Notariusz sprawia wrażenie niedostępnego i znudzonego. W dniu podpisania umowy spóźnił się, słowa "przepraszam" nie usłyszeliśmy. Rozumiem, że można korzystać z szablonów i czasem coś przeoczyć, ale jeśli mimo głośnego odczytania w dokumencie nadal odkrywa się błędy, to w tak elitarnym zawodzie jest to przesada.