dramat!!!! PRL to mało powiedziane. "Pedagodzy" pracują za karę, miny zarówno do rodziców jak i do dzieci tęgie. Moim zdaniem wcale nie lubią dzieci. Posiłki wyglądają fatalnie i są wątpliwej jakości. Dyrekcja oczywiście problemu nie widzi. Może dlatego, że jej prawie nie ma w placówce? Jeżeli zależy Wam rodzice aby Wasze dzieci były witane z ciepłem i uśmiechem, aby się czegoś nauczyły, aby spędzały swój czas w miłym/schludnym otoczeniu i uwaga aby nie były głodne (TAK, głodne bo dzieci zaczynają jeść oczami) to nie polecam przedszkola bursztynek. Jestem bardzo zawiedziona.