Szkoda tylko że to nie był uzasadniony przypadek.
Życie dziecka? Niezagrożone. Życie matki? Niezagrożone. Powołano się wyłącznie na jakieś mityczne zdrowie psychiczne matki.
Jakoś tak...
rozwiń
Szkoda tylko że to nie był uzasadniony przypadek.
Życie dziecka? Niezagrożone. Życie matki? Niezagrożone. Powołano się wyłącznie na jakieś mityczne zdrowie psychiczne matki.
Jakoś tak nie wspominacie o opiniach na temat pani doktor na znanymlekarzu (przed tym jak panicznie usunęła swój własny profil), gdzie dziesiątki kobiet zdawały relacje, iż pani doktor rekomendowała aborcję zaś dzieci rodziły się stuprocentowo zdrowe.
Jakoś tak nie wspominacie o tym, że pani doktor od lat już uczestniczyła w przeróżnych akcjach oraz stowarzyszeniach pro-aborcyjnych.
zobacz wątek