitu o biednym zmęczonym panie barmanie, ja też byłam zmęczona ale praca to praca. Jak mu nie odpowiada taka to niech poszuka pracy biurowej, może wtedy nie będzie mu ciężko wypełnić swoje obowiązki.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4
i bardzo dobrze, że ci nie dał popielniczki!!! W niedziele są szanty dla dzieci i się nie pali od 13 do 15 tylko przy barze i przy toaletach! W zasadzie w ogóle powinno się zakazac palenie od 13 do 15, nikomu by sie przez to nic nie stało a to poprostu chamstwo zeby palic w miejscu gdzie sa dzieci.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 2
Się nie popłacz! Boze jakie to straszne, zeby zapalic papierosa przy dziecku! Lepiej pojsc do McD i kupic mu Mcshita to na pewno bedzie dla niego zdrowsze! A poza tym gratuluje pomysłu zabierania dzieci do knajpy, bardzo to wychowawcze!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 9
moze ciebie matka karmila macshitem a widze ze malokumaty i zorietowany/a jestes bo contrast organizuje te koncerty specjalnie dla dzieci
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry