Widok
Rozmowa o pracę
Witam. Nie wiem, czy był tu taki wątek, ale dostałam nieformalne info, że pewien zakład poszukuje osoby do biura (takie trochę wynieś-przynieś-pozamiataj i przy okazji uporządkuj). Dla mnie spoko, bo na dorobienie i już to robiłam, ale... no właśnie, to ja mam zadzwonić do przyszłego szefa. I nie bardzo wiem, jak zacząć czy poprowadzić rozmowę. Do tej pory dzwonili do mnie, gdy wysyłałam CV. W ogóle to doświadczenie zawodowe mam spore, ale samych rekrutacji było dosłownie kilka, więc nie mam za dużo doświadczenia w tej kwestii. A tu jest inna sytuacja, bo ta firma się oficjalnie nie ogłasza, że kogoś szuka. Stąd też pytanie do osób, które kiedyś były w podobnej sytuacji - jak zacząć, co mówić, czego nie mówić. Proszę o podpowiedzi (najlepiej z życia wzięte ^^).
0
0
Wbrew pozorom normalnie. Pracodawca to taki sam człowiek jak my wszyscy. Zadzwoń, przedstaw się, zapytaj czy by nie chcieli cię zatrudnić tam gdzie masz info że mogą potrzebować. Możesz krótko powiedzieć gdzie wczesniej pracowałaś, co robiłaś. Możesz przesłać sms ze swoimi namiarami, zapytać się do kogo możesz podrzucić swoje cv jeśli padnie takie pytanie , ale nie sądzę żeby na sprzątanie chcieli jakiekolwiek dokumenty... I powodzenia, naprawdę nie ma czym się denerwować. To tylko pierwszą rozmowa i jakiejkolwiek ustaleniawarn powinny paść dopiero podczas drugiej rozmowy, czy to osobistej czy telefonicznej. Dobrze jak będziesz wiedzieć czego chcesz i będziesz znała swoją stawkę, rodzaj umowy i takie tam podstawowe rzeczy
2
0