Nazwał bym to pragmatyzmem.
W kraju, którego obywatele przez przeszło 40 lat byli uczeni kraść, nie da się karać za małe przewinnienia bo nie starczyło by więzień. Popatrz co się stało, gdy zaczęli wsadzać pijanych...
rozwiń
W kraju, którego obywatele przez przeszło 40 lat byli uczeni kraść, nie da się karać za małe przewinnienia bo nie starczyło by więzień. Popatrz co się stało, gdy zaczęli wsadzać pijanych rowerzystow. Więzienia były ich pełne, a złodzieje musieli czekać na odsiadkę miesiącami w kolejce.
zobacz wątek