"Uratuję ją przez wzgląd na tradycję i prestiż, którym się nadal cieszy"
Jaki prestiż? Jaka tradycja? Od lat ciagłe sensacje dotyczące oszukiwania pracowników, fiskusa i siebie nawzajem. Jedna pani udaje zatroskaną słodką idiotkę, druga pani udaje zatroskaną...
rozwiń
Jaki prestiż? Jaka tradycja? Od lat ciagłe sensacje dotyczące oszukiwania pracowników, fiskusa i siebie nawzajem. Jedna pani udaje zatroskaną słodką idiotkę, druga pani udaje zatroskaną bizneswomen. Obie żyją ponad stan kosztem innych.
Na pewno nie kupię torebki marki Batycki.
a propos:
co porabia Pan Batycki, założyciel firmy, który ożenił się z tą cwaną laską/
zobacz wątek